Wydawnictwo: G+J
Wydanie polskie: 03/2011
Liczba stron: 340
Format:130 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN:9788362343843
Thrillery czytam coraz częściej, ale z thrillerem romantycznym stykam się niezwykle rzadko. Ceniąc jednak nowe doświadczenia czytelnicze, z przyjemnością sięgnęłam po jedną z przedstawicielek tego gatunku a mianowicie książkę „Polowanie na sobowtóra” Lindy Howard. Muszę przyznać, że przyjemnie zostałam zaskoczona.
Główną bohaterką jest trzydziestolatka Blair Mallory. Dawniej była ona cheerleaderką, a teraz po rozwodzie postanawia założyć klub fitness. Jako młoda i zgrabna dziewczyna szybko odnosi sukces. Jej szczęście nie trwało jednak długo, ponieważ jedna z klientek imieniem Nicole, fryzurą i ubiorem upodabnia się do właścicielki. Kiedy Blair nie chce przedłużyć jej karnetu, jeszcze w tym samym dniu obok klubu na oczach naszej bohaterki ktoś zabija naśladowczynię. Policja wszczyna śledztwo a do sprawy zostaje włączony porucznik Wyatt Bloodsworth, z którym łączył Blair krótki, ale namiętny romans. W całą sprawę włącza się również Jason, polityk i były mąż. Czy uda się rozwiązać zagadkę i znaleźć sprawcę?
Książka była ciekawym doświadczeniem. Główna bohaterka miejscami mogła nieco drażnić swoim zachowaniem, ale wszystko miało swój cel. Kiedy wpadła w samy środek niebezpieczeństw a jej życie stało się zagrożone, sporo się zmieniło. Na dodatek relacje między Wyattem a Blair są naszpikowane przeciwnościami. Z jednej strony się nie znoszą, ale z drugiej coś cały czas ich do siebie przyciąga i zostało to tutaj doskonale wyeksponowane. Na dodatek język był prosty i lekki, przez co lekturę czytało się szybko i przyjemnie.
„Polowanie na sobowtóra” to połączenie romansu ze zgrabnie przeplatanymi wątkami sensacyjnymi. Nie będzie tu może mrocznego klimatu czy skrajnego napięcia, ale mimo wszystko dobrze się ją czytało i jako książka na oderwanie się od cięższej literatury będzie idealna. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>> 4 / 6 <<<<
Nie mówię nie :) W przyszłości zapewne przeczytam :)
OdpowiedzUsuńHaha Kochana, to się zgrałyśmy bo u mnie dziś będzie recenzja tej samej książki. ;) Tylko ja będę dużo bardziej czepliwa w stosunku do Blair. ;)
OdpowiedzUsuńDosiak - bardzo się cieszę i polecam:))
OdpowiedzUsuńEwa - o widzisz:)). Telepatia jak nic:D. Blair denerwowała, ale dało się przeżyć jej postać, biorąc pod uwagę całokształt książki;)
To się dziewczyny zgrały,słyszałam o tej książce ale czy po nią sięgnę to się okaże :). Na pewno ta pozycja nie jest priorytetem na mojej liście.
OdpowiedzUsuńCzytam recenzję i Ewuni i teraz twoją. Macie podobne odczucia, lecz chyba jednak skusze się na tę książkę, choć z początku się wahałam.
OdpowiedzUsuńAgnieszkaWawka - :)). Nie ma co się spieszyć. Ja raczej traktowałam te książkę ulgowo i jako przerywnik, stąd mam całkiem, całkiem przyjemne odczucia. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńcyrysia - książka nie jest taka zła. Nie ma co się nastawiać na mistrzostwo świata i wtedy całkiem miło spędzisz z nią czas:)). Pozdrawiam!!
Kilka książek tej autorki czytałam i jako relaks sprawdzają się znakomicie :)
OdpowiedzUsuńRecenzja niesamowita. Książki raczej nie przeczytam choć wydaje się być interesująca.
OdpowiedzUsuńTaki jest świat - zgadzam się z Tobą:). Jako odskocznia i rozrywka, jest to niezła pozycja:)
OdpowiedzUsuńAnnie - dzięki:). Gdyby jednak wpadła Ci w łapki, spróbuj;). Pozdrawiam!!
Jak już napisałam u Ewy (ha ha, świetny zbieg okoliczności!:)) - raczej sobie podaruję tę lekturę. Gdybym nie miała co czytać, to być może sięgnęłabym po tę książkę, ale inne intrygujące pozycje czekają w kolejce, więc sobie odpuszczę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam wrażenie, że gdzieś już słyszałam o tej książce i nie byłam wtedy do końca przekonana, czy chcę ją przeczytać. Rozjaśniłaś mi nieco sytuację, chyba jednak sobie podaruję ;)
OdpowiedzUsuńraczej nie przeczytam, fabuła książki mnie raczej nie zainteresowała, a ty w swojej recenzji przekonalaś mnie, że to książka raczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńCzemu nie jak będzie okazja, chociaż jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię thrillery, a tym w szczególności mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńNiedawno okropnie się zawiodłam "Aniołem śmierci" tej autorki, ale w takim razie może dam jej kiedyś szansę ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHm, może i sięgnę pewnego dnia. Z czymś takim jak thriller, którego główna bohaterka prowadzi klub fittnes, jeszcze się nie spotkałam ;) Poczekamy, co zobaczymy. Ostatnio bardzo polubiłam ten gatunek, więc wszystko jest możliwe :)
OdpowiedzUsuńCzytałam recenzję u Książkówki i nie bardzo przypadła mi ta książka do gustu. Widać Tobie troszkę bardziej niż Ewie się spodobała, jednak na razie nie będę jej poszukiwała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)