Loading...

piątek, 22 lipca 2011

„Walden, czyli życie w lesie” Henry David Thoreau



Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 2011
Liczba stron: 344
Format: 130 x 200 mm
Oprawa: twarda z obwolutą
ISBN: 9788375105421

Lubię książki z nutą filozofii a jeżeli jeszcze mają oryginalną fabułę lub poruszają istotną tematykę, to już wiem, że prawdopodobnie przypadną mi do gustu. Tak też było z książką „Walden, czyli życie w lesie” nieznanego mi dotąd autora Henry’ego Davida Thoreau. Książka okazała się niezwykłą lekturą z licznymi przemyśleniami…

Oto główny bohater, Thoreau postanawia przeprowadzić eksperyment. Na dwa lata postanawia zamieszkać z dala od cywilizacji, nad jeziorem Walden w Massachusetts. Tam właśnie buduje sobie dom, który będzie powstawał na naszych oczach. Przy okazji dowiemy się do jakich wniosków doszedł przebywając sam na sam ze sobą i przyrodą. W ciszy i z dala od zgiełku wielkich miast można dowiedzieć się o sobie znacznie więcej niż przypuszczamy. Podziwiam bohatera za jego upór, psychiczną wytrzymałość do rzeczy, których niewielu byłoby w stanie przetrwać.

Książka powstała w 1854 roku, ale nie straciła nic na swojej aktualności. Może nawet zyskała z powodu masowo i bez ograniczeń rozpanoszenia się polityki pieniądza, bez którego już nie potrafimy się obejść. Mimo, że jest to zbiór esejów, czyta się je wyjątkowo dobrze. Język jest przystępny, bardzo plastyczny a tematyka ciekawa i warta poznania. Na dodatek liczne opisy przyrody i przemyślenia są tu częste i ciekawie wyeksponowane. Klimat jest zdecydowanie melancholijny, spokojny, stonowany. Jednak w przypadku tej książki jest to tylko i wyłącznie zaleta, podkreślająca przesłanie jakie płynie z tej publikacji. Nie spodziewajcie się tu szybkich zwrotów akcji czy napięcia. Będzie za to minimalizm, prostota, wyciszenie. I tego mi było potrzeba.

Jestem pod wrażeniem. Autor poprzez izolację miał czas na zastanowienie się nad kondycją człowieka i otaczającej go rzeczywistości. Podjął się porządnej krytyki konsumpcjonizmu i  współczesnego „mieć” zamiast „być”. Książka pokazuje również jak bardzo niszczymy naszą przyrodę, wykazujemy się obojętnością na los natury, dzięki której tak wiele zawdzięczamy. Czy przypadkiem tym samym nie strzelamy sobie samobója?

Ludzie często w plątaninie codziennych obowiązków, pragnień i potrzeb zapomnieli co tak naprawdę się liczy w życiu. Może warto na chwilkę się zatrzymać, spojrzeć na rzeczywistość wokół siebie i zastanowić się co jest potrzebne do szczęścia? Czy na pewno kolejny samochód lub dom naszpikowany nowoczesnością są w stanie zapewnić nam radość? Czy nie stajemy się wtedy bardziej ślepi na prawdziwe wartości w życiu?

„Walden, czyli życie w lesie” to wartościowa pozycja, inna niż większość książek. Jasno pokazuje bowiem wartość naszego życia i to, co powinno być dla nas istotne, a nie jest. Paradoksalnie rezygnując z wszelkich luksusów stajemy się bogatsi, ponieważ zyskujemy coś, czego pieniądz nie jest w stanie nam zagwarantować. Książka zawiera wiele prawd życiowych, wartościowych spostrzeżeń, które mi otworzyły oczy na niektóre istotne kwestie. Z pewnością jest to lektura warta poznania. Myślę, że jeżeli dacie jej szansę, nie zawiedziecie się. Polecam i pozdrawiam!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

26 komentarzy:

  1. Ciekawie o niej piszesz, więc nabrałam ochoty na tę książkę :) Samotne życie z dala od cywilizacji, wsłuchanie się w przyrodę i samego siebie - interesujący temat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ranny ptaszek z Ciebie. A recenzja tak jak zwykle bardzo zachęcająca :).

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawa tematyka, zaintrygowałaś mnie swoją opinią i nie ma rady trzeba rozejrzeć się za ta pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Filozoficzne klimaty? Aktualnie nie mam ochoty na takie, ale kiedyś pewnie to się zmieni. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dosiak - dzięki:). Temat rzeczywiście ciekawy i stąd moje zainteresowanie tą książkę:). Polecam!!

    AgnieszkaWawka - dziś grasuję i buszują w książkach od 5-tej:)). A książkę polecam, bo naprawdę to intrygująca pozycja, inna niż standardowe książki:)

    cyrysia - bardzo się cieszę i trzymam kciuki, aby udało Ci się trafić na tę książkę:)). Pozdrawiam!!

    Ewa - rozumiem i nie naciskam:). Gdybyś jednak w przyszłości zapragnęła nieco spokoju i odmiennych klimatów... Polecam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście, zapowiada się wyjątkowo interesująca i tak różna od wszystkiego, co do tej pory czytałam, pozycja. Będę musiała zapoznać się z nią bliżej:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie jest interesująca tym bardziej, że niektóre ze słów tego filozofa miałam w podręczniku do polskiego do liceum :)
    Bardzo zachęcająca recenzja.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie przeczytam, tym bardziej, że wydana tak ładnie przez Rebis (podobnie wydany jest Amos Oz).


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale nabrałam na nią ochotę! Teraz potrzebny mi jest taki "wyciszacz", więc poszukam ją w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Isadora - dokładnie:). Czasami potrzeba takiej oryginalnej lektury. Polecam i pozdrawiam!!

    miqaisonfire - dzięki. W takim razie z pewnością Ci się spodoba:))

    Stayrude - bardzo się cieszę i rzeczywiście wydanie piękne:))

    Carline - skoro wyciszacz i relaksator, to zdecydowanie ta książka przypadnie Ci do gustu:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Lektura zmuszająca do zastanowienia się nad rzeczywistością, lubię takie

    OdpowiedzUsuń
  12. 45 notek na 22 dni lipca o jeju, Recenzja jest fantastyczna, na książkę może kiedyś się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  13. Dwa lata to strasznie długo, jestem ciekawa przeżyć autora ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaintrygowałaś mnie tą pozycją. No i ta data powstania! Muszę sięgnąć po nią, tylko boję się trochę tego, że jest to zbiór esejów - zazwyczaj nie sięgam po nie, bo są nużące, jednak mam nadzieję, że nie będzie tak w przypadku tej pozycji.
    P.S Nominowałam Cię do One Lovely Blog Award. Zapraszam do zabawy! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka nie jest łatwa w odbiorze, więc chyba nie dla każdego. W niektórych kręgach ma ona miano - kultowej :)/Ramona

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubie książki, które pozwalają nam się zatrzymać i zastanowić nad życiem. Recenzja jak zawsze R E W E L A C J A! Z chęcią sięgnę po tą książkę, dopisałam do listy!
    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię takie książki, z miłą chęcią zawędruje w tym wypadku do lasu pełnego przemyśleń bohatera:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakaś bezsenność Cię dopadła :D?

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdziwiłam się mocno, że ta książka powstała w 1854 roku. Czytając Twoją recenzję, odniosłam wrażenie, jakby te problemy w niej poruszone, nawiązywały do współczesnego świata. Recenzja bardzo zachęcająca.

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń
  20. Eseje - to nie brzmi dobrze, ale warto dać tej książce szansę :) Jeżeli mówi mądrze o życiu, to może mi się nawet przydać :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Postaram się ją zdobyć, brzmi niezwykle ciekawie :)

    Masz błąd w przedostatniej linijce 3 akapitu- miała być chyba prostota nie prostata ;P

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję za wszystkie wpisy i gorąco zachęcam do książki:))))

    zaczytana-w-chmurach - oj, za dużo mam tej medycyny i wszędzie muszę przemycić nieco lekarskiego fachu:D. Nawet nieświadomie. Dzięki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kasandro, jestem załamana... kolejna książka tak wysoko oceniona, a ja nie wiem czy uda mi się ją przeczytać ;) Jednak mam nadzieję, że tak :P

    OdpowiedzUsuń
  24. Krytyka konsumpcjonizmu? O, to zdecydowanie byłoby coś dla mnie. Ówczesna moda na to by mieć coraz więcej, coraz bardziej zaczyna mnie przerażać...

    OdpowiedzUsuń
  25. Kolejna książka do długiej listy...oj Kasandro...

    OdpowiedzUsuń
  26. Pisany inaczej - cieszę się, że zachęciłam:))

    OdpowiedzUsuń