Loading...

czwartek, 4 sierpnia 2011

„Dziewczyny, których pożądał” Jonathan Nasaw


Wydawnictwo: Replika
Wydanie polskie: 06/2011
Liczba stron: 420
Format:145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788376741116

O autorze książki „Dziewczyny, których pożądał” Jonathanie Nasaw do tej pory nie słyszałam. Nic dziwnego, ponieważ jest to debiut literacki. Mimo, że nie wiedziałam czego się spodziewać, to opis z tyłu okładki zaintrygował mnie na tyle, że nie mogłam się powstrzymać. Musiałam zajrzeć do środka i tak właśnie przepadłam na ponad trzy godziny. Ekscytujące godziny:)

Pender, to agent FBI, który od kilkunastu lat bezskutecznie próbujący pojmać niebezpiecznego psychopatę, który jest sprawcą brutalnych morderstw. Za każdym razem ofiarą pada młoda kobieta z włosami koloru „truskawkowy blond”. Tymczasem w Montrealu podczas zdawać by się mogło zwyczajnej kontroli samochodowej  zatrzymany zostaje Ulysses Maxwell, który wiezie przy okazji rozpłatane ciało kobiety. O dziwo kolor włosów denatki pasuje do schematu mordercy poszukiwanego przez Pendera. Policjanta dokonując zatrzymania sama niemal nie straciła życia, ale mężczyzna trafia do więzienia. Psychiatra sadowy Irene Cogan, stwierdza u niego dysocjacyjne zaburzenie, polegające na współwystępowaniu kilku, jak się okazało pięciu, różnych osobowości w jednym umyśle. Tymczasem psychopata podczas pobytu u niego agenta FBI ucieka porywając panią psychiatrę. Rozpoczyna się pełen napięcia i niespodziewanych zwrotów akcji wyścig, w którym stawką jest życie Irene i kolejnych potencjalnych ofiar.

Książka zdecydowanie przypadła mi do gustu. Zwłaszcza wątki psychiatryczne i zagłębianie się w mroczne zakamarki chorego umysłu, było ekscytujące i przerażające zarazem. Konstrukcja tego thrillera była bardzo spójna i trzymała w napięciu cały czas. Będziemy mogli obserwować to co się dzieje z punktu widzenia mordercy, agenta FBI jak i ofiary. Taki zabieg zdecydowanie wzmocnił odczuwane przeze mnie emocje i spotęgował efekt jaki wywarła książka. Sporo było tu również okrutnych scen, przez co miejscami musiałam chwilkę odsapnąć.

„Dziewczyny, których pożądał” to mocny thriller, który z pewnością zadowoli wszystkich zainteresowanych tematyką psychologiczną, lubiących skomplikowane wędrówki do pokręconego umysłu mordercy czy pełną akcji fabułę. Polecam!!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

21 komentarzy:

  1. Mnie już okładka tej książki gdzieś się przewinęła. Te wątki psychiatryczne bardzo mnie nęcą. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba żadna z recenzowanych ostatnio przez Ciebie książek nie jest pozycją dla mnie, niemniej będę o nich pamiętać i jeśli wpadną mi w ręce, dam im szansę. Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo interesuje mnie to pięć osobowości, więc z ochotą przeczytam:) Będę o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnio wyszukując sobie lektury (kryminały) zwracam właśnie dużą uwagę na zagłębianie się w umysł ludzki, co kieruje ludźmi, że postępują tak a nie inaczej. Myślę, że to idealna książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za takimi książkami, choć muszę przyznać, że okładka jest intrygująca :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem ciągle oczarowana ta ksiąską i widzę, że mamy podobne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Musze ją przeczytać, strasznie mnie zachęciłaś :D Uwielbiam tematyke psychologiczną i już jestem ciekawa tego pokręconego umysłu :D

    Pozdrawiam ! :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Zagłębianie się w psychologie postaci zawsze jest bardzo ciekawe i już dzięki temu książka staje się interesującą pozycją :) Całkiem ładna okładka...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale strasznie mnie zaintrygowała. Chętnie przeczytam:).

    OdpowiedzUsuń
  10. Psychologiczny thriller, lubię takie klimaty, więc pewnie sięgnę przy okazji :)

    OdpowiedzUsuń
  11. tematyka w sam raz dla mnie, okładka sugeruje, że to "mocna" książka, chętnie się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. strasznie mnie intryguje. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Może za jakiś czas, bo przede mną książka polskiego mistrza grozy... ;d Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. W końcu jakaś porządna książka! Możesz mieć pewność, że znajdzie się na mojej liście:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Och nie! I kolejna książka, którą "pożądam" :D u Ciebie w biblioteczce! Zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przemyślę to, ale jak potem spać? :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ostatnio polubiłam ten gatunek więc pewnie się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. czuję sie skuszona :) już zapisałam do listy "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Brzmi ciekawie, ale tytuł mnie zniechęca. Czy naprawdę nie można wymyślić czegoś, co nie kojarzy się z trylogią Larssona?

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka czeka na mnie, więc za bardzo nie wciągnęłam się w treść Twojej recenzji. - Nie chciałabym się sugerować. ;)

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dosiaku, tytuł jest tłumaczeniem oryginału The Girls He Adored. Nasaw napisał swoja książkę w 2001, czyli 4 lata przed Larssonem. Zatem chyba pretensje nieuzasadnione, no chyba, że do Larssona i Santorskiego:)

    OdpowiedzUsuń