Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 04/2011
Liczba stron: 600
Format: 140 x 205 mm
Oprawa: miękka (usztywniana)
ISBN: 9788324016136
Styl Zadie Smith miałam przyjemność poznać podczas lektury „Białe zęby”, która to zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Wiedziałam, że wcześniej czy później, sięgnę po kolejną książkę tej pisarki. Okazja nadarzyła się całkiem niedawno, więc długo się nie zastanawiając oddałam się lekturze „O pięknie”. Czy spodobała mi się tak jak poprzednia książka Smith? Potrzymam Was jeszcze przez chwilkę w niepewności:)
Dwóch historyków i znawców sztuki, Belsey i Kipps, to dość osobliwi bohaterowie. Obaj są zainteresowani Rembrandtem, choć mają różne opinie na jego temat. Tyle samo ich łączy co dzieli i ogólnie nie przepadają za sobą z powodu dawnego zatargu. Howard Belsey to Anglik, który obecnie przechodzi kryzys małżeński. Czy wpływ na ten fakt ma ciemny kolor skóry jego żony? A może to kwestia znudzenia lub zdrady? W każdym bądź razie w tym dość nieodpowiednim momencie na horyzoncie pojawi się rywal i przeciwnik, czyli Monty Kipps, który jest Afroamerykaninem. Wraz z rodziną wprowadzają się bowiem w kampusie, gdzie mieszkają Belseyowie. Sytuacja się zaostrza, ale rodziny obu stron nie chcą się mieszać w te sprawy, mimo że ich również dotyka cała ta niepotrzebna kłótnia. Jak potoczy się ten konflikt i do czego doprowadzi? Czy zwaśnione strony znajdą wzajemne porozumienie czy może wprost przeciwnie?
Kolejny raz jestem pod wrażeniem twórczości Smith. Pisarka umiejętnie połączyła elementy komediowe z dramatycznymi, przez co stworzyła naprawdę intrygującą powieść. Na dodatek niezmiernie ważnym elementem fabuły są starannie nakreśleni bohaterowie, o dość skomplikowanej osobowości, potrzebach i dążeniach. Każda z postaci jest dokładnie opisana, od początku do końca. Wielki plus za to. Poza tym na uwagę zasługuje poruszona tematyka. Autorka dotyka takich zagadnień jak wielokulturowość, próba odnalezienia się w nowym miejscu, relacje międzyludzkie czy religia. Będzie też starcie dwóch skrajnych postaw, a więc liberalnych Belseyów i rodziny Kippsa, konserwatywnej i o bardziej chrześcijańskich poglądach. Tematyka jest jednak znacznie szersza. Wszystko to napisane zgrabnym, żywym językiem i z dużą dawką emocji.
„O pięknie” to wielowątkowa, złożona powieść, która urzekła mnie i skłoniła do refleksji. Ludzkie ułomności i słabości, problem tożsamości, uprzedzenia rasowe, nierówne traktowanie czy wartka akcja to tylko przedsmak tego, co przyszykowała nam Smith. Dodatkowo różne pojęcia piękna, niesamowity styl, wyraziści bohaterowie i nasuwające się przemyślenia to tylko początek, który z pewnością wielu czytelnikom bardzo przypadnie do gustu, podobnie jak to miało miejsce w moim przypadku. Polecam gorąco!!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Nie czytałam książek tej autorki, ale mam nadzieję, że za jakiś czas sięgnę po jakąś jej książkę. :)
OdpowiedzUsuńTak jak i Ty wcześniej miałam do czynienia z książką tej autorki "Białe zęby", które również zrobiły na mnie ogromne wrażenie i nadal pamiętam mimo, że czytałam wiele lat temu. "O pięknie" na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie czytałam jeszcze nic Zadie Smith, lecz tyle dobrego słyszałam o tej pani, że chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPS Bardzo długo myślałam, że ta książka nie jest beletrystyką, lecz ma formę wydawnictwa popularno-naukowego! A tu taka niespodzianka :)
Pozdrawiam
A ja nie znam Zadie... Ale czytając Twoją recenzję odnoszę wrażenie, że pisze mocno ambitnie i przemyśla swoje powieści. Mam nadzieję, że uda mi się coś jej "czytnąć". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu chcę sięgnąć po którąkolwiek powieść Zadie Smith, bo chciałabym mieć własną opinię i posmakować tego piękna :-)
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, Kasandro, strasznie dużo napisałaś przez ten czas, kiedy nie zaglądałam. Tonę w zaległościach, ale u Ciebie mam ich najwięcej. Ale to nic - krok po kroku i dogonię :-)
twórczość pani Smith zapowiada się bardzo ciekawie. jak będzie okazja przeczytam zarówno O pięknie, jak i Białe zęby.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej słyszałam o autorce, ale tutaj zachęca mnie o dziwo i fabuła i okładka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Nie czytałam żadnej powieści tej autorki, ale mam chęć jakąś przeczytać i może właśnie tą, którą teraz tak świetnie zrecenzowałaś :D
OdpowiedzUsuńCiekawa historia tych małżeństw się kroi :) Plus debaty o sztuce, to może być coś :D Dobrze, że coś tej autorki widziałam w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńNIe czytałam nic prócz wywiadu z Zadie, ale mam coraz większą ochotę na jej książki
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej książki! Ma tak cudowną okładkę, że choćby dla samej okładki chciałabym ją mieć :D
OdpowiedzUsuńCieszę się jednak, że nie sam okładka świadczy o świetności tego utworu literackiego i mam nadzieję, że uda mi się ją zdobyć!
Pozdrawiam serdecznie,
Miqa
Nie znam żadnej książki tego autora, jednak jak zwykle skutecznie zachęcasz :-)
OdpowiedzUsuńMam miłe wspomnienia po tej lekturze, chociaż rewelacją bym jej nie nazwała; tchnie raczej takim spokojnym humorem, czyta się powoli, ale pozwala to rozkoszować się lekturą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Co jakiś czas przypominam sobie o Zadie Smith i o tym, że jej książki są na mojej liście. Zbierają pozytywne recenzje, więc postaram się długo nie zwlekać z ich przeczytaniem :)
OdpowiedzUsuńOo, i znów u Ciebie pai Smith. Ja jednak wolę zacząć od "Białych zębów". :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak kilka innych osób autorkę mam w pamięci, ale nic z jej książek jeszcze nie czytałam. Zastanawiam się, co byłoby najlepsze na początek :)
OdpowiedzUsuńSkładnia do refleksji? Hmm, brzmi ciekawie, nawet bardzo ciekawie. Zastanowię się nad tym i zapewne wypożyczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-D
Chciałabym kiedyś przeczytać książkę tej autorki, bo naczytałam się dużo dobrego na temat jej twórczości. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej pisarki i niewiele o niej słyszałam. Okładka baaardzo mi się podoba, jest taka kobieca i to zestawienei kolorów bardzo odpowiednie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ksiązka porusza wiele problemów. Lubię książki, które mówią o czymć, choć zazwyczaj potrzebuję odpowiedniego nastroju, żeby się w nie zagłębić. Piękna okładka, kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńZerknęłam tylko na ocenę, bo za kilka dni sama zacznę czytać i nie chcialabym się uprzedzac;))
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki, i choć gorąco ją polecasz, to wydaje mi się że książka nie do końca jest dla mnie, nie wiem jak to napisać, ale jakoś nie ciągnie mnie do niej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za komentarze!!! A książkę polecam gorąco. Osoby, które nie znają Smith najlepiej niech zaczną od pozycji "Białe zęby", choć "O pięknie" z całą pewnością także zasługuje na uwagę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Znam wszystkie - O pięknie, Białe zęby i Łowcę autografów...I myślę, że właśnie w takiej kolejności należałoby je przeczytać, aby rozsmakować się w prozie Zadie i stopniowo podnosić poprzeczkę w jej odbiorze. Bo to naprawdę niezwykła proza i warto po nią sięgnąć.Życzę dużej przyjemności czytania
OdpowiedzUsuń