Loading...

piątek, 5 sierpnia 2011

"Zaklęci w czasie" Audrey Niffenegger



Wydawnictwo: Nowa Proza
Wydanie polskie:11/2009
Liczba stron: 640
Format:125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375340723

O miłości powstało już wiele filmów, książek czy dzieł malarskich. Ten motyw jest dość mocno eksponowany, więc trudno czytelnika czymś zaskoczyć lub zadziwić. Kiedy wpadła w moje ręce książka „Zaklęci w czasie” autorstwa Audrey Niffenegger nie przypuszczałam nawet, że będzie to taka nieszablonowa, oryginalna lektura. Wprost wsiąkłam w fabułę i niezwykły klimat i nawet łatka „bestseller”, do której podchodzę bardzo ostrożnie nie była w stanie mnie zniechęcić.

Bohaterem jest bibliotekarz Henry, który ma pewną osobliwą właściwość. Otóż z powodu genetycznej choroby potrafi się przenosić w czasie. Wydawać by się mogło, ze to szczyt marzeń i wielkie szczęście, ale jest mały problem. Skoki w czasie są przypadkowe i występują bez uprzedzenia, dlatego nie jest to takie proste i przyjemne. Na dodatek sprawy się komplikują kiedy mężczyzna poznaje artystkę Clare. Ich drogi skrzyżowały się kiedy dziewczyna miała kilka lat, ale dopiero kiedy jest dorosła, między nimi tworzy się magiczna więź. Od tej pory obie strony czeka niełatwa droga, ponieważ co jakiś czas Henry znika z życia Clare, aby powrócić w nieoczekiwanym momencie. Dla obojga nie będzie to proste. Jak odnaleźć normalność w tej nietypowej sytuacji? Jak poradzić sobie ze zmienną rzeczywistością i nie stracić poczucia stałości? Czy łączące ich uczucie przetrwa? Jak potoczą się losy bohaterów? Zapraszam serdecznie do lektury:)

Książka ma bardzo oryginalną fabułę, która od razu przypadła mi do gustu i wywołała liczne przemyślenia. Z jednej strony przypadłość Henry’ego wzbudza wiele przykrych komplikacji, ale jednocześnie jest tym, co jeszcze silniej spaja miłość między kochankami. Czy jednak to wystarczy? Styl pisarki mnie nie zachwycił, ale też jakoś specjalnie nie raził. Język jest dość prosty, przez co książkę czyta się szybko i sprawnie mimo ponad sześciuset stron. Podobało mi się też, że teraźniejszość miesza się z przeszłością i przyszłością, ale nie ma tu chaosu czy też gubienia się w wątkach. Wiele tu emocji i uczuć, za co należy się plus, podobnie za pomysłowość i bajkowość.

Osobiście książkę polecam. Czytałam dwie niepochlebne opinie o niej i przez to byłam sceptycznie nastawiona, ale dzięki temu, że lektura wpadła w moje łapki, dałam jej szansę i nie żałuję. Każdy musi na sobie sprawdzić, ale warto próbować:)

„Zaklęci w czasie” to książka wymykająca się schematycznemu opisywaniu miłości, przez co tchnęła świeżość w zdawać by się mogło dość standardowy motyw. Dzięki temu zaskakuje czytelnika i wciąga go w swój dziwny, ale fascynujący świat. Jest to historia z nutką magii, elementów bajkowych i fantastycznych, która uprzyjemni chłodny, samotny wieczór i nie tylko:). Polecam gorąco!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

25 komentarzy:

  1. nie przepadam za książkami o miłości, najczęściej kojarzą mi się z tanimi romansidłami, ale ta książka jest jedną z moich ulubionych, zawsze do niej wracam i zawsze podoba mi się tak samo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdzieś już mi się obiła o oczy ta okładka i nawet byłam tą książką zaciekawiona. Ty tą ciekawość wzmogłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro polecasz, to musi być rzeczywiście ciekawa, więc chętnie się o tym przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzę, że czytałam już o tej książce, ale nie pamiętam nawet ogólnego wrażenia recenzenta :) A Ty potrafisz zachęcać - jeśli książka do mnie trafi, ja też dam jej szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. I kolejna do listy - ostatnio w księgarni tak długo nie mogę się zdecydować, że w końcu wychodzę z niczym :) od kiedy znalazłam Twojego bloga już nie mam problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka od dawna znajdowała się na mojej liście, ale nie mogłam jej nigdzie znaleźc. Byc może niedługo dopisze mi jednak szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie się niestety nie podobała. Mnie brakowało w niej... miłości :P
    Wszyscy wychwalali tę wielką miłość Henry'ego, a autorka skupiała się głównie na nim i jego przypadłości. Owszem można powiedzieć, że Henry objawiał swą miłość w czynach, ale brakowało mi takich drobnych gestów. Nie pamiętam na przykład, żeby przyniósł Clare choćby głupie kwiaty :P
    Słowem- nie poczułam tego klimatu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam. Bardzo mi się podobała ta książka! Z chęcią będę do niej wracać, jest wyjątkowa! Ciesze się, że Tobie również się spodobała :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tą książkę na liście od dłuższego czasu,teraz tylko dorwać i przeczytać po takie recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że może mi się spodobać. Chętnie przeczytam:).

    OdpowiedzUsuń
  11. książkę przeczytałam bardzo dawno temu ale przyznaję, że też przypadła mi do gustu :) polecam film nakręcony na podstawie tej powieści z Eric Bana oraz Rachel McAdams

    OdpowiedzUsuń
  12. Dwa lata temu zaczęłam ją czytać i nie skończyłam. Nie podobała mi się i do niej nie wrócę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam ją pod tytułem "Żona podróżnika w czasie", to bardzo przyjemna lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie bym zgarnęła książki, które ostatnio czytasz :) Gusta mamy podobne :)
    Ta książke też mam na liscie do przeczytania!
    pozdr. markietanka

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiele słyszałam o tej książce i chyba nadszedł czas, abym bliżej się z nią zapoznała.


    Pozdrawiam,
    Darcy.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam jakiś czas temu. Na początku można się troszkę pogubić w fabule, bohater "przeskakuje" między kolejnymi latami :) Ale potem jest już lepiej i czytelnik łatwo się odnajduje w sytuacji. Wzruszające zakończenie :)
    Również polecam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam co do tej książki mieszanie uczucia. Z jednej strony ujmuje tematykę miłości w sposób dość oryginalny i ciekawy, ale z drugiej historia uczucia które w pewnym momencie połączyło sześcioletnią dziewczynkę i dorosłego faceta jakoś do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ta książka "chodzi" za mną już od jakiegoś czasu -kiedyś byłam nawet gotowa ją kupić, a potem tak jakoś zginęła w gąszczu innych lektur... Koniecznie muszą ją w końcu zdobyć i przeczytać. Liczę, że się nie zawiodę 8)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytałam i na początku czułam się lekko pogubiona w tych przeskokach, potem jednak mi się spodobało :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja należę do tej mniej licznej grupy, której się powyższa książka nie podobała.
    Sam pomysł na fabułę jak najbardziej ok, ale wykonanie już nie bardzo. Nie poczułam tej książki, nie wywołała we mnie emocji.

    OdpowiedzUsuń
  21. Hiper super recenzja. Kolejna książka która mnie zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta historia jest bardzo oryginalna. Niestety, oglądałam jedynie film i zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jestem ciekawa tego, co jest w książce.

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń
  23. Nonono... książka wydaje się naprawdę dobra. Niekontrolowane skoki w czasie to jest to czego jeszcze w literaturze nie spotkałam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Raz miałam z biblioteki i sama nie wiem...nie miałam chyba na nią nastroju. Myślę, że spróbuję z nią raz jeszcze ;) Zachęciłaś mnie ponownie, a ponad wszystko lubię wątek podróży w czasie.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam i pamietam ze ksiazka bardzo mi sie podobała:)Ostatnio miałam nawet okazje obejrzeć film oparty na tej powieści-troche mnie rozczarował ale mimo to i tak polecam.

    Polecam ci tez ''Lustrzane odbicia'' tej samej autorki.Rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń