Wydawnictwo: Novae Res
Wydanie polskie: 2010
Liczba stron: 338
Format: 140 x 210 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788361194507
Ostatnio wpadła mi w ręce książka „Bez przebaczenia” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Opinie na temat tej lektury są dość różnorodne, więc tym bardziej byłam jej ciekawa. Czy powieść spełniła moje oczekiwania? Nie do końca, choć na pewno warto dać jej szansę:)
Ambitny i przystojny żołnierz, Piotr Sadowski i młoda, wrażliwa malarka Paulina Litwiak. Tych dwoje połączy los, ale ich relacje nie będą tak proste jak może się wydawać. Dziewczyna bowiem po śmierci matki nie potrafi dojść do siebie, ciągle obwiniając się za to, co się stało. Przenosi się do ojca, którego bardzo dawno nie widziała. Tam przypadkowo spotyka Piotra i od tego momentu sytuacje nieco się komplikuje. Poza tym niełatwa przeszłość, rodzinne tajemnice i złożona sytuacja nie dają o sobie zapomnieć. Co z tego wyniknie? Musicie się przekonać sami, poznając bliżej tę książkę:)
Lekturę czytało się niezwykle lekko i szybko. Historia stworzona przez autorkę wciąga czytelnika, choć jest nieco przewidywalna. Nie czułam się zaskoczona fabułą oraz brakowało mi powiewu świeżości, ale mimo to ogólny odbiór powieści jest pozytywny w moich oczach. Język mógłby być nieco bardziej złożony, ale z drugiej strony zastosowanie prostego, niewyszukanego słownictwa tylko ułatwiło odbiór lektury, więc ma to swoje plusy jak i minusy.
„Bez przebaczenia” to książka o życiu w dwóch różnych, skrajnych światach, o miłości, przebaczeniu, marzeniach, przeciwnościach losu i niełatwych decyzjach, które zmieniają nieodwracalnie bieg zdarzeń. Polecam wszystkim lubiącym połączenie romansu z wątkami obyczajowymi. Pozdrawiam:)
Moja ocena
>>>>> 4 / 6 <<<<
Jeśli historia jest przewidywalna to na pewno nie będę za wszelką cenę szukać tej książki - mam wiele innych zaległości.
OdpowiedzUsuńTa książka jest na mojej liście, ciekawi mnie głównie ze względu na skrajne recenzje. Jedni są fanami twórczości Lingas- Łoniewskiej, inni mają jej książkom sporo do zarzucenia. Muszę się przekonać sama :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w swojej domowej biblioteczce, więc z pewnością przeczytam, tym bardziej, że jak napisała Dosiak, zbiera skrajne recenzje.
OdpowiedzUsuń"Bez przebaczenia" mogę polecić z czystym sumieniem:) Świetna książka
OdpowiedzUsuńNie czytałem niczego autorstwa Agnieszki Lingas.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na półce, mam nadzieję, że też mi się spodoba i że jestem tak niewprawnym czytelnikiem, że będzie mnie zaskakiwać :D
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam już dwa razy;) Bardzo mi się podobała...
OdpowiedzUsuńPo prostu jednym książka zapadnie w pamięć.. a inni przekartkują i odłożą... zależy co kto lubi.
:)
Muszę wreszcie się z nią zapoznać, bo wywołuje dość skrajne emocje czytelników, a ja też chcę mieć swoje zdanie na jej temat:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje, że książka by mnie nie wciągnęła.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na swojej półce, więc na pewno trafi kiedyś na warsztat, cieszy mnie, że w Twojej ocenie jest to dobra powieść.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać książek tej autorki, ale jak już będzie to mam zamiar zacząć swoją przygodę, od najnowszej "Zakład o miłość) :)
OdpowiedzUsuńJakbym gdzieś trafiła, to z chęcią przeczytam, bo zaciekawił mnie związek żołnierza i malarki ;)
OdpowiedzUsuńTa książka to raczej nie moja bajka - przewidywalna, romans z wątkami obyczajowymi...
OdpowiedzUsuńLubię książki, które wzbudzają emocje, a recenzowana przez Ciebie pozycja z pewnością się do takich zalicza. Dlatego jak nadarzy się okazja, dam twórczości pani Lingas-Łoniewskiej szansę
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy chcę czytać o miłości. Pomyślę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawa jestem jakie będą moje własne odczucia dotyczące tej książki. Już niedługo się sama przekonam :-)
OdpowiedzUsuń