Wydawnictwo: Dobra Literatura
Wydanie polskie: 11/2011
Liczba stron: 388
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788393329021
Kiedy przeglądając zapowiedzi książkowe na listopad zobaczyłam lekturę „Gej w wielkim mieście” Mikołaja Milcke, od razu poczułam, że chciałabym ja przeczytać. Wydawało mi się bowiem, że to innowacyjna, zupełnie nietypowa i odstająca od standardowych książek pozycja, co okazało się prawdą. Cieszę się, że ciekawość wzięła górę:).
Poznajemy młodego chłopaka, który właśnie wybiera się na studia do Warszawy. Na naszego anonimowego bohatera czeka mnóstwo wyzwań i nowych przeżyć. Żyjąc do tej pory w małym miasteczku, czuł się nieco stłamszony panującymi tam ograniczeniami i narzuconym schematom zachowania. Dopiero przebywając w stolicy, chłopak mógł poczuć się sobą, otworzyć się na świat i robić to, na co ma ochotę, choć nie będzie to łatwe. Imprezy, nowe znajomości, kolejne związki czy niełatwe studenckie życie to tylko część czekających na bohatera atrakcji. Będzie to również czas, który pozwoli na spojrzenie w głąb siebie, zrozumienie swoich potrzeb i emocji…
Książka jest oryginalna, ponieważ porusza dość kontrowersyjny temat, który jednak został napisany bardzo realistycznie, z dużą dozą szczerości i otwartości. Autor porusza szalenie ważne zagadnienie, jakim jest orientacja seksualna i wszystkie konsekwencje jakie wiążą się z jej ujawnieniem. Nieprzystosowanie społeczeństwa do inności, jak i problemy z samoakceptacją to tylko niektóre poruszone wątki. Język jakim operuje autor jest bardzo przystępny i łatwy w odbiorze, więc książkę czyta się szybciutko. Bohaterowie są barwni i ciekawi a dialogi jakimi się posługują dodają autentyczności całej powieści.
„Gej w wielkim mieście” to historia niełatwego dojrzewania, studium samotności i odrębności a także książka o tolerancji we współczesnym świecie. Polecam ją osobom, które lubią nieszablonowe lektury, nie boją się wyzwań i łamania stereotypów. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Ech, Ty pracusiu, książkowo czytelniczy!
OdpowiedzUsuńdobrej soboty!
Recenzja ciekawa i chętnie bym poczytała.
Nader interesująca tematyka w naszym mało przyjaznym kraju. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na swoją kolej, kiedy ją zobaczyłam to od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam, więc wkrótce podzielę się swoimi przemyśleniami ;)
OdpowiedzUsuńInteresująca książka, ale kiedy ja to wszystko przeczytam? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Edyta - lepiej pasuje książkoholiku:D. Co zrobić... Nałóg jak każdy inny;). Polecam i pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńEwa - oj zgadzam się, zgadzam:)
AnnieK - to tak jak ja:). Pozdrawiam!!
kamykowy - w takim razie czekam na wrażenia:)
Isadora - ja też cały czas zadaje sobie to pytanie:). Ale chęć czytania i poznawania kolejnych książek jest silniejsza ode mnie. Pozdrawiam!!
Ja nie wzięłam jej do recenzji bo przeraził mnie jej tytuł. Kojarzy mi się z tym durnym serialem.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Dość kontrowersyjna książka, ale chcę dać jej szansę. Pozdrawiam:P
OdpowiedzUsuńDopiero co dostałam tę książkę i czeka na mnie na stosiku, a po Twojej recenzji mam nadzieję się za nią szybko zabrać :)
OdpowiedzUsuńBardzo chce przeczytać tę książkę. Już wcześniej zwróciła ona moją uwagę i marzę, aby ja dostać w swoje łapki.
OdpowiedzUsuńPosiadam i za niedługo zacznę czytać :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka o trudnej tematyce :)
OdpowiedzUsuńTemat kontrowersyjny, ale nie dla mnie. Nie czuję potrzeby analizowania tematu, moja tolerancja w stosunku do innych orientacji jest tak duża, że nie mam potrzeby sztucznie naganiać całej tej zawieruchy. Nie twierdzę, że w naszym społeczeństwie jest łatwo być "innym" i być może jeśli ma się problem z homoseksualnymi związkami a jednocześnie chce się zajrzeć w psychikę takiej osoby to warto zapoznać się z tą lekturą. Rozumiem, akceptuję i nie muszę się przekonywać o tym czytając kolejna książką o nietolerancji i samotności.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia.
Nie czytałem do tej pory takich książek, ale w sumie czemu nie. Jak trafię, dam szansę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Jestem jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPoluję na tę publikację. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńLektura jeszcze przede mną i przyznam szczerze - trochę się jej obawiam.
OdpowiedzUsuńPoniekąd środowisko pederastów nie jest mi obce, lecz mimo to zdaję sobie sprawę z kontrowersji jakie książka może budzić.
Popieram to, co napisała Natula. Książka może i fajna, ale ja chyba nie mam na nią parcia, nie czuję potrzeby. Bo nie oznacza, że nie cieszę się, że tego typu książki są wydawane. Tylko po co ten tytuł? Żeby wiedzieć, że książka będzie o geju? Trzeba wszystkich o tym zawiadamiać jak o pojawieniu się Yeti? Przecież to sprawia, że książka od razu jest zaszufladkowana.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wątki homoseksualne, więc po prostu MUSZĘ ją przeczytać! Super recenzja :)
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam i patrzę: zdecydowałaś się na tę lekturę, booo "wdawało mi się bowiem, że to innowacyjna, zupełnie nietypowa i odstająca od standardowych książek pozycja". I w tej chwili poczułam ogromny wstyd.... No bo co ja poradzę, że ja bym się zdecydowała głównie dlatego, że... że ja gejów po prostu ubóstwiam i sama nie wiem dlaczego? ;)
OdpowiedzUsuń