Wydawnictwo: WAM
Wydanie polskie: 10/2011
Liczba stron: 384
Format: 135 x 210 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375058048
Od kiedy przeczytałam pierwszą książkę Charlesa Martina, bardzo polubiłam jego twórczość. Ostatnio do mojej biblioteczki zawitała najnowsza jego książka „Pomiędzy nami góry”. Kiedy tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach, od razu wiedziałam, że mi się spodoba. Moja intuicja i tym razem spisała się na medal. Ale wszystko po kolei...
Lotnisko w Salt Lake City. To właśnie tu autor zetknął ze sobą dwójkę głównych bohaterów. Ashley to felietonistka, która musi dotrzeć na swój ślub na wschodnie wybrzeże. Ben natomiast to chirurg spieszący się na ważną operację. Niestety ich ambitne plany psuje całkowicie pogoda. Nadciąga śnieżyca, mróz paraliżuje wszelki ruch, więc ich lot zostaje odwołany. Jednak tych dwoje nie daje za wygraną i wynajmuje prywatną awionetkę. Kiedy już wszystko zdaje się układać po ich myśli dochodzi do tragedii. Samolot rozbija się w górach, z dala od cywilizacji. Zdani na siebie, głodni, ranni i zmęczeni będą musieli walczyć o przetrwanie w niełatwych warunkach. Bez wątpienia ta tragedia będzie dla nich ciężką, ale i cenną nauką...
Książka bardzo mi się spodobała. Sam motyw awarii samolotu i próba przetrwania w skrajnej sytuacji niby nie jest niczym nowym, ale pisarz potrafił tchnąć w fabułę nieco świeżości. Polubiłam bohaterów i z zapartym tchem śledziłam ich losy, kibicując im na każdym kroku. Dużo tu emocji, od bezsilności, strachu, cierpienia, zwątpienia aż po zaufania, wzajemne wsparcie, nadzieję czy miłość. Nie zabraknie tu również licznych trudnych decyzji, ciężkich wyborów i wewnętrznych dylematów, które staną się pretekstem do głębszych przemyśleń. Od strony technicznej język jest prosty i przyjemny a całość czyta się z dużą lekkością. Co ważne, dowiemy się o trudach górskich wypraw i niebezpieczeństwach czyhających na stoku, zwłaszcza w ekstremalnych warunkach, choć to tylko ułamek nauki, jaką wyniesiemy z tej lektury.
„Pomiędzy nami góry” to kolejna książka Charlesa Martina, która wzrusza, zmusza do refleksji i łapie za serce. To opowieść o poświęceniu, miłości, wierze, wybaczeniu, pokonywaniu swoich ograniczeń czy radzeniu sobie w skrajnych sytuacjach. Polecam wszystkim miłośnikom gór, jak i fanom Martina. Także czytelnicy ceniący wątki psychologiczne będą usatysfakcjonowani. Naprawdę warto dać szansę tej książce!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Motyw faktycznie dość znany ale jestem ciekawa jak autor sobie z nim poradził. Uwielbiam książki w których nie brakuje emocji !
OdpowiedzUsuńLubię książki z katastroficzną fabułą więc z miła chęcią przeczytam tę powieść :)
OdpowiedzUsuńNiby nie do końca w moim guście, ale fabuła wydaje się ciekawa. Dodatkowo zachęca Twoja ocena i recenzja. Może przeczytam. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdaje się, że oglądałam kiedyś film o zbliżonej tematyce. Do tego kocham góry, więc książkę bez wahania dopisuję do listy. ;)
OdpowiedzUsuńO, jaki piękny tytuł! Okładka co prawda nie powaliła mnie na kolana, ale po recenzji widzę, że naprawdę warto - zwłaszcza w długi weekend, kiedy jest trochę więcej czasu! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji poznać tego autora, ale z chęcią to zmienię.
OdpowiedzUsuńNie mam wyboru muszę przeczytać :) nie odpuszczę sobie przyjemności na kolejną książkę C.Martina
OdpowiedzUsuńSurvival jest w cenie. Zwlaszcza jak człowiek walczy z sobą samym głównie :) Myslisz że będzie ekranizacja? To chwytliwy temat
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości Martina, w bibliotece nie ma nawet śladu jakiejkolwiek jego powieści. Czytam u Ciebie już kolejną recenzję tego autora i coraz bardziej chcę go poznać :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka Martina, ależ Ci zazdrosczę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Czytałam tylko jedną książkę tego autora, więc może pora juz sięgnąć po kolejna?
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńAleż zachęcasz. :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego Pana i Jego twórczości. Uwielbiam takie filmy, więc może czas sięgnąć po taką książkę? Zapisuję i nuż przeczytam. :)
Mnie za to książka niezbyt zainterowała (po opisie), a pomimo pozytywnej recenzji, nie sięgnę. ;-)
OdpowiedzUsuńAle ciekawa recenzja. Nie słyszałam jeszcze o tym autorze ale po Twojej recenzji coś czuję że muszę to nadrobić i że się nie zawiodę:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tego pana, ale widzę, że trzeba to zmienić :)
OdpowiedzUsuńW życiu podobnej książki nie czytałam. Aż chyba spróbuję, bo w końcu to nowe doświadczenia, a mamy nowy rok! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze do czynienia z tym autorem i myślę, że przyjrzę się mu bliżej, jak tylko znajdę chwilkę wolnego czasu (ah ta sesja!) :D
OdpowiedzUsuńautor kompletnie dla mnie nieznany dlatego tym bardziej czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcający opis, z pewnością sięgnę po tą książkę. Pozdrawiam?! :-)
OdpowiedzUsuńAutora nie znam, ale chętnie zapoznam się z jego książką.
OdpowiedzUsuńJa również podpisze się pod wieloma, którzy tego pana jeszcze nie znają. :)
OdpowiedzUsuńokładka skojarzyła mi się z filmem opartym na faktach "Alive. Dramat w Andach", motyw często przetwarzany ;-)
OdpowiedzUsuńale kto wie, może?
Dzięki Twojej recenzji książki brzmi dla mnie bardzo ciekawie :) Ostatnio u mnie ciężko z dodatkowym budżetem, ale rozejrzę się w bibliotece!
OdpowiedzUsuńPana nie znam, tytuł ciekawy :) Rozejrzę się za nią :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego autora, ale Twój opis jest bardzo ciekawy. Nie sięgam często po takie książki więc może mam okazję poszerzyć nieco swoje horyzonty...
OdpowiedzUsuńJestem wielką miłośniczką gór, więc koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńA mi ten autor z czymś się kojarzy ale nie wiem z czym:)Bardzo chętnie przeczytam „Pomiędzy nami góry” jak będę miała możliwość:)
OdpowiedzUsuńFabuła niespecjalnie mnie pociąga, ale Twoja ocena działa dużo bardziej motywująco. Może jednak się skuszę
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę. Czytałam już kilka utworów autora, a ta powieść zasługuje na uwagę - szczególnie po takiej recenzji :-)
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nie słyszałam, ale serię Labirynty darzę spory zaufaniem, więc z pewnością po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuń