Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Wydanie polskie: 07/2011
Liczba stron:400
Format:140 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788361386087
Od jakiegoś czasu miałam nieodpartą chęć sięgnięcia po książkę „Dotyk ciemności” Karen Chance. Liczne pozytywne i pochwalne opinie, światowy rozgłos, ciekawa okładka i oczywiście intrygujący opis zdecydowanie kusiły i mamiły. W końcu nie mogłam sobie odmówić tej powieści i zabrałam się za lekturę. Czy tak jak i innym przypadła mi do gustu? Zaraz się o tym przekonacie:).
Świat przyszłości. Bohaterką jest Cassie Palmer, dziewczyna posiadająca dar jasnowidzenia. Na dodatek obarczona jest zdolnością komunikowania się ze zmarłymi, którzy utknęli na Ziemi z różnych powodów. Jak można się domyślić jej życie dalekie jest od normalności. Przeszłość pozostawiła po sobie niezagojone rany a przyszłość również nie jawi się zbyt różowo. Poza tym bohaterka musi zmagać się z własnymi, wewnętrznymi demonami, które przypominają jej o traumatycznych wydarzeniach sprzed lat, jak i z wizjami przyszłości, które czasami są gorsze niż senne koszmary. Mimo tak wielkiego obciążenia, Cassie radzi sobie całkiem nieźle, ale na horyzoncie pojawiają się kolejne problemy. Dowiaduje się ona, że wkrótce ma zginąć, dlatego decyduje się na dość niebezpieczny krok. Zgłasza się do Senatu wampirów, którzy niczego nie robią za darmo. Jaką cenę przyjdzie zapłacić jej za uzyskaną pomoc? I czy dostanie to czego oczekuje?
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron. Zarówno oryginalna i ciekawa fabuła, jak i umiejętne wplecenie elementów fantastycznych przypadło mi do gustu. Podobała mi się kreacja głównej bohaterki. Przedstawiona jest ona jako twarda, silna i odważna osoba, która mimo wielu przeciwności radzi sobie naprawdę świetnie. Jej postać nakreślona jest szczegółowo i realistycznie, przez co ma się wrażenie autentyczności. Akcja jest bardzo dynamiczna, wartka, napięcia również nie zabraknie, więc nikt nie powinien się nudzić. Co więcej wszystko opisane jest prostym językiem, przez co książkę czyta się szybko i z dużą lekkością. I te tajemnice, intrygi i dwuznaczności... Warto przeczytać!!
„Dotyk ciemności” to książka z gatunku urban fantasy, która zaintrygowała mnie pędzącymi wątkami, nieszablonową fabułą, ciekawą bohaterką, licznymi zaskakującymi sytuacjami oraz szczyptą magii. Polecam ją wszystkim miłośnikom tego gatunku, jak i tym, którzy jeszcze nie mieli do czynienia z paranormalnymi motywami lub nie do końca są do nich pozytywnie nastawieni. Świetna rozrywka na dobrym poziomie. Zapraszam do lektury!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Ohhh...zaciekawiłaś mnie na całego, na pewno z czasem sięgnę po ową książkę :)
OdpowiedzUsuńJa dalej zastanawiam się nad tą książką. Nie mam do niej pewności jeszcze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ reguły nie czytam urban fantasty, lecz muszę przyznać, iż czasem chciałabym z czystej ciekawości zobaczyć, czy przypadnie mi do gustu ten gatunek literacki, dlatego może jednak zaryzykuje i przeczytam ,,Dotyk ciemności''. Zobaczymy.
OdpowiedzUsuńNiestety słyszałam negatywne opinie o tej książce i zdążyły mnie już zniechęcić. Jeśli kiedyś będzie okazja i nie będę miała nic do roboty - może przeczytam. Ale raczej jestem na nie ;)
OdpowiedzUsuńPrzed premierą interesowałam się tą książką, ale teraz jakoś nie mogę się do niej przekonać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPopieram Ewę. Mimo wielu pochlebnych opinii nie jestem do książki przekonana :)
OdpowiedzUsuńmnie skutecznie odstrasza okładka :) i chociaż recenzja brzmi zachęcająco to nie wiem czy się zdecyduję :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i od dawna się nad nią zastanawiam. Mimo wielu pozytywnych opinii, chyba zrezygnuję z jej kupna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podobał mi się wątek z duchami w tej powieści i jeszcze ten z wyrocznią ;) Ciekawią mnie tomy następne ;)
OdpowiedzUsuńChętnie dam jej szansę. Podoba mi się motyw jasnowidzki. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuń---robbi---
Strasznie chciałam sięgnąć po tą książkę, ale współpracy z wydawnictwem nie zawiązałam, a lista książek do kupienia jest przeogromna :(
OdpowiedzUsuńJeśli świetna rozrywka to ja jestem na tak :D
OdpowiedzUsuńW końcu będę wiedziała co to za tytuł, bo okładka kilka razy mi mignęła, ale nie miałam pojęcia czego się po książce spodziewać - tytuł, zwłaszcza przez użycie słowa dotyk - sugerował raczej romans paranormalny, a do tych ostatnio podchodzę ostrożnie Ale skoro to UF, to kto wie - może i kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i zgadzam się z Twoją recenzją :) Książka i mnie się podobała :)
OdpowiedzUsuńFajne wątki poruszone. Ciekawi mnie opis jasnowidzenia, kontaktu z duchami. Ale muszę przyznać, że okładka jakoś mnie nie zachęca :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zabrałem się za "Dotyk ciemności". Średnio, jak na razie. Może to fakt, jestem facetem, dyktuje taką ocenę, ale z drugiej strony książki Illony Andrews podobają mi się dużo bardziej, a mają bardzo podobny klimat.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że i mnie (o dziwo!) "Dotyk ciemności" przypadł do gustu i bardzo chętnie zapoznam się z dalszymi częściami powieści o przygodach Cassie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mi się bardzo podobała z małymi wyjątkami ;)
OdpowiedzUsuń