Wydawnictwo: Książnica (Publicat S.A.)
Wydanie polskie: 01/2012
Liczba stron: 640
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788324579501
Od dawna chciałam przeczytać książkę „Stąd do wieczności” Jamesa Jones’a. Kiedy zobaczyłam, że będzie wznawiana, wprost nie mogłam się doczekać, kiedy wpadnie w moje ręce. Ku mojemu zaskoczeniu i wielkiej radości nastąpiło to szybciej niż myślałam:).
Przenosimy się na Hawaje, gdzie znajduje się baza wojskowa armii amerykańskiej. To właśnie tu trafia pełen ideałów młody szeregowiec imieniem Prewitt. Jest on nie tylko świetnym trębaczem, ale także byłym bokserem, który kiedyś dotkliwie i nieodwracalnie skrzywdził przeciwnika. Starając się wypełnić obietnice daną matce, postanawia już nigdy nie uprawiać tej dyscypliny. Niestety jego dowódca ma inne zdanie na ten temat i zamierza wszelkimi środkami perswazji, jak i ostrzejszymi metodami przekonać mężczyznę do zmiany zdania. Stopniowo relacje w grupie zaczynają się zaostrzać a dowódca rozpoczyna psychologiczną grę, która ma na celu złamanie silnej woli szeregowca i pokazanie kto tu rządzi. Jednak to tylko początek dramatu jednostki w zderzeniu z bezlitosną machiną jaką jest armia.
Autor podjął się opisania ważnego tematu jakim jest skomplikowana i nie do końca jawna struktura w szeregach wojska. Fala, znęcanie się fizyczne i psychiczne, liczne zależności między żołnierzami a dowódcami, ukryte motywy, bezwzględna dyscyplina, chęć podporządkowania sobie innych czy też codzienne życie w koszarach to tylko niektóre poruszane zagadnienia. Bez przesadnego moralizatorstwa czy pouczeń pisarz ukazuje brutalny świat, z którym przyszło zmagać się żołnierzom.
Od strony technicznej podobał mi się konkretny, męski, twardy język, który idealnie pasował do opisywanych wydarzeń i uwiarygodnił całą historię. Nie będzie tu owijania w bawełnę czy lukrowania komukolwiek oczu. Realistyczne i dosadne opisy, odważne sceny erotyczne czy bezkompromisowe zagrywki są tu standardem. Zaskoczyło mnie natomiast wplecenie w całość nieco filozoficznych poglądów wygłaszanych przez niektórych żołnierzy, ale i one miały swój urok. Wojny amerykańsko-japońskiej jako takiej nie ma w powieści, dopiero pod koniec zostaje ona ukazana i nieco rozwinięta. Na tym męskim tle znajdzie się też kilka kobiecych sylwetek, co zdecydowanie ożywiło i tak już ciekawą fabułę. Emocji również tu nie zabraknie i wielokrotnie udzielą się one także czytelnikowi. Plus za nasuwające się pytania i liczne refleksje w trakcje czytania i po lekturze.
„Stąd do wieczności” to wzruszająca i napisana z rozmachem wielopłaszczyznowa książka o ciemnej stronie wojska, naturze człowieka i życiu, które często pisze dla nas inne niż byśmy oczekiwali scenariusze. To również historia męskiej przyjaźni, prawdziwej miłości czy też wewnętrznej siły, która nawet w nieludzkich warunkach pozwala zachować godność i honor. Polecam serdecznie wszystkim ceniącym oryginalne, życiowe pozycje obfitujące w rozbudowane tło psychologiczne, plejadę świetnych bohaterów i złożoną fabułę. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5.5 / 6 <<<<
Czuję się zaciekawiona:)
OdpowiedzUsuńHmmm a ja się jeszcze zastanowię. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Po takiej recenzji muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
---robbi---
Do tej książki naprawdę mnie zachęciłaś! Podoba mi się zarówno okładka jak i Twoja rewelacyjna recenzja. Dopisuję do listy, skoro mam ferie to może uda mi się ją zdobyć!
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać, recenzja brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńto swietna ksiażka i cieszę się, ze takie wznawiają, bo już myślałam, ze mało kto w tych czasach po nią sięgnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją chyba w pierwszej gimnazjum. W każdym razie próbowałam. Jednak wówczas zupełnie jej nie zrozumiałam, nie doceniłam i porzuciłam chyba nawet nie dotarłszy do połowy... Dobrze byłoby ją sobie teraz po paru ładnych latach przypomnieć. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOch, to coś dla mnie! Po "Królu szczurów" i "Krzycz, kiedy milczą anioły" po prostu lubuję się w takiej tematyce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ja tym razem spasuje, gdyż w ogóle nie czuje zainteresowania tematyką powyższej książki. Może innym razem...
OdpowiedzUsuńPiękna recenzja. Po prostu muszę dorwać tę książkę. Obowiązkowo. Pozdrawiam:P
OdpowiedzUsuńKupiłam kiedyś, w wydaniu Kolekcja Gazety Wyborczej, ale jakoś nie było sprzyjającej okazji, by ją wtedy przeczytać.
OdpowiedzUsuńByć może za jakiś czas to zmienię.
Pozdrawiam.
Tym razem nie bardzo moje klimaty. Ale znam arę osób, którym książka by się na pewno spodobała.
OdpowiedzUsuńMi do gustu chyba by przypadła średnio,ale mój mąż będzie w niebowzięty więc się rozejrzę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście brzmi ciekawie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń