Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 11/2011
Liczba stron: 320
Format: 130 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978832414033
Ostatnio dość głośno zrobiło się o książce Eleny Johnson „Zawładnięci”. Ciekawy opis oraz antyutopijne motywy, które bardzo lubię spowodowały, że czekałam tylko na sposobność przeczytania tej powieści. Okazja nadarzyła się całkiem niedawno i gdy tylko dostałam ją w swoje ręce, od razu zabrałam się za czytanie.
Oto świat przyszłości gdzie nastała era dominującej komputeryzacji. Nowoczesne technologie, czytniki tęczówki i wszechogarniająca kontrola obywateli oraz całkowity brak niezależności i prywatności to tylko przedsmak tego, co czeka naszych bohaterów. Każdy ruch jest śledzony, wzajemny dotyk jest zakazany, istnieje godzina policyjna, ale za to życie płynie tu spokojnie, w odróżnieniu od innych miejsc. To oczywiście tylko pozory, ponieważ choćby najmniejszy przejaw sprzeciwu i niedostosowania się do obowiązujących reguł karany jest szybko i bardzo surowo. Vi, to młoda dziewczyna, która nie zamierza ślepo podporządkowywać się innym. Buntuje się kilkukrotnie, łamie prawo m.in. spotykając się z chłopakiem czy opuszczając dom po zmroku. Właśnie za te przewinienia zostaje zamknięta w więzieniu wraz z niejakim Jagiem i czeka na wyrok. Co z tego wyniknie? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? Nic nie zdradzę:).
Autorce udało się świetnie ukazać chore mechanizmy rządzące tym państwem totalitarnym. Od początku akcja przyspiesza i jest bardzo dynamiczna, co w połączeniu z ciekawą fabułą sprawia, że nie sposób się nudzić podczas czytania. Mnogość wątków, spora ilość miejsc w jakich będą rozgrywać się wydarzenia czy też dużo nowoczesnych urządzeń sprawia, że trzeba się skupić na treści, aby dobrze orientować się w całości. Dodatkowo wątek romantyczny był interesująco przedstawiony, piętrzące się przeszkody uwypuklone a i emocji oraz zaskakujących sytuacji też nie zabraknie. Pisarka podejmuje się opisania kilku różnych zagadnień. Wolność. Czy warto dla niej ryzykować życie? Czy prawo do miłości jest silniejsze niż obowiązujące zasady? I czy manipulowanie innymi dla dobra ogółu w ogóle jest dopuszczalne? Te i inne pytania pojawiają się podczas lektury, która wzbudza też niemałe refleksje.
„Zawładnięci” to oryginalna antyutopia, która spodobała mi się z powodu poruszanej tematyki. Miejscami było nieco zbyt dużo fantastyki naukowej, ale biorąc pod uwagę całokształt książka wypada całkiem nieźle. Zakończenie bardzo mnie zaskoczyło i to oczywiście na plus. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Polecam serdecznie osobom w każdym wieku, zwłaszcza miłośnikom dystopii i nietypowych wizji przyszłości. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Zapowiada się intrygująco. Chętnie poznam tę książkę.
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawie się zapowiada...:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką tematykę. Gdy się nadarzy okazja chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Książka dla mnie:) Koniecznie muszę pobiec do księgarni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapowiada się ciekawie. Chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńJednak mnie się ta książka nie podobała :/
OdpowiedzUsuńCiekawie, ciekawie - może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzeka na mnie na półce - jeszcze się za nią nie zabrałam
OdpowiedzUsuńZabrałbym się za to, ale boję się, że na wiele rzeczy bym tam fuczał. Jeszcze nie trafiłem na historię, w której młodzi ludzie walczą z systemem, a która nie wydaje mi się naiwna.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki o tematyce antyutopijnej, o tej także słyszałam,a po Twojej recenzji odczuwam jeszcze większą chęć, by się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka się tobie podobała. Chętnie ją kupię przy najbliższej okazji. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuń---robbi---
Kolejna kusząca propozycja ksiązkowa :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka, którą muszę dostać w swoje ręce. Zapowiada się świetnie. Pozdrawiam:P:P
OdpowiedzUsuń