Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 01/2012
Liczba stron: 384
Format: 135 x 215 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788377990629
David Nicholls podbił moje serce powieścią „Jeden dzień”, która nawet doczekała się ekranizacji. Gdy dowiedziałam się, że pojawiła się nowa lektura tego pisarza pod tytułem „Dubler”, wprost nie mogłam się doczekać kiedy trafi w moje ręce. Kilka dni temu książka zawitała do mojej biblioteczki i od razu zabrałam się za jej czytanie. Czy i tym razem autor urzekł mnie historią, wciągnął w opowieść i zmusił do refleksji? Zaraz się o tym przekonacie:).
Nieco o fabule... Bohaterem jest słabiutki aktor Stephen McQueen. Żyje samotnie w małej, zatęchłej kawalerce a jego role ograniczają się do grania denatów czy przechodniów. Jego beznadziejny agent nie potrafi znaleźć czegoś bardziej ambitnego, dlatego mężczyzna dorabia sobie jako dubler Josha Harpera. Aktor ten jest całkowitym przeciwieństwem Stephena. Młody, przystojny, sławny a do tego ma piękną żonę, która szalenie podoba się naszemu bohaterowi. Co z tego wyniknie? Jak potoczą się jego losy? Czy uda mu się osiągnąć to o czym zawsze marzył? I czy cena jaką przyjdzie mu za to zapłacić nie będzie zbyt wielka? Nic nie zdradzę:).
Jeszcze zanim zaczęłam czytać, byłam pozytywnie nastawiona do tej lektury. Jak szybko się okazało książka wciągnęła mnie z niemałą siłą. Sam motyw przewodni był bardzo ciekawie nakreślony, fabuła moim zdaniem dość oryginalna i nieszablonowa, więc z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów, którzy swoją drogą również byli osobliwi. Kreacja postaci, zagłębianie się w ich dusze i umysł, szeroki rys psychologiczny to tylko niektóre atuty powieści. Język jakim operuje pisarz jest dynamiczny, przesycony dowcipami, ironią, ale też i duża dozą lekkości. Świat artystów, ich zawiłych ścieżek i czasami dramatycznych wyborów udało się wiernie i realistycznie pokazać. Seks, zazdrość, intrygi, pogoń za rozgłosem i pieniędzmi, nieczysta gra czy manipulowanie innymi to tylko przedsmak tego, czemu się przyjrzymy. A książka kryje dużo, dużo więcej...
„Dubler” to tragikomiczna powieść o celach i marzeniach, samotności, niełatwych decyzjach, skomplikowanych ścieżkach życia, które dla jednych są łaskawe, dla innych wprost przeciwnie. To również bezkompromisowy obraz artystycznego świata, teatru, magii wielkiego ekranu w zderzeniu z prawdziwą rzeczywistością i czekającymi niespodziankami, nie zawsze przyjemnymi. Polecam wszystkim ceniącym powieści łączące w sobie sporo humoru z gorzką nutą, zmuszające do refleksji i wzbudzające rozliczne emocje. Jestem przekonana, że ta książka i Wam się spodoba. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Czytałam i słyszałam wiele zachwytów nad Jednym dniem. Mi się jeszcze nie udało do książki zajrzeć, choć stoi na mojej półce. Mam jednak nadzieję, że niedługo sięgnę po lektury tego autora.
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa pozycja. Jak tylko uporam się z moimi zaległościami czytelniczymi, to przeczytam również i tę książkę.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, a swoją drogą to musi być frustrujące grać denatów (lub przechodniów) xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Po przeczytaniu książki "jeden dzień" która mi się bardzo podobała, miałam mieszane uczucia co do tego, czy "Dubler" będzie równie dobry, ale przekonałaś mnie i już nie mogę się doczekać kiedy przeczytam!
OdpowiedzUsuńFabuła tej powieści interesuje mnie bardziej niż "Jeden dzień", dlatego chyba najpierw sięgnę właśnie po "Dublera". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa mogłabym powtórzyć w zasadzie to co napisała Dosiak. :) Podobnie chyba zrobię. :)
OdpowiedzUsuńPozdarwiam
Choć nie miałam okazji jeszcze czytać żadnej książki tego autora to czuję, że bardzo by mi się spodobały. Tak więc będę ich szukać. "Dubler" zapowiada się bardzo interesująco ;)
OdpowiedzUsuńPodsunęłaś mi kolejną ciekawą lekturkę. :) Co do "Jednego dnia" to widziałam ekranizację, ale nie miałam pojęcia, że to jest na podstawie książki... Też będzie trzeba przeczytać. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą recenzją :) Mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć po książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w skromne progi mojego początkującego bloga ;)
Na razie mam w planach Jeden dzień, a później się zobaczy ;)
OdpowiedzUsuńMam te dwie książki na półce i wciąż czekają. Gdybym dostała dwa razy dłuższą dobę, to byłabym szczęśliwa.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCiekawa mieszanka :)
OdpowiedzUsuńjeden dzień był świetny, muszę koniecznie też tą przeczytać:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam "Jednego dnia", ale może się skuszę na prozę pana Nichollsa. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że i ja będę zadowolony z tej książki. Jak zobaczę ją w księgarni, z chęcią kupię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Myślę, że mi się spodoba. Jak gdzieś znajd e, to nie odmówię :)
OdpowiedzUsuń