Loading...

wtorek, 14 lutego 2012

„Stracony poranek” Gabriela Adameşteanu



Wydawnictwo: W.A.B.
Wydanie polskie: 01/2012
Liczba stron:  498
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788377476307

Bardzo lubię książki z serii „Don Kichot i Sancho Pansa” wydawnictwa W.A.B. Większość z nich idealnie wpasowała się w mój czytelniczy gust, dlatego z tym większą chęcią sięgnęłam po kolejny tytuł. Tym razem był to „Stracony poranek” Gabrieli Adameşteanu. Jest to pierwsza książka pisarki przetłumaczona na język polski.

Nieco o fabule... Rumunia, lata osiemdziesiąte XX wieku. Poznajemy wiekowa już Vicę Delca i jej obecne życie. Teraźniejszość jednak dość mocno jest przeplatana ze wspomnieniami, dzięki którym dowiemy się dużo więcej o jej przeszłości i dramatycznych wydarzeniach, które zaważyły na jej dalszym życiu. Cofniemy się m.in. do 1916 roku, kiedy to Rumunia dołączyła do I Wojny Światowej. Nasza bohaterka miała wtedy zaledwie jedenaście lat i została sama z piątką młodszego rodzeństwa. Śmierć, głód, strach, polityczne zagrywki i skomplikowane szarady na najwyższym szczeblu. A w tle tego wszystkiego zwyczajni ludzie, ich tragiczne losy, trudne decyzje i próba odnalezienia się w strasznej rzeczywistości. Będziemy obserwować trzy pokolenia rumuńskiej rodziny a każde z nich musi na swoich plecach dźwigać niełatwy bagaż doświadczeń oraz żyć z gorzkimi i bolesne wyborami. Co z tego wyniknie? Czego się dowiemy o naszych bohaterach? Jaką mądrość życiową chcą nam przekazać? Koniecznie musicie zajrzeć do tej powieści!!

Jestem pozytywnie zaskoczona tą lekturę. Od początku wciągnęłam się w fabułę. Mimo, że losy wojenne nie są czymś nowym i odkrywczym, to jednak autorce udało się tchnąć w całą historię sporo świeżości. Podobał mi się język, konkretny, plastyczny, na przekór tematyce zawierający czasami humorystyczne wtrącenia, zwłaszcza na początku utworu. Książka ma melancholijny wydźwięk i sporą dawkę nastrojowego klimatu. W połączeniu z wysoką jakością stylu i umiejętnego włączenia ludzkich dramatów do opowieści, autorka stworzyła pozycję naprawdę warto poznania i przeczytania. Dwa plany czasowe również były świetnym pomysłem i zostały tu należycie i w ciekawy sposób ukazane. Postać głównej bohaterki nakreślona jest bardzo szczegółowo, dzięki czemu przyjrzymy się jej z każdej strony, poznamy co czuje, jakich wyborów dokonała i dlaczego oraz jak to wpłynęło na nią i losy innych. Na dodatek sama postać autorki jest szalenie intrygująca. Jest ona nie tylko znaną i cenioną rumuńską tłumaczką i pisarką, ale także aktywną działaczką na rzecz praw kobiet oraz dziennikarką, która nie boi się głośno pisać o sprawach nie zawsze przyjemnych czy dobrze widzianych przez rząd.

„Stracony poranek” to gorzka opowieść o wojnie, skomplikowanych decyzjach, dramatach jednostki, jak i przeszłości, która niezaprzeczalnie kształtuje to kim jesteśmy i jak postępujemy. To również szeroka panorama rumuńskiego społeczeństwa oraz historycznych i politycznych wydarzeń z dziejów tego państwa.  Całość napisana jest z dużą dawką ciepła i współczucia oraz w towarzystwie emocji, które i czytelnikowi się udzielą. Polecam serdecznie!!

Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

15 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie. Myślę, że przypadłaby mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachęciłaś mnie, teraz z chęcią sięgnę po "Stracony poranek" ;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejna rewelacyjnie zapowiadająca się propozycja! Koniecznie muszę przeczytać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainteresowałaś mnie, tym bardziej że nie przypominam sobie, abym czytała książkę, gdzie akcja toczy się w Rumunii. Poza tym tematyka wojenna bardzo mnie ciekawi. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja kusząca, ale to chyba nie moje klimaty. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. O wojnie nie lubię czytać, więc tym razem spasuje, mimo pochlebnej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi intrygująco, tym bardziej, że nie znam tej serii wydawnictwa WAB. Muszę się rozejrzeć za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I mnie zainteresowałaś! Bardzo ciekawie zapowiada się fabuła, a i okładka również przypadła mi do gustu także jestem ciekawa tej pozycji!

    OdpowiedzUsuń
  9. O książce nie słyszałam, ale po tak pozytywnej recenzji chyba muszę się z nią bliżej zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oo tak, jestem zainteresowana. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna okładka, zachęcająca recenzja jednak mam odrobinę dość literatury opisującej życie na wojnie, po wojnie i przed wojną.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mnie zachęciłaś. Nie wiedziałam o istnieniu tej książki, ale teraz na pewno ją kupię. Uwielbiam takie historie. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciągnie mnie do tych "orientalnych" klimatów... I choćby dla nich dodaję tę książkę do planów czytelniczych

    OdpowiedzUsuń