Wydawnictwo: Muza
Wydanie polskie: 02/2012
Liczba stron: 288
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377581681
W mojej biblioteczce znajduje się dużo powieści psychologicznych. Bardzo lubię książki zagłębiające się w umysł i duszę bohaterów, drążące ich wewnętrzne myśli oraz w dużej mierze oscylujących wokół targających ludźmi emocjami i potrzebami. Właśnie z tego powodu zainteresowała mnie lektura „Mężczyzna z lasu” Scotta Spencera. Do tej pory nie miałam okazji poznać twórczości tego pisarza, więc był to dodatkowy powód, aby po nią sięgnąć. Czy przypadła mi do gustu? O tym za chwilkę:).
Bohaterem jest Paul Phillips, indywidualista, samotnik, mężczyzna niezależny i kierujący się w życiu swoimi własnymi zasadami. Od dawna żyje z dnia na dzień, bez jakiegoś większego planu czy trwałych relacji z innymi. Wszystko się zmienia kiedy poznaje Kate Ellis i jej córkę Ruby, które staną się dla Paula oazą spokoju i bezpieczeństwa a przede wszystkim źródłem prawdziwej miłości, którego do tej pory nie doświadczył. Wydaje się, że życie bohatera w końcu nabrało sensu i układa się idealnie aż do pewnego dnia, kiedy to mężczyzna staje w obronie brutalnie traktowanego psa. Od słów do czynów krótka droga a całe zajście kończy się tragedią, której skutki okażą się dramatyczne...
Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej lekturze. Opis na okładce wydawał się bardzo intrygujący, a jak się mogłam przekonać treść również okazała się ciekawa. Książkę czytało mi się bardzo dobrze dzięki prostemu, łatwemu w odbiorze językowi. Co więcej autor porusza tu sporo tematów i wątków, co umożliwiło mi wciągnięcie się w całą opowieść. Oczywiście z jednej strony urozmaiciło to fabułę, z drugiej jednak części z motywów nie doprowadzono do końca, co nieco mi przeszkadzało. Jednak dotyczyło to pobocznych wątków, więc nie zaważyło to na finalnej ocenie. Z pewnością warto wspomnieć o kreacji bohaterów, którzy moim zdaniem zostali nakreśleni szczegółowo i dokładnie. Szczególnie podobał mi się rys psychologiczny oraz ukazanie uczuć i wrażeń jakie dane sytuacje na nich wywierały. Akcja nie jest jakoś specjalnie dynamiczna, ale też nie ma poczucia stagnacji. Nikt nudzić się nie powinien.
„Mężczyzna z lasu” to książka łączące w sobie elementy thrillera, sensacji czy też powieści psychologicznej i obyczajowej. Interesująca opowieść o mrocznym pierwiastku ludzkiej natury, wewnętrznych sprzecznościach, potrzebie miłości i akceptacji i zaskakujących niespodziankach od losu. Mimo, że nie jest to pozycja wybitna, to warto dać jej szansę, zwłaszcza że skłania do refleksji i dotyka ważnych zagadnień. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Już od jakiegoś czasu się zastanawiam...skąd bierzesz tyle czasu na czytanie i pisanie opinii?? I jak Ty to robisz, że czytasz książki tak szybko?? Pojawia się u Ciebie recenzja za recenzją, co wprawia mnie w osłupienie i taką tyci-tyci zazdrość, bo kto by tak nie chciał ;). A opisana wyżej powieść, skoro mieszanka takich a nie innych gatunków, to na pewno coś dla mnie ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTajus, wielokrotnie już odpowiadałam na te konkretne pytanie:). Tak już mam, że książki łykam w ciągu 2-4godzin. Tak jest od kilku lat a wszystko zaczęło się na medycynie, gdzie trzeba było szybko przeczytać dużą partię specjalistycznej literatury. Pozdrawiam!!
UsuńTak myślałam, że nie będę jedyna, pytając Cię o te sprawy ;), zatem dziękuję za odpowiedź i...chyba jeszcze na długo pozostanę pod wielkim wrażeniem Twoich możliwości! Mieć taką szansę na zapoznanie się z mnóstwem książek - ach, rewelacja! :)
UsuńMyślę, że nie jest to pozycja dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mnie też zaintrygował zarys fabuły, a kusi zwłaszcza ten psi wątek:) Nie mogę odmówić dobrej powieści psychologicznej:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
O książce słyszałam i czytałam, ale nie byłam do niej do końca przekonana - na tyle, żeby po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńNooo klimat książki wybitnie w moim guście. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tajus, jak ty to robisz?
OdpowiedzUsuńCo do książki, chyba nie moje klimaty...
Ależ normalnie. Biorę książkę, czytam, opisuję:D. A lekturę polecam. Warto dać jej szansę:)
UsuńCoś czytałam już o tej pozycji, jednak nie czuję się do niej do końca przekonana :) Cóż nie wszystko musi się zawsze podobać ;))
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie Twoja recenzja, psychologiczny thriller z wątkami obyczajowymi potrafi zafascynować. Bez większych oporów dam szanse książce.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że rzeczywiście książka prezentuje się ciekawie. Mam nadzieję, że spodoba się mi i mojej dziewczynie. A przy okazji życzę wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Książka mnie kusi, bo również bardzo lubię książki obyczajowe i psychologicznie, ale... Coś mi tu nie pasuje. Chyba tym razem spasuję. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam bardzo niepochlebną opinię o tej książce, Teraz Twoja - i tak sama muszę sie przekonać jak to z nia jest !
OdpowiedzUsuńLista "must have" wydłuża się z każdą Twoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, nawet bardzo. Wstyd się przyznać, bo do tej pory zabrałam się tylko za jedną powieść - klasyka i lektura w jednym, chodzi oczywiście o Zbrodnię i karę - gdzie nakreślony był portret psychologiczny. No więc dowiedziałam się, że to żadna lekka książka.
OdpowiedzUsuńChyba jednak zwycięży moja ciekawska natura i podczas najbliższej wizyty w bibliotece rozejrzę się za tym tytułem. ;-)
Pozdrawiam!
Oj, oj, chyba znalazłam kolejną książkę, którą chce mieć u siebie w biblioteczce:-)
OdpowiedzUsuńPomimo tego, iż tytuł jest niezwykle ciekawy, jakoś fabuła mnie nie interesuje. :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc po okładce i tytule spodziewałam się jakiegoś horroru. Recenzja mnie zaciekawiła, więc będę się za nią wypatrywać.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki psychologiczne i chętnie po tę pozycję sięgnę. A pod wrażeniem twoich możliwości czytelniczych to chyba wszyscy jesteśmy:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo już druga recenzja tej książki, na którą trafiłam w ostatnim czasie. Historia mi się spodobała. Z chęcią po nią sięgnę, żeby się przekonać jakie będą moje odczucia.
OdpowiedzUsuń