Wydawnictwo: WAM
Wydanie polskie: 10/2011
Liczba stron: 332
Format: 135 x 210 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375057249
Bardzo lubię serię Labirynty wydawnictwa WAM, więc nie mogłam przegapić kolejnej książki z tego cyklu. „Niebieska godzina”, bo o nią tu chodzi, to powieść znanego i cenionego peruwiańskiego pisarza Alonso Cueto. Została przetłumaczona na 15 języków a autor otrzymał za nią nagrodę Premio Herralde w 2006 roku. To wszystko a także interesujący opis na okładce spowodowały, że nie mogłam oprzeć się pokusie i musiałam przeczytać ją czym prędzej.
Nieco o fabule... Przenosimy się do Limy, gdzie poznajemy Adriana Ormache, 40-letniego prawnika, szczęśliwego męża i ojca. Jego życie wydaje się dość uporządkowane, jednak to tylko pozory. Przypadkowo dowiaduje się, że jego nieżyjący już ojciec, wojskowy oficer, dawniej walczył ze Świetlistym Szlakiem, czyli komunistyczną organizacją z terrorystycznymi zapędami. Zaintrygowany i zaskoczony tą informacją próbuje dociec prawdy, jednak wszyscy odradzają mu grzebanie w przeszłości i wywlekania brudów na światło dzienne. Mimo to Adrian nie daje za wygraną i zaczyna swoje własne śledztwo od odszukania Miriam, kobiety o której wspomniał tuż przed śmiercią senior rodu Ormache. Tajemnicza postać okaże się istotnym elementem całej układanki, ale dotarcie do prawdy nie pozostanie bez wpływu na dotychczasowe życie i pozycje społeczną Adriana. Co się wydarzy i czego o ojcu i samym sobie dowie się nasz bohater? Koniecznie musicie przeczytać tę powieść!!
Książka stanowi ciekawe połączenie wielu wątków i motywów. Przede wszystkim spodobała mi się różnorodność jaką widać w poruszanej tematyce. Autor dotknął nie tylko ważnego momentu w historii ludzkości, czyli brutalnej walki żołnierzy z terrorystami, gdzie dochodziło do wielu nadużyć, ale również potrzeby poznania prawdy o sobie i swoich bliskich, nawet gdyby nie była ona zbyt miła. To także próba ukazania przemiany bohatera, który pod wpływem pewnych sytuacji widzi siebie i świat znacznie inaczej. Całość opisana jest przystępnym językiem, więc czytanie nie sprawia trudności. Akcja jest utrzymana na dobrym poziomie. Są momenty dynamiczne, jak i nieco bardziej spokojne, ale nikt nudzić się nie powinien. Co więcej nie zabraknie tu emocji i przede wszystkim refleksji nad życiem, ludzką naturą i decyzjami, które kształtują duszę człowieka i jego przyszłość.
„Niebieska godzina” to wielopłaszczyznowa powieść o odpowiedzialności za własne czyny, jak i za przewinienia swoich bliskich, szukaniu siebie, przeznaczeniu, niełatwych wyborach i ich bolesnych konsekwencjach czy też dramacie wojny. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Ach, spodobał mi się zarys fabuły. Może być naprawdę intrygująco - zwłaszcza, że dzięki Tobie po serii Labirynty mogę spodziewać się tylko najlepszego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Chyba nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco. Może akurat teraz nie będę jej usilnie szukać, ale będę pamiętać o niej podczas wizyty do biblioteki.
OdpowiedzUsuńLubię tamtejszą literaturę, więc czemu nie?
OdpowiedzUsuńŚwietny wątek i intrygujący. :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno interesująca tym bardziej, że porusza bardzo istotne zagadnienia, grzechem byłoby odmówić takiej lekturze ;).
OdpowiedzUsuńJa również zauważyłam, że seria Labirynty wydawnictwa WAM jest godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńRecenzja jak zwykle mnie przekonała. Sam motyw powrotu do korzeni bardzo lubię, więc książka powinna mi się spodobać. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuń---robbi---
Nie znam ani autora, ani serii, nawet tytuł nie obił mi się o uszy. Mimo wszystko, bardzo chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka, wysoka ocena - myślę, że przeczytam.
OdpowiedzUsuń