Loading...

wtorek, 24 kwietnia 2012

„Co dzień zawdzięcza nocy” Yasmina Khadra



Wydawnictwo: Sonia Draga
Wydanie polskie: 03/2012
Liczba stron: 322
Format: 145 x 210 mm
Oprawa: półtwarda (usztywniana)
ISBN: 9788375084559

Yasmina Khadra to znany algierski pisarz. Ostatnio miałam okazję przeczytać książkę o intrygującym tytule „Co dzień zawdzięcza nocy” jego autorstwa. Zachęciła mnie piękna okładka, ciekawy  opis, pochlebne recenzje oraz chęć poznania jakiejś egzotycznej lektury. Czy książka przypadła mi do gustu? O tym za chwilkę:).

Przenosimy się do lat 30 XX wieku, do Algierii. Bohaterem jest dziesięcioletni Junus, którego rodzina z coraz większym trudem wiąże koniec z końcem. Gospodarstwo rolne przynosi tylko straty i z powodu długów rodzina chłopca musi opuścić dotychczasowy dom. Przenoszą się do Oranu, gdzie w biednej muzułmańskiej dzielnicy żyją ze świadomością coraz trudniejszej sytuacji materialnej. Początkowo ojciec unosi się honorem i nie chce wsparcia od bogatego brata, aptekarza, ale w końcu postanawia powierzyć jemu opiekę nad synem. Junus trafia do ekskluzywnej części miasta, a następnie z powodu zawirowań politycznych i historycznych wydarzeń wraz z rodziną wujka przenosi się do Rio Salado. To właśnie tam pozna trzech rówieśników, o zupełnie różnych narodowościach, charakterach i wyznaniach. Wspólnie przeżywają pierwsze fascynacje, smakują młodości, snują marzenia i dojrzewają. Jednak pewne wydarzenia zaważą na ich dalszych relacjach. Jak potoczą się ich losy? Co się wydarzy? Zapraszam do lektury!!

Książka zrobiła na mnie świetne wrażenie. Napisana jest plastycznym, barwnym językiem, dzięki czemu czyta się ją niezwykle szybko i lekko. Co więcej, fabuła jest interesująca, opisuje bajkową scenerię Algierii, do której wkrada się brutalnie szara rzeczywistość oraz problemy gospodarcze i polityczne. Oran jako miejsce akcji był strzałem w dziesiątkę. Miasto to było terenem, gdzie ścierały się różne narodowości i kultury, zwłaszcza europejska i muzułmańska, przez co doszło w końcu do konfliktu. Sam autor stara się wszystko opisać z punktu widzenia neutralnego obserwatora, jednak wplecenie w całość losów chłopca, jego drobnych wzlotów i upadków, mniejszych i większych przeżyć nadało opowieści emocji i wyrazistszego charakteru. Książka ma specyficzny, nastrojowy i nieco melancholijny klimat, ale idealnie pasował on do opisywanych wydarzeń.

„Co dzień zawdzięcza nocy” to poruszająca, piękna opowieść o magii przyjaźni, wchodzeniu w niełatwą dorosłość, trudnych decyzjach, miłości, która może mieć uzdrawiającą lub niszczycielską moc czy też o zawiłych relacjach międzyludzkich. Polecam serdecznie tą wartościową i niezwykłą powieść. Jestem przekonana, że i Wam przypadnie ona do gustu:). Pozdrawiam!

Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

23 komentarze:

  1. Na pewno po tą książkę sięgnę, muszę ją sobie wpisać na swoją listę życzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tej książce wiele dobrego i choć miejsce akcji nie jest mi szczególnie bliskie, to z przyjemnością po nią sięgnę. Dzięki za przypomnienie o jej istnieniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tak, wyjątkowa lektura, i na mnie wywarła spore wrażenie:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Musisz przestać pisać takie przekonujące recenzje, bo dopisuję nowe książki do swojej listy niemal za każdym razem, kiedy tu zaglądam, i teraz też nie będzie wyjątku ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa fabuła + przyjemna dla oka okładka. :) Może kiedyś wpadnie mi w ręce?:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiła mnie ta lektura. Może być naprawdę ciekawa. Poza tym, chyba warto od czasu do czasu przeczytać coś bardziej egzotycznego;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi interesująco, więc chętnie się zapoznam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miejsce od razu skojarzyło mi się z "Dżumą" Camus. A sama fabuła z książką "Wiadomość w butelce" Valerie Zenatti. Polecam, powinna Ci się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mimo, że Twoja recenzja zachęca do lektury, to mnie jakoś ta historia niezbyt pociąga, także sobie daruję lekturę
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Na początku pomyślałam, że to książka nie dla mnie, ale po Twojej recenzji - zaczynam przekonywać się do niej.. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po twojej recenzji skłaniam się ku przeczytaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta okładka sama (bez pomocy opisu i twojej opinii) zachęca mnie do kupna książki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Umiesz zachęcić do sięgnięcia po książkę. Już ją wpisałam na swoja listę "Do przeczytania" :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie przekonuje mnie ta książka zbytnio... Chyba ją sobie daruję.

    PS Gdybyś nie napisała, że Yasmina Khadra to autor, pomyślałabym, że jest kobietą (bo czy to imię nie jest żeńskie? xD) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, rzeczywiście po polsku imię brzmi kobieco. Ale jednak to mężczyzna:D

      Usuń
  15. Brzmi interesująco, więc chętnie Przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka raczej nie dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię literaturę afrykańską. Do tej pory czytałam paru autorów z tamtejszym rodowodem i nigdy się nie zawiodłam. Do tej pozycji, w miarę możliwości, też sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzmi niezwykle interesująco !

    OdpowiedzUsuń
  19. Akurat tym razem, nie kupiłabym tej książki ze względu na okładkę, a właśnie ze względu na fabułę i Twoją zachęcającą recenzję. Niestety na razie i tak nie będę miała okazji jej kupić, bo parę dni temu wydałam 35 zł na 8 lakierów do paznokci :D (moja nowa obsesja)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, lakiery też ważna rzecz. Moja siostra kosmetyczka uwielbia takie zakupy:). Jakby coś, książkę może kupić w maju, albo czerwcu, albo lipcu:D

      Usuń
  20. Rozejrzę się, bo wodzę, że warto :D

    OdpowiedzUsuń