Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Wydanie
polskie: 16/05/2012
Liczba
stron: ?
Format: 145
x 205 mm
Oprawa: miękka
ze skrzydełkami
ISBN: 9788361386155
Robert McCammon to amerykański pisarz, zdobywca Bram Stoker
Award oraz World Fantasy Award dla najlepszej powieści roku. W Polsce jego twórczość
jest mało znana. A szkoda! Kiedy przeglądając zapowiedzi wydawnicze natknęłam
się na książkę jego autorstwa, coś cichutko podpowiedziało mi, że warto ją
przeczytać. Chwilę później „Magiczne lata”, bo o tę pozycję chodzi, znalazły
się w moich rękach. Jak wypadła lektura? Czy rzeczywiście jest wyjątkowa?
Potrzymam Was jeszcze przez chwilkę w niepewności:).
Przenosimy się do Alabamy lat 60-tych XX wieku, a dokładnie
do małego miasteczka Zephyr. Bohaterem jest dwunastoletni Cory Mackenson i to właśnie z jego punktu
widzenia będziemy obserwować wszystko co dzieje w jego otoczeniu. A dzieje się
niemało. Chłopiec wraz ze swoim ojcem jest świadkiem dziwnego zdarzenia a
mianowicie widzi jak samochód z okaleczonym ciałem w środku, spychany jest do
jeziora. W jednej chwili Cory uświadamia sobie, że w pozornie spokojnym
miasteczku grasuje morderca. Postanawia odkryć kto nim jest, ale zagadka nie
będzie tak prosta do rozwiązania jak sądził. Całe szczęście z pomocą przychodzą
mu sny, w których gęsto od wskazówek oraz stuletnia Dama, Murzynka uważana
przez lokalną społeczność za czarownicę. Jakie przygody czekają na chłopca? Z
pewnością bardzo nietypowe:).
Od razu muszę wspomnieć, że książka zrobiła na mnie duże
wrażenie. Autor podjął się dość trudnego tematu, ale całe szczęście wybrnął z
niego obronną ręką. Udało mu się bowiem ukazać świat dzieciństwa z
niezwykłością, drobiazgowością i bogactwem przeżyć, które i nam się udzielą.
Sylwetka Cory’ego jest kapitalnie nakreślona a dodatkowym plusem jest
dynamiczna akcja, duża dawka emocji i
zaskakujące wydarzenia. Język nie należy do skomplikowanych, w końcu narratorem
jest dwunastoletni chłopiec, ale ma w sobie dużo plastyczności i wdzięku. W
całość wpleciono elementy fantastyczne, nutkę czarów, sensacji czy też grozy. Wszystko
odpowiednio wyważone, połączone ze smakiem w fascynującą historię. Książka ma w
sobie coś, co urzeka, jakąś magię, która sprawiała, że smutno zrobiło mi się,
gdy dotarłam do jej końca. To chyba najlepsza rekomendacja, kiedy czytelnik nie
chce rozstać się z bohaterami...
„Magiczne lata” to nostalgiczna, ciepła i poruszająca
opowieść o dzieciństwie, młodości, zachwycie nad światem, chwilach szczęścia i beztroski. Już minęły, już są za nami i nie powrócą, może dlatego
tak cudownie było czytać tę książkę i na momencik ponownie zatopić się w świat
jak z bajki, kiedy wszystko było możliwe, gdy życie pełne było niezwykłości i
tajemnic, które trzeba odkryć. Polecam serdecznie wszystkim tę piękną,
wyjątkową książkę. Naprawdę warto dać się jej porwać!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Już przeczytałaś?! :) Lektura jeszcze przede mną..zarezerwowana na majowy weekend :)
OdpowiedzUsuńŻyczę w takim razie przyjemnej lektury!!
UsuńHmm, może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńchętnie zapoznałabym się z historią Cory'ego :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co jest w tej okładce, ale jest przepiękna :) A i książka na pewno do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać ;D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, okładka bardzo tajemnicza, co na pewno zachęca do sięgnięcia po tę pozycję - również mnie ;)
OdpowiedzUsuńPorządnie mnie zaciekawiłaś, a początkowo myślałam że to książka nie dla mnie. Zmieniałam zdanie
OdpowiedzUsuńMagia tkwi nie tylko w tytule tej książki, ale też jej okładce i - jak się okazuje - samej treści :) Ostatnio męczą mnie takie książki, mam na nie straszną ochotę! :)
OdpowiedzUsuńJuż przeczytałaś? U mnie to chyba potrwa z tydzień! Ale bardzo mi się podoba to, co czytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Nie potrafiłam się oprzeć:). Życzę przyjemnej lektury i myślę, że i Tobie książka się spodoba. pozdrawiam!!
UsuńPiękna okładka!
OdpowiedzUsuńKsiążka wybitnie w moim guście. Nie przepuszczę okazji i z pewnością ją przeczytam. Czy przypadkiem nie była ona kiedyś wydana jako "Chłopięce lata"?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Te oczy na okładce mnie hipnotyzują, a twoja recenzja skutecznie zachęca do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńMagiczna okładka i fakt, że autor zgarnął parę prestiżowych nagród - i już jestem zachęcona. A jeszcze tak fajnie o niej piszesz...
OdpowiedzUsuńPiękna okładka książki - zdecydowanie przyciąga wzrok. Historia wygląda na interesującą, Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła.;)
OdpowiedzUsuńKuszące, chyba dam Ci się przekonać :))
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze tę pozycję, bo lubię książki z tego wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że zaintrygowałaś mnie tą książką. Na pewno jak tylko wpadnie w moje ręce to dam jej szansę. Zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńKsiążka ta została już w Polsce wydana w 1996r. pod tytułem "Chłopięce lata". Kapitalna powieść. Czekam na inne powieści McCammona, które w Polsce jeszcze nie wydano
OdpowiedzUsuń