Loading...

sobota, 28 kwietnia 2012

„Magiczne lata” Robert McCammon


Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Wydanie polskie: 16/05/2012
Liczba stron: ?
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788361386155

Robert McCammon to amerykański pisarz, zdobywca Bram Stoker Award oraz World Fantasy Award dla najlepszej powieści roku. W Polsce jego twórczość jest mało znana. A szkoda! Kiedy przeglądając zapowiedzi wydawnicze natknęłam się na książkę jego autorstwa, coś cichutko podpowiedziało mi, że warto ją przeczytać. Chwilę później „Magiczne lata”, bo o tę pozycję chodzi, znalazły się w moich rękach. Jak wypadła lektura? Czy rzeczywiście jest wyjątkowa? Potrzymam Was jeszcze przez chwilkę w niepewności:).

Przenosimy się do Alabamy lat 60-tych XX wieku, a dokładnie do małego miasteczka Zephyr. Bohaterem jest dwunastoletni  Cory Mackenson i to właśnie z jego punktu widzenia będziemy obserwować wszystko co dzieje w jego otoczeniu. A dzieje się niemało. Chłopiec wraz ze swoim ojcem jest świadkiem dziwnego zdarzenia a mianowicie widzi jak samochód z okaleczonym ciałem w środku, spychany jest do jeziora. W jednej chwili Cory uświadamia sobie, że w pozornie spokojnym miasteczku grasuje morderca. Postanawia odkryć kto nim jest, ale zagadka nie będzie tak prosta do rozwiązania jak sądził. Całe szczęście z pomocą przychodzą mu sny, w których gęsto od wskazówek oraz stuletnia Dama, Murzynka uważana przez lokalną społeczność za czarownicę. Jakie przygody czekają na chłopca? Z pewnością bardzo nietypowe:).

Od razu muszę wspomnieć, że książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Autor podjął się dość trudnego tematu, ale całe szczęście wybrnął z niego obronną ręką. Udało mu się bowiem ukazać świat dzieciństwa z niezwykłością, drobiazgowością i bogactwem przeżyć, które i nam się udzielą. Sylwetka Cory’ego jest kapitalnie nakreślona a dodatkowym plusem jest dynamiczna akcja, duża dawka emocji  i zaskakujące wydarzenia. Język nie należy do skomplikowanych, w końcu narratorem jest dwunastoletni chłopiec, ale ma w sobie dużo plastyczności i wdzięku. W całość wpleciono elementy fantastyczne, nutkę czarów, sensacji czy też grozy. Wszystko odpowiednio wyważone, połączone ze smakiem w fascynującą historię. Książka ma w sobie coś, co urzeka, jakąś magię, która sprawiała, że smutno zrobiło mi się, gdy dotarłam do jej końca. To chyba najlepsza rekomendacja, kiedy czytelnik nie chce rozstać się z bohaterami...

„Magiczne lata” to nostalgiczna, ciepła i poruszająca opowieść o dzieciństwie, młodości, zachwycie nad światem, chwilach szczęścia i beztroski. Już minęły, już są za nami i nie powrócą, może dlatego tak cudownie było czytać tę książkę i na momencik ponownie zatopić się w świat jak z bajki, kiedy wszystko było możliwe, gdy życie pełne było niezwykłości i tajemnic, które trzeba odkryć. Polecam serdecznie wszystkim tę piękną, wyjątkową książkę. Naprawdę warto dać się jej porwać!!

Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

21 komentarzy:

  1. Już przeczytałaś?! :) Lektura jeszcze przede mną..zarezerwowana na majowy weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  2. chętnie zapoznałabym się z historią Cory'ego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, co jest w tej okładce, ale jest przepiękna :) A i książka na pewno do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście, okładka bardzo tajemnicza, co na pewno zachęca do sięgnięcia po tę pozycję - również mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Porządnie mnie zaciekawiłaś, a początkowo myślałam że to książka nie dla mnie. Zmieniałam zdanie

    OdpowiedzUsuń
  6. Magia tkwi nie tylko w tytule tej książki, ale też jej okładce i - jak się okazuje - samej treści :) Ostatnio męczą mnie takie książki, mam na nie straszną ochotę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już przeczytałaś? U mnie to chyba potrwa z tydzień! Ale bardzo mi się podoba to, co czytam!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potrafiłam się oprzeć:). Życzę przyjemnej lektury i myślę, że i Tobie książka się spodoba. pozdrawiam!!

      Usuń
  8. Książka wybitnie w moim guście. Nie przepuszczę okazji i z pewnością ją przeczytam. Czy przypadkiem nie była ona kiedyś wydana jako "Chłopięce lata"?
    Pozdrawiam,
    ---robbi---

    OdpowiedzUsuń
  9. Te oczy na okładce mnie hipnotyzują, a twoja recenzja skutecznie zachęca do przeczytania tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Magiczna okładka i fakt, że autor zgarnął parę prestiżowych nagród - i już jestem zachęcona. A jeszcze tak fajnie o niej piszesz...

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna okładka książki - zdecydowanie przyciąga wzrok. Historia wygląda na interesującą, Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła.;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kuszące, chyba dam Ci się przekonać :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Będę miała na uwadze tę pozycję, bo lubię książki z tego wydawnictwa.

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę powiedzieć, że zaintrygowałaś mnie tą książką. Na pewno jak tylko wpadnie w moje ręce to dam jej szansę. Zapowiada się ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  15. Książka ta została już w Polsce wydana w 1996r. pod tytułem "Chłopięce lata". Kapitalna powieść. Czekam na inne powieści McCammona, które w Polsce jeszcze nie wydano

    OdpowiedzUsuń