Wydawnictwo: WAM
Wydanie polskie: 01/2011
Liczba stron: 310, 292
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788370975258, 9788370975265
Anna Dąmbska to postać nieszablonowa i warto znać jej niezwykłe losy. Otóż ta kobieta walczyła w Armii Krajowej, gdzie była łączniczką i sanitariuszką, następnie trafiła do sowieckich łagrów, gdzie żarliwie modliła się, aby jak najwierniej przydać się ojczyźnie. Po wojnie zajmowała się działalnością artystyczną i dziennikarstwem, ale jej życie diametralnie zmieniło się, kiedy zaczęła słyszeć głos Boży i liczne wskazówki dla narodu Polskiego. Swoje relacje z tych rozmów a także dużo, dużo więcej zawarto w licznych książkach, których była autorką. Ostatnio miałam okazję przeczytać dwutomową publikację „Świadkowie Bożego Miłosierdzia” jej autorstwa. Niezwykła lektura o życiu i śmierci oraz wartościach, które powinny nam przyświecać na co dzień!!
Obie książki są świadectwem kontaktu Anny z duszami zmarłymi i przede wszystkim z Bogiem począwszy od roku 1966. Początkowo mistyczna miała kontakt ze swoimi nieżyjącymi rodzicami a następnie z innymi duszami. Dzięki tej książce autorka przekazała nam cząstkę wiedzy, jaką zdobyła dzięki swoim wizjom. Odkryła przed nami to, co dzieje się z duszą po śmierci, w czyśćcu, niebie i piekle, opowiedziała nam o odpustach, znaczeniu modlitwy czy choroby, aniołach, konsekwencjach samobójstwa czy też przyszłości Polski. Nie sposób jednak wymienić wszystkich poruszanych tu zagadnień, ponieważ jest ich naprawdę dużo. Wszystko to opisane przystępnym językiem i z zastosowaniem różnych czcionek, aby można było odróżnić słowa autorki od wypowiedzi poszczególnych dusz i samego Boga.
Jestem pod wielkim wrażeniem tych publikacji. Początkowo obawiałam się tego, co mogę w nich znaleźć. Uspokoił mnie jednak fakt, że książki Anny mają pozwolenie Kościoła Katolickiego i Nihil obstat, dzięki czemu mam pewność, że zawarte w lekturze informacje nie są sprzeczne z ogólną nauką chrześcijańską. Dla wszystkich niedowiarków niech ta książka będzie namacalnym dowodem, że śmierć nie jest dla naszej duszy końcem, ale początkiem nowej drogi a zawarte tu przesłania, prośby i wartościowe nauki „Bożej łączniczki” niech pomogą zrozumieć niełatwe i zawiłe sprawy duchowości. Polecam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
jak byłam dzieckiem, moja mama kupowała mi takie książeczki, i pewnie dzięki nim mam taki stosunek do wiary, jaki mam :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty, więc odpuszczę.
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa z tymi głosami z zaświatów. W sumie nawet jestem zainteresowany tymi lekturami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
O, ciekawa sprawa... Z ciekawości sięgnę po te pozycje :)
OdpowiedzUsuńPoczątek Twojej recenzji mnie zainteresował, ale wzmianka o słyszeniu głosu Boga dość skutecznie mnie odstraszyła, tematyka nie dla mnie zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńLubię takie uduchowione książki, mam nadzieję, że będę miała okazję przeczytać.
OdpowiedzUsuńŚwiadectwa wiary mają w sobie niezwykłą moc - potrafią przekonać nawet prawdziwych sceptyków. Chyba rzeczywiście warto przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńKlimat co prawda nie mój, ale może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńO Annie Dąmbskiej nic jeszcze nie słyszałam. Czas to zmienić. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa zgadzam się z Marcepankową, ale może kiedyś...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
I znów nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńTakże nie sięgnę po te książki.
Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę!
Lektura w sam raz na dzisiejszą Niedzielę Miłosierdzia Bożego
OdpowiedzUsuńNie lubię książek stricte religijnych, nie sięgnę
OdpowiedzUsuń