Wydawnictwo:
Świat Książki
Wydanie
polskie: 03/2011
Liczba
stron: 496
Format: 125
x 200 mm
Oprawa: miękki
ISBN: 9788377991619
Lubię książki Nory Roberts, jej lekki styl i przyjemny język
oraz umiejętne połączenie wątku romantycznego z sensacyjnym. Właśnie dlatego
bardzo się ucieszyłam, kiedy w moje ręce wpadła jedna z jej powieści „Czarne
wzgórza”. Okładka i opis zachęcały, podobnie jak opinie czytelników. Cóż...
Długo nie trzeba mnie było przekonywać:).
Południowa Dakota. Piękna, malownicza i dzika kraina. To
właśnie tu dorasta Lil, główna bohaterka. W pewne wakacje poznaje Coopera,
który przyjechał z Nowego Jorku do dziadków. Młodzi szybko się ze sobą
zaprzyjaźniają a potem również zakochują. Ich niewinna, młodzieńcza miłość
jednak nie miała czasu rozkwitnąć na dobre. Jak to w życiu bywa, ich drogi się
rozchodzą i dopiero po wielu latach ponownie się krzyżują. Lil prowadzi
rezerwat i jest zagorzałą obrończynią walczącą o prawa zwierząt, tymczasem
Cooper, to detektyw, który wraca na farmę, aby nabrać sił i zacząć wszystko od
nowa. Kiedy bohaterka wpada w tarapaty, ktoś zaczyna ją prześladować a w
okolicy dochodzi do seryjnych morderstw, sprawa zaczyna się mocno komplikować.
Jednak problemy nie tylko dzielą ludzi, ale też mogą zbliżać ich do siebie...
Nie zawiodłam się na książce Roberts. Lubię jej twórczość i
fakt, że potrafi w niezwykle lekki i przystępny sposób tworzyć ciekawe historie,
od których nie ma się ochoty odrywać. I tym razem było podobnie. Bohaterowie są
dobrze nakreśleni, ich perypetie interesujące i przykuwające uwagę, więc nikt
nudzić się nie będzie. Co więcej, akcja jest dynamiczna, wartka, nutka
napięcia i tajemniczych wydarzeń podsyci atmosferę a wątek romantyczny nada
fabule nieco iskry i słodkiego posmaku. Plusem są bajkowe opisy dzikiej
przyrody, wzgórz, zranionych zwierząt i bujnej roślinności. Wątek kryminalny
także został w ciekawy sposób przedstawiony, dzięki czemu poczujemy dreszczyk
emocji i szczyptę zagrożenia.
„Czarne wzgórza” to świetnie nakreślona opowieść o małym
miasteczku i ludności ją zamieszkującej, codziennych problemach, małych
smutkach i radościach, ale przede wszystkim wciągająca historia utraconej
miłości i walki o jej odrodzenie. A w tle niebezpieczeństwo, walka z czasem,
zmagania z samym sobą i niespodziankami od losu. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Lubię Norę Roberts, a książkę z chęcią bym przeczytała, muszę się rozejrzeć w jej poszukiwaniu :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię jej książki.
OdpowiedzUsuńLubię twórczość Roberts, więc i tę książkę muszę dorwać w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Norę Roberts, tę książkę czytałam i powiem, że to jedna z lepszych, które do tej pory miałam okazję poznać.
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobała!
OdpowiedzUsuńNiezawodna Nora Roberts, ostatnio skupiam się na serii z Eve Dallas którą Nora publikuje pod pseudonimem J.D. Robb .
OdpowiedzUsuńZ panią Roberts jakoś mi nie po drodze. ;)
OdpowiedzUsuńWow, i jaki gruby tom! Kiedyś może się zdarzy, że przeczytam i ja ;-) Też polubiłam styl Nory.
OdpowiedzUsuńnigdy nie czytałam żadnej powieści pani Roberts :) ponieważ zawsze kojarzyła mi się ona z najbardziej ckliwymi romansami jakie tylko mogą powstać :) nie wiem skąd takie skojarzenie... może kiedyś jednak spróbuję się do niej przekonać :)
OdpowiedzUsuńJest taka opcja że przeczytam... :P
OdpowiedzUsuńi kolejna książka, którą będę musiała przeczytać
OdpowiedzUsuńżycia mi nie starczy na to wszystko, co mam zaplanowane :))
Już jakiś czas temu czytałam o tej książce, ale nie sięgnę po nią - nie przepadam za twórczością Nory Roberts.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie wytrzymam dłużej, idę do biblioteki po jakąkolwiek książkę Nory Roberts!
OdpowiedzUsuńmoże zostawię ją sobie na wakacje? Ot tak, dla rozrywki :D
OdpowiedzUsuń