Loading...

niedziela, 27 maja 2012

„Jak sen” Łukasz Szozda


Wydawnictwo: Novae Res
Wydanie polskie: 2011
Liczba stron: 212
Format: 120 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377222201

Zupełnie przypadkowo trafiła w moje ręce książka „Jak sen” Łukasza Szozdy. Początkowo byłam dość sceptycznie nastawiona do tej pozycji i już miałam odłożyć ją na wieczne nieprzeczytanie. W ostatniej chwili jednak zmieniłam zdanie i rozpoczęłam swoją przygodę z tą książką. Czy było warto? O tym dowiecie się za chwilkę;)

Fabuła oscyluje wokół motywu snów. Poznajemy dwóch bohaterów, pozornie nie związanych ze sobą. Ona jest niespełna trzydziestoletnią artystką, którą niełatwa sytuacja materialna zmusiła do pracy jako przedszkolanka. Porzuciła więc chwilowo marzenia o wielkiej karierze malarskiej, przez co zawiodła swoich bliskich. Z każdym dniem jest jej trudniej wytrzymać w tej sytuacji, przez co czuje się samotna i nieszczęśliwa. On natomiast to wspólnik w kancelarii adwokackiej mieszczącej się w Londynie. Niby ma wyrobioną pozycję w swojej branży, niemałe pieniądze i poważanie, ale jednocześnie czuje się zmęczony codziennością, monotonią życia i brakiem jakiegoś impulsu do działania. Tych dwoje połączą sny. Brzmi dziwnie, prawda? Otóż w tym świecie wyobrażeń pokochają się i będą szczęśliwi, jak nigdy dotąd. Tylko jak ten wspaniały związek stworzyć również w prawdziwym świecie? Czy odnajdą się w realnej rzeczywistości? Jak potoczą się ich losy?

Książka stanowi dobry debiut i ogólnie dobrze mi się ją czytało. Jest to oryginalna pozycja, która z pewnością prezentuje coś innego, co rzeczywiście wciąga. Z każdą stroną zastanawiałam się jaki będzie finał, jak autor poprowadzi całą opowieść i jaki kierunek obierze. Będzie tu wielkie uczucie, na które spojrzymy z  zupełnie innej perspektywy. Także motyw przeplatania jawy ze snem, balansowanie na granicy tych dwóch różnych stanów zostało tu interesująco wyeksponowane. Język jest prosty, ale nie banalny a całość czyta się dość dobrze, choć nie tak szybko jak sądziłam. Ogólnie miejscami miałam wrażenie, że akcja jest mało dynamiczna, choć może to tylko wrażenie. „Jak sen” polecam miłośnikom nietypowych książek oraz wszystkim, którzy chcieliby przeczytać o miłości w zupełnie innym wydaniu. Pozdrawiam!!

Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<

16 komentarzy:

  1. Niestety zupełnie nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miłość w takim wydaniu bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jakoś niezbyt ciągnie mnie do tej lektury, jeśli już mam być szczera...

    OdpowiedzUsuń
  4. O, z przyjemnością poszukam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajna okładka - taka inna, prosta ale elegancka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie tematykę snów, więc jak będę miała okazję to dam tej książce szansę.

    Z innej beczki: Okładka BARDZO mi się podoba. :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Miłośćw w nietypowym wydaniu, oraz motyw snu przemawiają do mnie. Chętnie bym przeczytała...

    OdpowiedzUsuń
  8. Nieco dziwna okładka, która nic mi nie mówi. Mam nadzieję, że treść tej książki będzie bardziej interesująca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama nie wiem czy przeczytam. Może jak wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bardzo chętnie bym przeczytała - pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. To literatura nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeśli wpadnie mi w ręce, to chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię książki z motywem snu, więc może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  14. Intrygująca okładka. Tematyka idealna dla mnie. Trzeba więc przeczytać kiedyś ;) Kolejna pozycja dodana do schowka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawy motyw przewodni. Chętnie sprawdzę jak się udała książka naszemu rodakowi.
    Pozdrawiam,
    ---robbi---

    OdpowiedzUsuń