Wydawnictwo:
Replika
Wydanie
polskie: 03/2012
Liczba
stron: 416
Format: 145
x 205 mm
Oprawa: miękka
ze skrzydełkami
ISBN: 9788376741666
Od kiedy dowiedziałam się, że książka „Klaps” Christosa
Tsiolkasa ma pojawić się na polskim rynku wydawniczym, nie mogłam się doczekać, kiedy wpadnie mi w ręce. I w końcu nadszedł ten sądny dzień, kiedy lektura zagościła w mojej biblioteczce, a niedługo ma pojawić się serial na jej podstawie.
Nieco o treści... Australijskie przedmieścia. Oto poznajemy
osiedle zamieszkane przez osobliwych mieszkańców, przynajmniej dla typowego
Europejczyka. Z początku obserwujemy scenę, w której przyjaciele spotkali się
przy grillu, alkohol i narkotyki wdzięcznie umilają im czas i wszystko byłoby
idealnie, gdyby nie jedno wydarzenie. Jeden z uczestników przyjęcia, Harry,
wymierza policzek kilkuletniemu chłopcu, tłumacząc, że ten uderzył jego
dziecko. I od tytułowego klapsa zaczyna się ciąg wydarzeń, które w mniej lub
bardziej znaczący sposób wpłynął na sąsiadów i świadków całego zajścia. Sprawa
trafia do sądu a na światło dzienne wychodzą od dawna skrywane urazy,
uprzedzenia i osobiste brudy. Jaki będzie finał? nic nie zdradzę!!
Sama nie wiem co myśleć o tej książce. Z jednej strony autor
podejmuje się ważnych zagadnień, które nękają Australijczyków. Z drugiej jednak
ilość wątków i mnogość problemów jest na tyle duża, że może nieco przytłoczyć.
Małżeńskie kłopoty, zdrady, problemy wychowawcze, alkohol, prochy,
niezobowiązujący seks, aborcja, balanga na całego... A do tego liczne
sekreciki, tajemnice skrzętnie skrywane przez wszystkich sąsiadów. Bohaterowie
reprezentują wielokulturowe społeczeństwo, pochodzą z Kanady, Grecji, USA,
Indii i innych państw. Co więcej, mamy tu cały przekrój wiekowy, różne religie
i wyznawane zasady moralne czy etyczne. Ta różnorodność z jednej strony może
intrygować, ale jednocześnie wprowadza do treści nieco chaosu. Język jest
prosty, ale dosadny, miejscami wulgarny, co moim zdaniem nie zawsze było
konieczne. Emocji również nie zabraknie, więc nudzić się nikt nie powinien.
„Klaps” to wielopłaszczyznowa, wciągająca, ale i
kontrowersyjna opowieść, w której na niewielkim obszarze poruszono całą masę
problemów i różnych zagadnień. Przede wszystkim jednak jest to książka o
relacjach międzyludzkich, skomplikowanych i jakże kruchych, o dwoistości ludzkiej natury i zakłamaniu,
nawet przed samym sobą. Polecam, choć nie każdemu ta książka przypadnie do
gustu.
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Hmmm... jest wiele książek o podobnej tematyce, ta jakoś mnie nie pociąga:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ciekawa fabuła, ale kolejka książek do przeczytania u mnie jest zbyt długa, by ją powiększyć o tę, póki co. :)
OdpowiedzUsuńJak ta książka za mną chodzi... Twoja recenzja jeszcze mnie upewniła, że strasznie chce ją przeczytać... Zaintrygowała mnie.
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie czytania tej książki i zgadzam się z Tobą,że język chwilami jest wulgarny,choć wcale nie jest to potrzebne.
OdpowiedzUsuńHmm, brzmi interesująco, chociaż przyznaję, że pierwszy raz słyszę o tej książce.
OdpowiedzUsuńczytałam rózne recenzje tej ksiażki, osobiscie nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę interesująca lektura. Będę miała ją na uwadze w wolnej chwili. Ciekawa jestem też serialu. Może kiedyś uda mi się go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńNie byłam do tej pory przekonana. Teraz też do końca nie jestem, ale może kiedyś.
OdpowiedzUsuńPomimo pozytywnej opinii, jakoś nie czuję się w 100% przekonana do tej książki. Może dlatego, że ogółem nie przepadam za takimi powieściami
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :) Chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńhmmm... tym razem chyba odpuszczę książkę
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś... ale w tej chwili jakoś mnie nie ciągnie
Brzmi interesująco, więc czemu by nie :D
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu miałam dylemat związany z tą książką. Nie mogłam się zdecydować czy zamówić egzemplarz recenzyjny...W końcu wybrałam inna książkę.
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji, trochę tego kroku żałuję :)
Mam przeogromną chęć na tę książkę. Brałam udział w konkursie na portalu Lubimyczytać, mając nadzieję, że trafi w moje ręce, ale niestety nie udało się. Może kiedyś będę miała okazję zapoznać się z treścią "Klapsa".. Oby!
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej książki.
OdpowiedzUsuńA.
Jeszcze nie czytałam żadnej książki o tematyce, więc może mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńPrawie już ją miałam, ale niestety nie udało się ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej, bo jest mocno reklamowana :) Dzięki Twojej recenzji jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.