Loading...

poniedziałek, 21 maja 2012

„Nie zostawiaj mnie” Grażyna Jeromin-Gałuszka


Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Wydanie polskie: 05/2012
Liczba stron: 352
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788308048573

Są książki niepozorne, które z zewnątrz niczym szczególnym się nie wyróżniają a jednak ich wnętrze jest piękne i warte poznania. Tak właśnie było z powieścią Grażyny Jeromin-Gałuszki „Nie zostawiaj mnie”. Przez dłuższą chwilę miałam wątpliwości czy przeczytać tę książkę, ponieważ w kolejce czekało kilkanaście następnych. A jednak zaryzykowałam i oto czekała mnie piękna niespodzianka w postacie niebanalnej lektury...

Fabuła? Cóż... Tym razem ograniczę się do minimum informacji, ponieważ tę opowieść warto samemu odkryć. Kawałek po kawałku zatopić się w tej niezwykłej historii i odkryć jej tajemnice. Zdradzę jednak, że jedną z bohaterek jest Fryderyka, starsza już kobieta, która u kresu swojego życia przyjmuje do mieszkania 32-letnią Małgorzatę i jej córeczkę. Dziewczyna ledwo wiąże koniec z końcem pracując w barze naprzeciwko kamienicy, ale i tak czuje się samotna i zagubiona. Wprowadzenie się Małgorzaty nie podoba się Aleksandrowi, bratankowi Fryderyki, mieszkającemu naprzeciwko jej. Mężczyzna dawniej pracował jako prokurator, dziś natomiast jest ekscentrycznym, chłodnym lokatorem, który przez całe miesiące potrafi nie wychodzić ze swojego mieszkania a we wszystkich widzi niestety złośliwość i zakłamanie. Bohaterów jest jednak znacznie więcej, a to co zechcą nam przekazać o sobie zdecydowanie niejednego czytelnika zainteresuje i poruszy...

Jestem bardzo zaskoczona tą książką i to w sensie pozytywnym. Początkowo miałam pewne obawy, czy aby jest to powieść dla mnie, ale nie żałuję, że dałam jej szansę. Przez pierwszych kilkanaście stron dość trudno połapać się o co chodzi, ale po chwili już łatwiej odnaleźć się w fabule. Świat poznamy oczami kilku bohaterów, zrozumiemy ich punkt widzenia i sposób pojmowania rzeczywistości. A w tej historii to ważne, ponieważ ta wielopłaszczyznowość zdecydowanie wzbogaca przekaz książki. Bohaterowie niosą w sobie wiele bólu, samotności, strachu, cierpienia. Mają różne charaktery, inne podejście do świata i ludzi, odmienną przeszłość, ale wszyscy doznali jakichś krzywd, przeżyli ciężkie chwile a los ich nie rozpieszczał w taki czy inny sposób. Ukształtowało to ich jednak na wiele sposobów. Jedni zamknęli się w sobie, odgrodzili się murem cynizmu i zgorzkniałości, inni zatracili w pracy lub w pędzie ku zapewnieniu godnego życia bliskim i sobie bądź odnaleźli spokój w używkach zapijając swoje problemy. Każdy z nich stworzył niezwykłą historię, od której nie sposób się oderwać.

„Nie zostawiaj mnie” to wzruszająca, nostalgiczna opowieść z niemałą nutą zadumy, refleksji i melancholii, która zmusza do głębszego przeanalizowania swojego życia. Jak się okazuje, jest ono ulotne, trwa tyle co mrugnięcie okiem i nim się spostrzeżemy z dziecka jesteśmy już u progu starości, rozpamiętując przeszłość, zatracając się we wspomnieniach, powracając do dawnych chwil. Jednak już nie jesteśmy w stanie ich dobrze odtworzyć, więc tęsknimy za czymś, czego czasami nawet nie potrafimy nazwać. To książka o życiowej mądrości, samotności, miłości i nienawiści, tęsknocie, marzeniach, stracie ukochanej osoby, zawiłych ludzkich losach, ale przede wszystkim o przemijalności, jak i cieszeniu się z drobnych chwil, docenianiu ich, czerpaniu przyjemności z drobnostek zanim na zawsze znikną i nie powrócą. To właśnie ich bowiem najbardziej później brakuje...

Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

21 komentarzy:

  1. na wzruszenia i nostalgię ostatnio jakoś nie mam ochoty :) ledwo jestem po "Weronice..." Coelho! na razie starczy :)ale może kiedyś...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze Ci powiem, że gdyby nie Twoja recenzja to nie zwróciłabym na tę książkę w ogóle uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu, ale ostatnio czuję przesyt powieściami stricte obyczajowymi. Może kiedyś...:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja właśnie mam na nią ochotę, okładka mnie uwiodła. I przydałby mi się teraz taka nutka zadumy i nostalgii...

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wzruszenia i inne takie nie mam teraz siły, ale w przyszłości postaram się znaleźć czas dla tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio mam ochotę na polskich autorów :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Och, no nie wiem, nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle o uszy obija mi się nazwisko autorki, ale żadnej książki jeszcze nie czytałam. Czas to zmienić, możliwe, że wybiorę "Nie zostawiaj mnie" na pierwsze spotkanie z jej twórczością.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiada się ciekawie, spokojnie i nostalgicznie - a tka lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W tym momencie wolałabym przeczytać coś bardziej pozytywnego...poza tym nie mam takiego dostępu do nowości książkowych, jak Ty;) W każdym razie książka warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten tytuł mnie przeraża... ale może kiedyś przeczytam, skoro polecasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiłaś mnie :) Lubię takie książki więc na pewno ją przeczytam wcześniej czy później :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. W takim razie będę miała na uwadze tę książkę. Lubię takie nostalgiczne książki w dobrym tonie, które zmuszają do refleksji... A okładka mnie po prostu zachwyciła! Na pewno przeczytam... Przede mną najdłuższe wakacje w życiu w końcu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie coś dla mnie. Potrzebuje takiej książki przy której oddam się zadumie i refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam inną książkę tej autorki 'Kobiety z Czerwonych Bagien' i mam zamiar sięgnąć też po tę recenzowaną i co najważniejsze, bardzo pozytywnie ocenioną przez Cibie powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ciekawa opinia. Chcę przeczytać! ;)

    Serdecznie zapraszam na mojego bloga:
    http://zirtael-bibliomaniak.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. hmmm... nie, tym razem raczej historia nie dla mnie
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznam, że mnie zaciekawiłaś. Mam akurat ochotę na taką książkę, także wiem w co powinnam się zaopatrzyć :) Mam nadzieję, że nie jest droga! :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Intrygujący opis. Bardzo mi się podoba też okładka :) Z chęcią zawrę bliższą znajomość z tą książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie słyszałam o książce, ale wydaje się interesująca...

    OdpowiedzUsuń
  21. Znałem autorkę osobiście w latach 80-ych ubiegłego wieku, kiedy to otrzymała jedną z nagród w wymyślonym przeze mnie konkursie literackim. Postać ciekawa, tak jak i Jej twórczość. Szkoda, że nie wydała powieści pisanych w tamtym czasie. To zubaża znacznie Jej dorobek drukowany, a wiem co mówię, bo je czytywałem. Antoni L., wtedy z Białej Podlaskiej...

    OdpowiedzUsuń