Wydawnictwo: Replika
Wydanie
polskie: 04/2009
Liczba
stron: 356
Format:120 x 200 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788360383964
Dziś mam dla Was kolejną dawkę mocnych wrażeń, czyli horror
autorstwa Johna Eversona „Ofiara”. Choć
nie gustuję jakoś szczególnie w literaturze grozy, to jednak od czasu do czasu
robię wyjątki, zwłaszcza jeśli autor może się zaszczycić licznymi nagrodami,
m.in. Bram Stoker Award. Pełna obaw, ale
i ciekawa czekających mnie wrażeń zaczęłam swoją przygodę z Panem Eversonem....
Nieco o treści... W USA grasuje piękna i mroczna Ariana
zwana „Niedzielną Rzeźniczką”, seksowna morderczyni, która w nocnych
klubach szuka swoich ofiar. Są nimi mężczyźni, których bez trudu potrafi zwabić
do hotelu. A tam już czekała na nich śmierć i poćwiartowanie, czyli krwawa
ofiara w cotygodniowym rytuale, który miał spodobać się Curburydom. Te demony
karmią się plugawymi, najbardziej sadystycznymi i perwersyjnymi występkami a
nagrodą za to ma być bogactwo i wieczne
spełnienie w przyjemnościach tego świata. Kolejne morderstwa sprawiają, że
tropem Ariany podąża dziennikarz Joe Kieran, który sam ma pewien układ z
demonem, a także Alex, nastolatka potrafiąca komunikować się z duchami. Pragną
oni zapobiec przywołaniu niebezpiecznych i groźnych istot ze świata mroku. Czy
uda się im powstrzymać Arianę? Co się jeszcze wydarzy? Nic nie zdradzę!!
Książka zaskakująca i przerażająca zarazem. Fabuła od
pierwszych stron wciąga i choć początkowo trudno połapać się w poszczególnych
wątkach, to w miarę kolejnych stron wszystko zaczyna się układać w jedną
całość. Zagadnienia z kręgu rytualnych mordów, prastarych bóstw i złowrogich
demonów z pewnością zainteresują niejedną osobę. Muszę przyznać, że jest to
wdzięczna i mroczna tematyka, zwłaszcza że została tu dość mocno i
realistycznie nakreślona. Nie zabraknie makabrycznych scen, brutalnych i
odważnych opisów a seks, przemoc i krew będą zajmować dużą część tego horroru.
Plusem z pewnością są oryginalne sylwetki poszczególnych bohaterów i ich
szczegółowy rys psychologiczny. Akcja jest dynamiczna, ciągle coś się dzieje,
więc z pewnością nikt nie będzie się nudził.
Dla miłośników krwawej jatki, seksownych i erotycznych scen
jak i sporego napięcia „Ofiara” będzie idealną pozycją. Osobiście nieco inaczej
wyobrażałam sobie tę książką i dla mnie była ona nieco zbyt mocna. Jednak
jeżeli lubicie mrożące krew w żyłach opowieści, to jak najbardziej polecam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Jednak sobie odpuszczę, ostatnio czuję przesyt podobną tematyką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Tak myślałam, że ,,Ofiara'' będzie dla ciebie zbyt przerażająca. Ja osobiście gustuje właśnie w tak mocnych horrorach i mnie ta książka urzekła w iście makabryczny sposób ;-)
OdpowiedzUsuńNie to, że nie przepadam za taką literaturą, ale po prostu bardzo rzadko czytam tego typu książki. Jednak "Ofiara" zaciekawiła mnie bardzo, szczególnie te erotyczne i seksowne sceny, które w książkach uwielbiam. :-) Musze ją zdobyć.
OdpowiedzUsuńChoć horrory lubię to na tę książkę raczej się nie skuszę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńkrwawe jatki jak najbardziej, ale niekoniecznie połączone z erotycznymi scenami
OdpowiedzUsuńmimo, że lubię mocne książki, to tej raczej nie wezmę do łapki
pozdrawiam!
Swego czasu miałam ogromną ochotę aby przeczytać tę książkę, ale jak na razie widzę, że to nie na moje nerwy :D Tym bardziej, że zazwyczaj czytam po nocach :D
OdpowiedzUsuńJa również myślę, że ta książka okazałaby się dla mnie rozczarowaniem.
OdpowiedzUsuńA ja nawet lubię takie mocne horrory - oczywiście, jeśli tylko jest w nich coś więcej niż lanie się krwi niemal w każdej scenie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam horrory :D A tutaj mamy coś ciekawego mianowicie kobieta morderczyni. Stanowczo pozycja dla mnie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChciałabym zapoznać się z tą książką :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba mnie długo namawiać. Krwiste i ociekające w erotyczne sceny książki to coś co lubię, więc na pewno muszę ją kupić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---
Ja też chciałabym ja przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńFabuła brzmi ciekawie, ale odstraszają mnie te "krwawe jatki"...
OdpowiedzUsuńKrwawa jatka nie brzmi jak coś dla mnie niestety ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie raczej też za mocna.
OdpowiedzUsuńDla mnie byłaby idealna. Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuń