Wydawnictwo:
Otwarte
Wydanie
polskie: 05/2012
Liczba
stron: 282
Format:125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375151473
Wiosna to czas, kiedy częściej sięgam po książki lekkie i
przyjemne, niepozbawione jednak przesłania i pewnej dozy mądrości.
Przeglądając nowości majowe moją uwagę przykuła powieść „Wszystko, czego
pragnę” Allison Winn Scotch. Lakoniczny opis niewiele mi mówił, jednak radosna
okładka i intuicja podpowiadały mi, że warto dać jej szansę.
Kilka słów o treści... Bohaterką jest Tilly Farmer,
32-letnia kobieta, mieszkająca w niewielkim miasteczku. Obecnie pracuje w
liceum Westlake High jako psycholog szkolny, jest szczęśliwą żoną Tylera, wierną
przyjaciółką i dobrą siostrą. Ogólnie jest zadowolona z życia i patrzy na
świat w pozytywny sposób. Wszystko się jednak zmienia, kiedy podczas pewnego
festynu jej znajoma z młodzieńczych lat, Ashley Simmons, obecnie zajmująca się
wróżbiarstwem obdarowuje ją darem klarowności widzenia. Oczywiście Tilly
odbiera to spotkanie jako żart, ale wkrótce okazuje się, że zaczyna inaczej
spostrzegać niektóre sprawy. Na dodatek kilkukrotnie zaczynają ją nachodzić
dziwne sny, prawie na jawie, które nie wiedzieć czemu sprawdzają się w realnym
świecie. O co w tym wszystkim chodzi? Czy „dar”, jaki zyskała pomoże jej
zrozumieć siebie i spojrzeć na świat takim jaki naprawdę jest? Koniecznie
musicie zajrzeć do tej książki:).
Muszę przyznać, że z opisu na okładce niewiele można
wywnioskować o fabule. Gdy zasiadłam do tej powieści zastanawiałam się o czym
będzie. Teraz, mogę jasno stwierdzić, że jest to opowieść o tym, że czasami
wolimy nie widzieć problemów niż jawnie stawić im czoło. Żyjemy, pracujemy,
spotykamy się ze znajomymi i nawet przez myśl nam nie przejdzie, że może nam
czegoś brakuje, że nie jest tak jak powinno i warto coś zmienić, aby być szczęśliwym. Akcja
mimo, że nie pędzi na złamanie karku jest dynamiczna i z pewnością nikt nie
powinien się nudzić. Bohaterowie są dokładnie i ciekawie przedstawieni, łatwo
więc wczuć się w ich sytuację, zrozumieć położenie w jakim się znaleźli oraz
zobaczyć ich punkt widzenia. Emocji nie zabraknie, trudne decyzje również się
pojawią, jednak najbardziej przykuła uwagę przemiana Tilly. Jeżeli ktoś przez
całe życie widzi wszystko jakby za mgłą, niewyraźne i mdłe, może się zdziwić
gdy raptem wszystko się wyostrzy i nabierze kształtów.
„Wszystko, czego pragnę” to ciepła, dająca nadzieję i poprawiająca humor historia o szukaniu siebie,
swojego szczęścia, poznawaniu własnych potrzeb i realizowaniu marzeń. Wszystko
to opisane plastycznym, barwnym językiem oraz z niemałą lekkością. Polecam
serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Nie mam nic przeciwko lżejszym lekturom, chętnie zapoznam się z tą powieścią :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaintrygowałaś tą książką, a co tam, wpiszę ją sobie na listę do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńMoże, jeśli wpadnie mi w ręce...
OdpowiedzUsuńKsiążka o letnim i leniwym zabarwieniu poruszając sprawy poważne i ważne. Wybornie dziękuję za cynk.Recenzja wyśmienita. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńteż lubię czasem poczytać lżejsze książki, po tę też muszę sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńA.
Jakie piękne kolory na okładce, takie wiosenne. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka. Osobiście chciałbym ją przeczytać, gdyż zaciekawiła mnie ona tematycznie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Z chęcią poznam się z nią bliżej :)
OdpowiedzUsuńI znowu kuszenie :)
OdpowiedzUsuńOkładka naprawdę zaprasza do czytania:) Tak poza tym bardzo lubię książki Allison.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciła Twoja recenzja do zapoznania się z tą książką. Nie słyszałam o niej wcześniej. Akurat teraz byłaby idealną lekturą dla mnie. I najważniejsze - cena książki jest przystępna :)
OdpowiedzUsuńWiosna ma w sobie jakąś niesamowitą moc przyciągania czytelnika do tego typu książek :)
OdpowiedzUsuńoj ma ma . Zapraszam na nową recenzję książki Nory Roberts.
UsuńWszystkie książki z tej nowej serii Otwarte wydają się interesujące :) Przeczytam jak wpadnie mi w ręce :)
OdpowiedzUsuńcałkiem interesująca historia z tego co widzę :)
OdpowiedzUsuńWszystko Czego Pragnę to ta książka! ;)
OdpowiedzUsuńO właśnie, ja też na wiosnę sięgam po lżejsze książki ;)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka jest tak pozytywna, że zwróciłabym na nią uwagę, a fabuła też całkiem całkiem ;)
OdpowiedzUsuń