Wydawnictwo:
Literackie
Wydanie
polskie: 04/2012
Liczba
stron: 402
Format: 125
x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788308048528
Od jakiegoś czasu miałam ochotę na książkę „Zakochana w
mroku” Franny Billingsley. Pozytywne recenzje w blogowym świecie, intrygujący
opis, szczypta magii i romansu to tylko niektóre atuty, które mnie przekonały,
że warto sięgnąć po tę powieść. Czy książka przypadła mi do gustu i warto
poświęcić jej swój czas? O tym dowiecie się za chwilkę:).
Kilka słów o treści... Główną bohaterką jest
siedemnastoletnia Briony, która jest czarownicą. Niewiele ich już pozostało
a gdyby informacja o ich istnieniu się rozeszła, byłby to dla nich wyrok
śmierci. Właśnie dlatego dziewczyna żyje wraz z ojcem i młodszą siostrą w
niewielkim miasteczku na bagiennym, wilgotnym terenie. Nastolatka nie może
pogodzić się ze śmiercią macochy, która rzekomo zmarła z powodu jeszcze
nieokrzesanych mocy Briony. Inne nieszczęścia i choroby również przypisywane są
działalności młodziutkiej wiedźmy. Bohaterka nie potrafi wyzbyć się poczucia
winy, która głęboko wdarło się w jej umysł, serce i duszę. Pomagają jej jedynie
rozmowy z duszami zmarłych na pobliskich moczarach. Tymczasem w szkole pojawia
się przystojny, złotowłosy Eldric, do którego serce Briony zabije szybciej. I
tu pojawią się również wątpliwości. Czy zaryzykować zdemaskowanie czarownic i
opowiedzieć chłopakowi o jej tajemnicy? Czy bohaterka zasługuje na miłość?
Przecież tyle zła już wyrządziła? Nie zamierzam nic zdradzać:).
Jestem miło zaskoczona tą książką. Mimo, że jest to
literatura młodzieżowa, bez trudu się w niej odnalazłam i szybko wciągnęłam w
fabułę. Świat w którym żyje bohaterka jest starannie nakreślony i szczegółowo
opisany. Akcja jest dynamiczna, nie przynudza, więc z pewnością nie będziemy
znużeni podczas czytania. Postacie są nakreślone ciekawie i barwnie a dodatkowo
niemało tu będzie tajemnic, sekretów oraz magii, czyli tego co lubię. Co więcej, nie zabraknie tu
silnych, skrajnych emocji, które zdecydowanie udzielą się czytelnikom. Język
jest prosty, przystępny a całość czyta się z dużą lekkości i swobodą.
„Zakochana w mroku” to świetna książka dla miłośników
nadprzyrodzonych wątków, magii, tajemnic i szczypty romansu. Myślę, że każdy
znajdzie tu coś dla siebie, zwłaszcza jeżeli potrzebuje lżejszej gatunkowo
lektury. Pozdrawiam i polecam!!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
może kiedyś.
OdpowiedzUsuńWidzę, że przerzuciłam się na paranormalne książki. Ja też często robię taką przeplatankę, dzięki czemu nie czuje znużenia jednym i tym samym gatunkiem a powyższą powieść także chętnie poznam.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki :) Okładka tej konkretnej rzuciła mi się już w oczy i z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńBędę miała świetny prezent dla chrześnicy:)
OdpowiedzUsuńNa razie odpuszczę, ale może za jakiś czas... :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka przypadnie mi do gustu, lubię czary w literaturze, a wiedźmy są przesłodkie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Brzmi jak coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńCzytałam jakis czas temu i ksiązka bardzo przypadła mi do gustu. Autorka miała bardzo oryginalny pomysł na powieść- miło było oderwać się od wszechobecnych wilkołaków i wampirów.
OdpowiedzUsuńA ja sobie daruję, jestem trochę znudzona książkami tego typu: jest sobie dziewczyna z nadprzyrodzoną mocą, a na horyzoncie pojawia się przystojny chłopak.. Tak więc za ten tytuł podziękuję, tym bardziej że nigdy mnie do niego nie ciągnęło. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę już jakiś czas temu. Też mi się spodobała i zadziwiła :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, a co do książki to może w przyszłości po nią sięgnę.;) Jak na razie mam dość mieszane uczucia na jej temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!;)
Swego czasu miałam tę książkę w planach, ba, nawet bardzo chciałam ją przeczytać... Teraz jakoś mi już przeszło. Staram się trzymać ostatnio od literatury młodzieżowej z daleka, bo ostatnio tylko się zawodzę. Ale niewykluczone, że jednak po tę książkę sięgnę, prędzej czy później :)
OdpowiedzUsuńPonownie pas. :) Trwam w swojej awersji do książek paranormalnych. :)
OdpowiedzUsuńJak czas pozwoli to chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńwygląda na to, że będę musiała kiedyś po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńchętnie przeczytam, zwłaszcza, że bohaterką jest czarownica ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego - a dzięki Tobie czuję się zachęcona jeszcze bardziej do tej powieści! :)
OdpowiedzUsuńOkładka średnio mi się podoba, ale fabuła jest interesująca. Na dodatek zachęcasz, także uważam, że warto sięgnąć po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale jestem całkiem pewna, że jeszcze to zrobię :-D
OdpowiedzUsuńJa z pewnością po nią sięgnę ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Ciekawa pozycja ksiazkowa. Moze siegne po nia w niedlugim czasie.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie na http://aleksiazka.blogspot.com
Pozdrawiam!
maybe one day;)
OdpowiedzUsuńMi książka jakoś nie przypadła mi do gustu, ale wiadomo, że przecież każdy z nas jest inny. Dlatego jakbym wcześniej nie przeczytała tej powieści, to Twoja recenzja na pewno by mnie do tego skłoniła :P
OdpowiedzUsuńTeż mnie ta książka kusi, niedawno czytałam pochlebną recenzję. Rzadko sięgam po takiego powieści, ale w niej jest coś, co mnie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu czytałam "Zakochaną w mroku" i dobrze ją wspominam, podobała mi się. :)
OdpowiedzUsuń