Loading...

czwartek, 16 sierpnia 2012

„Zoo City” Lauren Beukes



Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 08/2012
Liczba stron: 384
Format: 130 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788375108040

Czytanie książek to jedna z moich pasji, jednak im więcej ich pochłaniam, tym mniej pozycji jest w stanie mnie zaskoczyć bądź zdziwić. Właśnie dlatego staram się wyszukiwać nietypowe lektury, które różnią się od całej masy podobnych do siebie fabuł. Podczas tych poszukiwań, moją uwagę przykuło „Zoo City” Lauren Beukes. Autora za swoje dzieło została hojnie wynagrodzona przeróżnymi nagrodami literackimi, co tylko podsycało moją ciekawość co do tej lektury. Cóż w niej takiego niezwykłego? O tym za chwilkę:).

Przenosimy się do RPA, a dokładnie do Johannesburga. Naszym przewodnikiem, oczami i uszami po tym mieście będzie Zinzi December. Zamieszkuje ona Zoo City, biedną, zaniedbaną część miasta, żyjąc wśród slumsów i pokutując za grzechy przeszłości nosząc na plecach Leniwca. Większość z jej sąsiadów to przestępcy, mordercy, prostytutki i inne typy spod ciemnej gwizdy. Poza tym bohaterka zajmuje się internetowymi oszustwami na dużą skalę i odpłatnym znajdowaniem zaginionych dóbr, które potrafi w intuicyjny sposób odnaleźć. Jej codzienna egzystencja zostaje zakłócona przez morderstwo klientki, co rozpocznie dość niekonwencjonalną drogę, podczas której zahaczy o muzyczne wytwórnie, narkotyki oraz prawdziwą magię. A to dopiero początek przygód Zinzi...

Świetna! Nie spodziewałam się, że tak pozytywnie odbiorę tę książkę. Myślę, że sekret tkwi w głównej bohaterce, nieco cynicznej i przede wszystkim oryginalnej Zinzi, której nieobcy jest sarkazm i ironia oraz swoiste poczucie humoru. Jej sylwetka jest z jednej strony dziwna, ale z drugiej intrygująca. Ożywia całą opowieść, nadaje jej charakteru i wyrazistości. Poza tym klimat jest niesamowity, jakby na granicy jawy i snu. Dodatkowo autorce udało się świetnie zobrazować Johannesburg, mroczny, niepokojący, zagadkowy. Książka pełna jest kontrastów. Pisarka łączy ze sobą zachodnie ideologie z tradycjami południowoafrykańskimi, bogactwo z biedą, wieżowce z lepiankami, racjonalność z magią. Będzie wywoływanie duchów, internetowe przestępstwa, pokuta za grzechy oraz kryminalna zagadka. Czytanie tej książki zajęło mi prawie dwa razy więcej czasu niż zazwyczaj, ale warto było zwolnić tempo, smakować każde słowo powoli i niespiesznie oraz poczuć inność tej opowieści.

Cyberpunk, urban fantasy, thriller, psychologia, noir… “Zoo City” łączy te wszystkie gatunki a nawet więcej. To historia o braku tolerancji, o segregacji społecznej, spychaniu na margines, wyrzutkach i outsiderach oraz o demonach przeszłości... To jedna z bardziej nieszablonowych powieści jakie miałam okazję poznać. Nie każdemu przypadnie do gustu, ale z pewnością warto dać jej szansę. Może się bowiem okazać prawdziwą ucztą, po której Wasz czytelniczy apetyt na długo będzie zaspokojony . Oby więcej takich niestandardowych pozycji. Polecam serdecznie!!

Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<

24 komentarze:

  1. Czytałam ostatnio, niektóre momenty świetne, super pomysł z akcją, z jej osadzeniem, ale ogólnie bez szału.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że dotrze i do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś ten tytuł mnie zniechęcał, bo przywoływał na myśl inną książkę z ZOO w tytule i miałam błędne wyobrażenie o nim :/ Po Twojej recenzji widzę, że książka może być naprawdę ciekawa. Zwłaszcza Johannesburg jako miejsce akcji mnie interesuje :) Sięgnę z pewnością!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam fragment i niezbyt mi się spodobała, ale biorąc pod uwagę Twoją tak wysoką opinię, to chyba najwyższy czas sięgnąć po tę pozycję :) No i okładka jest zachwycająca, chyba jedna z najładniejszych, jakie kiedykolwiek widziałam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiałam się nad tą książką, a Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto ją przeczytać :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam odmienne odczucia w stosunku do tej powieści. Mnie raczej pozostawiła uczucie niedosytu. Poza tym element magiczny wydaje mi się wciśnięty jakby na siłę, natomiast wątek kryminalny, a zwłaszcza końcówka - wymuszona.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Oryginalna fabuła to coś, czego i ja poszukuję w książkach. Coś mi się wydaje, że sobotnie zakupy w empiku będą bardzo kosztowne, ale Zoo City muszę zdobyć.
    Pozdrawiam,
    ---robbi---

    OdpowiedzUsuń
  9. Od jakiegoś czasu jestem strasznie ciekawa tej nietuzinkowej - sądząc z recenzji - książki:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszyscy o niej dobrze piszą, Ty się zachwycasz - trzeba koniecznie przeczytać :). Poza tym podoba mi się okładka, taka niesamowita

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytasz w "zastraszającym" tempie :) Do "Zoo City" nie byłam przekonana, ale zaciekawiłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydaje się ciekawa. Jeżeli tylko znajdę, to z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio dużo się słyszy o tej książce... Ten mrok w książce mnie trochę przeraża, ale jeżeli piszesz, że jest zupełnie oryginalna... Mogę spróbować, czemu nie? :)
    Pozdrawiam!
    tulipanowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja nie chciałam sięgać po tę książkę. Widzę, że popełniłam błąd, więc muszę go naprawić.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapowiada się ciekawie, widzę, że jednak Lisbeth z Millenium stała się trochę natchnieniem dla następnych pisarzy, z pewnością sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. i jak tu się oprzeć książce po takiej recenzji ;]
    chociaż i tak jeszcze przemyślę, za dużo książek czeka na półce

    OdpowiedzUsuń
  17. To jest jedna z książek, które muszę przeczytać. Opis jak i tak zachęcająca recenzja spowodowały, że chęć posiadania jej na swojej bibliotecznej półce jest coraz większa.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszę się, że książkę oceniasz tak wysoko bo już stoi na półce i czeka :DD

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już się spotkałam z opinią, że ta książka to kompletne dno... Ale jak widać niektórym może się podobać, muszę sama się zapoznać i wydać opinię...

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam tę książkę na oku, a Twoja recenzja dodatkowo mnie zachęciła. :) Lubię takie nietypowe historie, ponadto okładka jest po prostu cudowna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo mnie ta książka zaciekawiła. Opis jest oryginalny, a do tego zainteresowało mnie to połączenie kilku różnych gatunków.

    OdpowiedzUsuń
  22. Już ostrzę sobie zęby na tę pozycję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo mnie interesuje ta książka :) I cieszy mnie, że ma też elementy science fiction, o to chodzi :D Muszę dorwać jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie...Świat afryki jest totalnie nie dla mnie. Nie wiem dlaczego nie potrafię przekonać się do opowieści i filmów w których akcja jest w Afryce. Wyjątkiem jest bajka Madagaskar:)

    OdpowiedzUsuń