Wydawnictwo:
Novae Res
Wydanie
polskie: 07/2012
Liczba
stron: 132
Format: 120
x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788377224076
Mała, niepozorna książeczka. Niewiele ponad 100 stron.
Intrygujący tytuł i ciekawa okładka. O jaką lekturę chodzi? O „Białą izbę”
Moniki Gałgan, która zagościła w mojej domowej biblioteczce. Zachęcona poruszaną
tematyką ora pozytywnymi recenzjami, zabrałam się za czytanie...
Kilka słów o treści... Maria ma męża Marka, który ją zdradza
i znęca się nad nią fizycznie. Kobieta obecnie jest w zaawansowanej ciąży, gdy
pewnego dnia zaczyna słyszeć w głowie głos maleństwa. Tu wątek się urywa i poznajemy Amandę, młodą
dziewczyną, nieco nieprzystosowaną do życia. Ma trudności z nawiązywaniem kontaktów,
bywa labilna emocjonalnie, ma zaniki pamięci oraz dziwacznie się zachowuje. Nie
wie dlaczego znalazła się na pogrzebie nieznanego jej Karola, wybucha przerażającym śmiechem w najmniej odpowiednim momencie. Ale to
dopiero początek nietypowych wydarzeń. Spotyka się z niejakim Darkiem, którego nikt
nie widzi i nikt nie zna. O co tu chodzi? Całe szczęście
dziewczyna w końcu bierze się w garść i próbuje ułożyć sobie życie. Dostaje się
na studia i przeprowadza do Krakowa. Jednak jej problemy jeszcze bardziej
się nasilają, mroczna strona duszy zaczyna przejmować kontrolę a koszmary senne
stają się rzeczywistością...
Książka ciekawa, ale do końca nie jestem pewna co mam o niej
myśleć. Poruszany tu wątek wielokrotnie był już eksponowany w literaturze, choć
nie czułam znudzenia podczas czytania. Autorka opisała historię barwnie, z perspektywy
głównej bohaterki , z pewną dozą wrażliwości oraz dobrym stylem. Przede
wszystkim wraz z Amandą zagłębiamy się w ponurą rzeczywistość obfitującą w
tajemnice, szepty, głosy, niewytłumaczalne i niezrozumiałe wydarzenia. Powoli
będziemy domyślać się przerażającej prawdy. Niestety zakończenie wydało mi się
słabo dopracowane, mało rozbudowane, przez co czułam pewien niedosyt. Plusem natomiast
są wiernie ukazane targające bohaterką emocje, niepewność, wewnętrzne dylematy
i strach, które udzielą się również czytelnikowi.
„Biała izba” to ciekawy debiut. Nie jest to jednak thriller a
raczej książka psychologiczna, w której autorka porusza ważny i potrzebny
temat. Mimo kilku mankamentów jakie
posiada ta lektura, warto poświęcić chwilkę i ją przeczytać.
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Coś czuję, że będę musiała ją mieć :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wystawiłaś tej książce niezłą ocenę, ponieważ właśnie posiadam ją i niebawem zabiorę się za czytanie. Już nie mogę doczekać się. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, lecz aż tak bardzo nie porwała mnie ta książka. Oczekiwałam od niej czegoś więcej, ale i tak nie było tak źle.
OdpowiedzUsuńZa dużo tu chyba minusów, ale z drugiej strony lubię polską literaturę i pewnie dam jej szansę!
OdpowiedzUsuńHmm..sama nie wiem. Jeszcze nie jestem przekonana. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco. Temat może i faktycznie znany, ale jakoś mnie ciągnie do takich lekko nadprzyrodzonych klimatów.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zakończenie jest trochę niedopracowane, jednak chyba mimo wszystko sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny niepozorność wygrywa ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam jakiś czas temu, ale niestety nie przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńfabuła dość tajemnicza..
OdpowiedzUsuńbiorąc pod uwagę, że nie jest zbyt długa, to czemu nie ;)
Widzę, że jak na debiut, książka jest całkiem niezła, chociaż na pierwszy rzut oka spodziewałam się jednak bardziej thrillera ;)
OdpowiedzUsuńMimo że jak piszesz zakończenie nie do końca satysfakcjonuje, chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńChociaż często taką tematykę spotykam przy oglądaniu horrorów to i tak z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńKsiążki psychologiczne lubię, jednak znacznie bardziej wolę thrillery z wątkami psychologicznymi.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, tym bardziej,że lubię psychologiczne książki i filmy ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam dotychczas o tej pozycji, może się nań skuszę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!