Wydawnictwo:
Replika
Wydanie
polskie: 04/2012
Liczba
stron: 328
Format: 130
x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788376741741
Im częściej sięgam po polską literaturę, tym mocniej
utwierdzam się w przekonaniu, że dorównuje ona zagranicznym standardom. Właśnie
dlatego kiedy w moje ręce wpadła oryginalna kobieca powieść „Mimo wszystko
Wiktoria” Renaty Kosin, postanowiłam dać jej szansę. I ani trochę nie żałuję!
Kilka słów o fabule... Zuzanna to artystyczna dusza, prowadząca
Dom Otwarty dla Pań, czyli sklep i miejsce, gdzie płeć piękna podczas robótek
ręcznych może odpocząć od męskiego towarzystwa i poplotkować. Wśród stałych
bywalców jest Gabriela, silna kobieta samotnie wychowująca dorastającą córkę
oraz Edyta, młoda mężatka, matka niemowlaka, która właśnie straciła pracę. Jest
jeszcze Michalina, dość tajemnicza bohaterka, która ma problemy małżeńskie.
Zuzanna zaś zmaga się z brakiem potomstwa i ... wielkim, kochanym psem zwącym
się Cynamon. A to dopiero początek barwnej plejady bohaterów. Pewnego dnia do
sklepu zawitał mężczyzna, Filip Orecki, który ku zaskoczeniu wszystkich zamierza
zapisać się na jeden z kursów szycia. Cóż z tego wyniknie? Nic nie zdradzę:).
Książka bardzo mnie zaskoczyła. Spodziewałam się lekkiej,
nastawionej na rozrywkę literatury, ale okazało się, że autorka stworzyła
życiową, prawdziwą do bólu opowieść. Fabuła jest pomysłowa, nietypowo
przedstawiona i nie brakuje w niej licznych zagadek i tajemnic. Co więcej, wzruszające
momenty są zrównoważone humorystycznymi wstawkami. Ogromnym plusem całej
lektury jest jej realizm i brak sztuczności. Wydarzenia czy bohaterowie są
autentyczni i na wskroś prawdziwi, więc łatwo wczuć się w ich położenie. Emocji
tu również nie zabraknie, podobnie jak i złożonych problemów nękających
pozornie szczęśliwe osoby. Język jest lekki i plastyczny a całość pochłania się
z niemałą przyjemnością.
„Mimo wszystko Wiktoria” to przesycona wnikliwymi
obserwacjami i ciepłem książka, od której trudno będzie się Wam oderwać. Jest
to kobieca opowieść o przyjaźni, zmaganiach z codziennymi przeciwnościami losu,
szukaniu szczęścia i swojego miejsca w świecie. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Z pewnością kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPo literaturę polską sięgam ostatnio bardzo chętnie i tę książkę na pewno będę mieć na oku :)
OdpowiedzUsuńO tej książce już co nie co czytałam i wiem że to moje klimaty, chętnie jak ja znajdę to przeczytam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniała, już po okładce wiedziałam, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńO książce czytałem skrajne opinie, a ja sam póki co jej lekturę sobie daruję.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na nią zdecyduje, lecz na chwilę obecną mam inne priorytetowe książki do nabycia.
OdpowiedzUsuńNieustannie podziwiam z jaką prędkością połykasz książki, z prędkością maszynu karabinowego:)
OdpowiedzUsuńI znowu kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, dlaczego dopiero teraz odnalazłam Twój blog :) śledzę po cichu Twoje poczynania na portalu Lubimy Czytać i muszę przyznać, że to dzięki Tobie poznaję więcej polskich tytułów, po które warto sięgnąć. Będąc w księgarniach, ciężko jest mi wybrać i zdecydować co ze sobą zabrać, więc tym bardziej cieszę się, że mam tu Ciebie i Twoje "znaleziska" :)
OdpowiedzUsuńPowyższa powieść zapowiada się lekko, przyjemnie i ciekawie. Akurat na jesienne dni, kiedy lepiej zostać w domu, niż wyjść w porywy wiatru, deszczu i chłodu.
Pozdrawiam serdecznie :)
metka
Miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana na 100% do tej książki, ale tytuł zapisuje i będę szukała e-booka w księgarniach .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Donna
"Im częściej sięgam po polską literaturę, tym mocniej utwierdzam się w przekonaniu, że dorównuje ona zagranicznym standardom." - też miałam się już kilkukrotnie okazje przekonać, że to prawda. :)
OdpowiedzUsuńMam ją w swoich planach czytelniczych :D
OdpowiedzUsuńKiedyś o wiele mniej chętnie sięgałam po książki polskich autorów, ale ostatnio już niejednokrotnie przekonałam się, że są one bardzo ciekawe i naprawdę często dorównują zagranicznym powieściom :)
OdpowiedzUsuńMarta
Po Twojej recenzji stwierdzam, że muszę rozejrzeć się za tą książką, bo prawdopodobnie spodoba mi się. :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, muszę ją poszukać.
OdpowiedzUsuńsłyszałam już o tej książce i mam w planach :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie spodziewałabym się, że może to być coś więcej niż lekka, babska lektura. Jak najdzie mnie ochota na polskich autorów to postaram się pamiętać o tej Pani ;)
OdpowiedzUsuńHaha, fajna książka, wiem komu polecić ;)
OdpowiedzUsuńChyba mam już przesyt takimi książkami.
OdpowiedzUsuńJakis czas temu juz mnie ta ksiazka zaintrygowala, nie moge sie doczekac kiedy wpadnie w moje lapki;)
OdpowiedzUsuńbrzmi dość ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChętnie widziałabym ją na swojej półce:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ta książka to więcej niż zwykłe czytadło, dlatego chyba po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRaczej rzadko sięgam po polską literaturę współczesną, ale czytając tak pozytywne opinie na temat coraz to nowszych pozycji myślę, że warto nadrobić czytelnicze zaległości. Chętnie sięgnę po książkę Renaty Kosin, jakoś tak okładka wywołuje u mnie pozytywne skojarzenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ooo, teraz przydałaby mi się taka typowo kobieca książka - ostatnio jestem strasznie przemęczona i nie mam siły na coś "ambitnego"... i zdecydowanie zgadzam się z tym, że literatura polska nie odstaje poziomem od zagranicznej! :)
OdpowiedzUsuńOkładka przywodzi na myśl książkę kucharską, jest jednak bardzo urokliwa. Sama treść również wydaje się niezwykle przyjemnym balsamem dla duszy. Kiedy najdzie mnie ochota na tego typu pozycję, na pewno wezmę ją pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńRównież coraz częściej przekonuję się, że polscy pisarze potrafią pozytywnie zaskoczyć, dlatego chyba dam szansę tej książce. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej ;) Dzięki Tobie będę na nią polować w bibliotece albo w ramach wymiany ;)
OdpowiedzUsuńNie sądzę, aby to było coś co przypadłoby mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale polska literatura zazwyczaj mnie odpycha. Przekonałam się do niej tylko dzięki Oldze Rudnickiej. Nie mogę się doczekać, jak przeczytam "Cichy wielbiciel". Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPs. Przepraszam, że odbiegłam od tematu, a mianowicie "Mimo wszystko Wiktoria" :)