Wydawnictwo:
Replika
Wydanie
polskie: 09/2012
Liczba
stron: 424
Format: 130
x 200 mm
Oprawa: miękka
ze skrzydełkami
ISBN: 9788376741956
Lubię książki polskich autorów, dlatego z wielką ochotą
sięgnęłam po powieść „Pola” Magdaleny Zimny-Louis. Zachęcił mnie krótki, ale
ciekawy opis oraz okładka. Zaparzyłam herbatkę, rozsiadłam się wygodnie na
kanapie i zaczęłam swoją przygodę z książką...
Kilka słów o treści... Przenosimy się na Podkarpacie. To
właśnie w Rzeszowie rozgrywać się będzie akcja tej powieści. Bohaterką i narratorką
jest osiemdziesięcioletnia Tosia Pogorzelska. Żadna z niej stara babcia tylko
sprawna, pełna werwy i życia kobieta a do tego przesympatyczna osóbka,
miłośniczka egzotycznych herbat oraz niezła kucharka. Właśnie dlatego uwielbia
towarzystwo młodych osób. Sama uważa, że przeżyła już wystarczająco dużo i
pragnie umrzeć, ale póki co cieszy się swoją córką i synem, wnukami oraz
sąsiadem Jackiem, który pomaga kobiecie w zakupach. Wraz z rozwojem akcji
przyjrzymy się bliżej przeszłości Tosi i dowiemy się o jej dzieciństwie na wsi
i późniejszym wydarzeniom, w których niemałą rolę odegrała tytułowa ciotka Pola.
To właśnie w niej Antonina widziała szyk i elegancję, kwintesencję kobiecości
oraz zawdzięcza wprowadzenie w wielkomiejskie życie. Jednak Pola skrywa też
wielką tajemnicę, o której nikt nie wie...
Bardzo ciekawa książka! Podoba mi się fabuła, która została
przez pisarkę misternie i szczegółowo nakreślona. Główne postacie, czyli
Pola i Tosia, są naszkicowane barwnie i z polotem, przez co nie da się ich nie
lubić. Szczególną uwagę zwraca Antonina, której daleko do zniedołężniałej
starszej pani. Jest ciepła i otwarta na innych a do tego ma ogromne pokłady
życiowej mądrości. Stara się scalić swoją rodzinę, którą trawią najróżniejsze problemy.
Spadki, wzajemne urazy, niesnaski, żale, kłótnie, zazdrość, brak tolerancji czy
rozmów to częste zjawiska w polskich domach. Drobne zwady, przejściowe kryzysy
mogą być chwilowe lub też na zawsze rozdzielić zwaśnione osoby. Dobrze, że jest
ktoś, kto czuwa aby w rodzinie panował pokój. Wszystko opisane jest
plastycznym, żywym językiem , lekkim stylem i bez nużących opisów. Dodatkowo autorka
zgrabnie łączy teraźniejszość z wydarzeniami historycznymi a wspomnienia
przeplata obecnymi sytuacjami. Całość wypadła lepiej niż sądziłam.
„Pola” to ciepła, wciągająca i prawdziwa do bólu książka o
codziennych wzlotach i upadkach, bolesnych decyzjach czy też rodzinnych więzach
i tajemnicach, o których czasami nie mamy pojęcia. Jestem bardzo przyjemnie
zaskoczona tą książką i z chęcią poznam inne pozycje autorki. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
Zastanawiałam się nad tą pozycją, jak tylko zobaczyłam ją w zapowiedziach, lecz ciągle mam mieszane uczucia co do tej książki. Może jej poszukam, ale jeszcze nie teraz, gdyż obecnie mam inne zobowiązania czytelnicze.
OdpowiedzUsuńMiła tak zawyczajna powieść na odprężenie. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej pisarce, ale jeszcze nie znam jej twórczości. "Pola" wydaje się strzałem w dziesiątkę na początek :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka u mnie w kolejce i czuję, że się szybko doczeka. Lubię babskie książki Repliki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo spodobała ta książka. Nie spodziewałam się po niej nic specjalnego, więc byłam bardzo zaskoczona tym, jak dobrze ją odebrałam ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem do końca przekonana, no ale kto wie. Zbytnio się starać o nią nie będę, ale jak spotkam np. w bibliotece, z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie, jak do mnie trafi to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana i chętnie przeczytam, jeżeli trafi w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńTajemnice rodzinne to coś co przyciąga wielu czytelników. Przyznam, że mnie zachęciłaś ;D Jeśli trafi do mojej biblioteki - przeczytam ;D
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawa. Lubię takie książki retrospekcyjne :)
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to dokładnie to, czego szukam, ale książka wydaje się być przyjemna, więc jeśli kiedyś tarfi się okazja to czemu nie? :)
OdpowiedzUsuńJa do polskich autorów nie mam zaufania. Nie wiem czemu. Może kiedyś podkusi bardziej mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak zachwycałam się faktem, że syn Williama Whartona czyta jedną książkę dziennie. Stałaś się dla mnie takim Whartonem:)
OdpowiedzUsuńJak Ty to robisz? Podasz przepis na wydłużenie doby? A może nie sypiasz?
Pozdrawiam cieplutko:)
Książkę mam na półce. Cieszę się, że masz o niej dobre zdanie. Będę z przyjemnością czekać aż sama poznam Polę :)
OdpowiedzUsuńPola.
OdpowiedzUsuńTak po prostu.
Tak po prostu chciałabym ją przeczytać,
bez uzasadnienia.
:D
To coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim dlatego, że lubię takie sagi rodzinne. Lubię poznawać życiorysy ludzi prostych, "zwyczajnych", a także całych rodzin.
To niesamowite, jak niektóre zdarzenia czy decyzje mają wpływ na nasze losy.