Wydawnictwo: W.A.B.
Wydanie polskie: 11/2012
Liczba stron: 264
Format: 120 x 195 mm
Oprawa: twarda z obwolutą
ISBN: 9788377477281
Williama Shakespeare’a nikomu nie trzeba specjalnie przedstawiać.
Ten angielski poeta i dramaturg tworzył w XVI i XVII wieku, ale jego utwory nadal
są czytane przez liczną rzeszę odbiorców na całym świecie. Osobiście bardzo
lubię tego pisarza i znam wiele jego dzieł. W ciągu ostatnich miesięcy miałam
przyjemność ponownie przeczytać „Makbeta” oraz ”Wieczór Trzech Króli” a wczoraj
zabrałam się za „Burzę”.
Kilka słów o treści... Prospero, król Mediolanu zostaje
zdetronizowany przez swojego brata i wygnany wraz z córką Mirandą na wyspę. Mieszka
tam jeden człowiek - Kaliban oraz duch - Ariel. To właśnie na tej wysepce
wygnańcy znajdą spokój i utworzą małe królestwo, jednak niepodobne do tego, z
jakiego musieli uciekać. Otóż jest to królestwo, w którym magia zajmie bardzo istotne miejsce
i będzie bardzo użyteczna w daniu nauczce pewnym osobom. Nie zamierzam
jednak zdradzić zbyt wiele, aby nie odbierać Wam przyjemności z odkrywania
szczegółów tej opowieści. Napomknę tylko, że będzie tajemniczo, egzotycznie,
nietypowo i metafizycznie...
Lubię Shakespeare’a, więc pewnie nie jestem obiektywna, ale
książka bardzo mi się podobała. Jest to tragikomedia, w której nie zabraknie
romansu, jak i psychologicznych czy filozoficznych motywów. Akcja rozgrywa się
w krótkim okresie czasu a wydarzenia są przedstawione ciekawie, więc znudzenie
nam nie grozi. Co więcej, język jest plastyczny i zagadkowy a styl i sposób
kreacji bohaterów bardzo dobry. Poza tym nowy przekład autorstwa Piotra
Kamińskiego oraz piękna szata graficzna to niezaprzeczalne atuty tego
zmienionego wydania, które idealnie
wkomponuje się do naszej domowej, klasycznej biblioteczki, jak również będzie
niezapomnianym prezentem dla kogoś bliskiego.
„Burza” to świetna książka, która dotyka istotnych kwestii,
w tym kondycji człowieka, samopoznania, obcowania z przyrodą, zmagania się ze
swoimi pragnieniami i żądzami a także uprzedzeniami. Każdy znajdzie tu coś dla
siebie i z pewnością każdy inaczej odbierze ten utwór. Jego
wielopłaszczyznowość i symboliczność jest tu sporym atutem. Polecam
serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Szekspira uwielbiam :) Choć "Burza" nie jest moją ulubioną sztuką. Ale zgadzam się - piękna szata graficzna!
OdpowiedzUsuńNaturalnie mam na uwadze te książkę. Dla tego nazwiska warto się nią zainteresować. :)
OdpowiedzUsuńOd kilku dni mam "Komedie" w przekładzie Barańczaka i nie mogę się doczekać, żeby je wszystkie jeszcze raz przeczytać:)
OdpowiedzUsuńkurczę wstyd się przyznać, ale nie znam zbyt dobrze tego autora...mam w planach nadrobienie znajomości jego dzieł.
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię Shakespeara, szczególnie jego sonety :)
OdpowiedzUsuńi muszę się niestety przyznać, że nie czytałam... asymaka.blog.interia.pl
OdpowiedzUsuńMuszę poczytać coś Szekspira;)
OdpowiedzUsuńJa również lubię wszystko, co Shakespeare'a, ale najbardziej jego dramaty :) W liceum miałam straszną "zajawkę" i czytałam wszystkie, które były dostępne w szkolnej bibliotece po kolei :)
OdpowiedzUsuńKasandro, ja nadal nie zgłębiłam Twojej tajemnicy, jak potrafisz w tak krótkim czasie przeczytać tyle książek? Chciałabym móc zatrzymać czas, by móc robić to samo :)
OdpowiedzUsuńDo Szekspira mam sentyment. Polubiłam go dzięki "Romeo i Julia" i pobycie w Londynie, gdzie miałam przyjemność być w Shakespeare Theater :) "Burzy" nie miałam okazji przeczytać, chętnie z nią się jednak zapoznam.
Pozdrawiam ciepło :)
Sama czytam Szekspira, kiedy wpadnie mi w ręce i całkiem dobrze spędzam z nim czas. O "Burzy" kiedyś wspomniałam w referacie. Ale sama jej jeszcze nie czytałam, chyba się za nią rozglądnę.
OdpowiedzUsuńbyłam na Burzy kiedyś w teatrze w Poznaniu, bardzo fajnie było, podobało mi się ;))
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
Cieszę się, że zrecenzowałaś tą książkę, bo uwielbiam Shakespeare’a, a "Burzy" nie miałam jeszcze okazji czytać. Widziałam tylko film, czego w sumie żałuje.
OdpowiedzUsuńOkładka jest rewelacyjna :) Ja także lubię twórczość Williama Shakespeare , najbardziej Poskromienie złośnicy :) Burzy jeszcze nie czytałam, oglądałam za to niedawno film z Helen Mirren w roli Prospery ( tak, tak zamieniono płeć i z króla zrobiono królową )przyznam że ta nowa nietypowa wersja bardzo mi sie podobała :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń<3 Bardzo mi się podobało to dzieło.
OdpowiedzUsuńCzytałam ,,Makbeta", więc pewnie i ,,Burza" mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńno ubiegłaś mnie! ja też niedawno otrzymałam "Burzę" i właśnie przystąpiłam do lektury.
OdpowiedzUsuńMam w planach całą serię Szekspira z WABu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---