Wydawnictwo: Świat Książki
Wydanie polskie: 07/2012
Liczba stron: 496
Format: 125 x 190 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377996638
Ostatnio zdecydowanie chętniej sięgam po lekkie, przyjemne
książki, które czyta się jednym tchem. Właśnie dlatego zainteresowała mnie
powieść „Francuski ogrodnik” Santy Montefiore. Miałam ochotę na romantyczną,
pełną uroku książkę i jak się potem okazało dobrze trafiłam...
Kilka słów o treści... Miranda i David to młode małżeństwo z
dwójką dzieci. Bogaci, wpływowi i dobrze sytuowani , chcą jeszcze bardziej podnieść
prestiż, więc przenoszą się z Londynu na
prowincję do pięknego domu. Kobiecie nie podoba się takie rozwiązanie, ponieważ
nie chce porzucać wygodnego życia w mieście, ale w końcu ulega mężowi. David
całe tygodnie przebywa w Londynie i wraca tylko na weekendy a dzieciaki trudno
odkleić od TV. Miranda nie potrafi się odnaleźć w wiejskim otoczeniu aż w końcu
postanawia odnowić ogród wokół domu. W tym celu zatrudnia ogrodnika, którym okazuje
się przystojny Francuz. Dla zaniedbanej przez męża i osamotnionej kobiety
zaczyna się okres ekscytujących zmian...
Liczyłam na niezobowiązującą książkę i taka też właśnie jest
powyższa lektura. Przede wszystkim jest to romans i powieść obyczajowa w jednym.
Wciągnęłam się od pierwszych stron i z zaciekawieniem śledziłam losy bohaterów,
którzy zostali tu przedstawieni ciekawie i lekko. Dużym plusem jest bajkowo ukazana przyroda, a to dzięki opisom pobudzającym wyobraźnię czytelnika. Sporo tu też
emocji i miłosnych uniesień a nutka tajemniczości i nieco magii nadają lekturze
ciepłego klimatu. Czasami mogą drażnić troszkę przesłodzone wątki, ale byłam na to przygotowana. Książka
wypada naprawdę nieźle o ile nie mamy jakiś wygórowanych oczekiwań. Po prostu
dobra lektura, kiedy jesteśmy zmęczeni po pracy i chcemy się zrelaksować lub
jesteśmy przytłoczeni cięższą gatunkowo literaturą i mamy ochotę sobie zrobić
przerwę. To także dobra pozycja dla miłośników romansów;).
„Francuski ogrodnik” to idealna książka na zimowy, samotny
wieczór, kiedy chcemy odpocząć i przeczytać powieść o zmaganiach z codziennymi
problemami, różnych obliczach miłości oraz niełatwych wyborach i konsekwencjach
swoich decyzji. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<
Od dawna mam ochotę na jakąś powieść tej autorki, a "Francuski ogrodnik" dodatkowo ma przyciągającą oko okładkę :)
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio nie ciągnie do takich lekkich lektur, a wręcz przeciwnie! Nie umiem się na takich skupiać ;) Ale jeśli przejdzie mi ten mój dziwny wymysł to chętnie przeczytam, bo skoro mówisz o bajkowo opisanym ogrodzie...
OdpowiedzUsuńrecenzje-literackie.blogspot.com
Lektura bez zobowiązań :) Ostatnio takich książek jest coraz więcej, co nie znaczy że są gorsze od innych pozycji.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa powieść idealna na zimowe wieczory. Jak skończę tylko moje priorytetowe zaległości książkowe, to będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńPrześliczna okładka! O książkach pani Montefiore słyszałam, ale nie miałam okazji nic przeczytać, będę się rozglądać za "Francuskim ogrodnikiem" dla mamy, bo ona lubi takie powieści :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Coś mi się to kojarzy z treścią książki "Zamówienie z Francji" Anny Szepielak. Chyba nic odkrywczego, daruję sobie, choć Twoja recenzja jest zachęcająca :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowna okładka! Już dla niej samej byłabym skłonna zakupić tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna, a obietnica lekkiej, niewymagającej lektury dodatkowo zachęca ;-)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest cudowna. Uwielbiam powieści Santy Montefiore :)
OdpowiedzUsuńO, potrzeba mi właśnie teraz takiej lekkiej powieści! Dzięki Twojej recenzji być może znalazłam idealną lekturę na ten czas :)
OdpowiedzUsuńJuż od bardzo dawna mam na nią ochotę, a teraz w te zimne wieczory, pewnie by mnie ogrzała :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna okładka. Teraz nie mam nastroju na takie książki, ale może kiedyś :-)
OdpowiedzUsuńOgrodnicy potrafią być bardzo absorbujący ;)
OdpowiedzUsuńLekkie i przyjemne lektury też są potrzebne, co prawda przesłodzone wątki mi szkodzą, ale co tam, do odważnych świat należy ;)
Pozdrawiam :)
Czytałam jakiś czas temu, ale w innym wydaniu. Bardzo fajna powieść, podobnie jak i inne książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńOkładka zachęcająca, ale raczej sobie daruję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOkładka tak wbija się we wzrok, że ciężko przejść obok tej książki ;)) zapisuję ;))
OdpowiedzUsuń