„Gabinet matematycznych zagadek.
Część I” Ian Stewart
Wydawnictwo: Literackie
Wydanie polskie: 11/2011
Liczba stron: 380
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękkie ze skrzydełkami
ISBN: 9788308047880
Lubiliście matematykę w szkole? Ja nie znosiłam! Jedni
zachwalają, że to taka logiczna dziedzina nauki, inni za to widzą w niej same
cyferki i suche naukowe wywody. A jak jest w rzeczywistości? Czy matematyka
może być ciekawa i co najważniejsze, czy można dobrze się bawić podczas jej
nauki? Otóż można i udowodnił to brytyjski profesor matematyki Ian Stewart w swojej
książce „Gabinet matematycznych zagadek. Część I”.
O czym jest powyższa lektura? Przede wszystkim to zbiór
ciekawostek, nowinek, tajemniczych twierdzeń i zagadek, które nie mają nic
wspólnego z mozolnymi, nudnymi lekcjami, którymi raczyli nas w szkole. Po
prostu jest to zupełnie inne spojrzenie na matematykę, która okazuje się szalenie
ekscytująca i pełna niespodzianek. Nie sądziłam, że tak wciągnę się w tę
książkę. A jednak! Okoł 170 różnych
wariacji, zadań i gier sprawi, że nie będziemy mogli oderwać się od lektury a
nasze szare komórki będą pobudzone do granic możliwości. Każdy znajdzie tu coś
dla siebie! Będą proste zagadki, jak i te nieco trudniejsze. Będą zabawy
geometryczne, logiczne, numeryczne i wiele innych. Nasza wyobraźnia będzie
wystawiona na niemałą próbę, ale z pewnością świetnie sobie ze wszystkim
poradzicie. Ja bawiłam się i uczyłam jednocześnie, odkrywając jak wiele ma mi
do zaoferowania matematyka. A nie sądziłam, że jest to w ogóle możliwe;).
Plusem tej publikacji jest niewątpliwie prosty język i
łatwość w jaki autor przekazuje nam swoją wiedzę. Nie ma tu specjalistycznego
języka, skomplikowanych teorii czy zawiłych wywodów. Są za to przyjemne w
odbiorze zadania okraszone ciekawymi schematami, rysunkami, tabelkami i
zdjęciami. Wszystko to po to, aby ułatwić nam rozwiązanie matematycznych szarad.
Nie brakuje tu co prawda wzorów czy twierdzeń, ale są one podane w takiej
formie, że aż chce się jeszcze bardziej zagłębiać w świat liczb, anegdot i
naukowych historyjek. Nie bójcie się otworzyć tę książkę i zasmakować w tym, co
przyszykował nam Ian Stewart. Jestem pewna, że będziecie przyjemnie zaskoczeni!
„Gabinet matematycznych zagadek. Część I” to książka, którą
powinien mieć w domu każdy! Czy to wykwalifikowany nauczyciel i miłośnik matematyki,
dla którego niby nie ma już tajemnic w tej dziedzinie (ale się myli!) czy też amator
paradoksów i łamigłówek, każdy znajdzie w tej publikacji coś dla siebie. Mnóstwo tu eksperymentów, zagadek, sztuczek a to wszystko sprawi, że spojrzymy
na otaczający nas świat w zupełnie inny sposób. Takich książek powinno być
więcej. Polecam gorąco!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
>>>> 5,5 / 6 <<<<
_________________________
„Gabinet matematycznych zagadek.
Część II” Ian Stewart
Część II” Ian Stewart
Wydanie polskie: 09/2012
Liczba stron: 400
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękkie ze skrzydełkami
ISBN: 9788308049600
Miałam okazję przeczytać książkę „Gabinet matematycznych
zagadek. Cześć I” autorstwa Ian Stewarta, która zrobiła na mnie świetne
wrażenie. Po jej przeczytaniu rozkręciłam się całkowicie i spodobało mi się
rozwiązywanie łamigłówek i odkrywanie matematycznych nowinek. Właśnie dlatego z
ogromną przyjemnością sięgnęłam po „Gabinet matematycznych zagadek. Cześć II”,
która stanowi dalszy ciąg zabaw liczbami oraz pokaźną ilość logicznych zadań, dzięki którym
będziemy mogli poprawić swoją inteligencję i poznać nowe, zdumiewające fakty ze
świata nauki.
Nowy zbiór Iana Stewarta to kolejne wyzwanie dla naszych
szarych komórek, które rozćwiczone podczas lektury pierwszego tomu, czekają na
kolejną porcję wrażeń. I z pewnością będą zadowolone z dodatkowego wysiłku
intelektualnego, sprytu i pomysłowości, jakie trzeba będzie włożyć, aby rozwikłać
następne zadania, rebusy, szyfry i ciekawostki. Autor zafundował nam przygodę z
matematyką, o której nawet nie mieliśmy pojęcia, czyli pełną niespodzianek, magii
i przede wszystkim przyjemną w odbiorze. Wszystko opisane jest prostym,
nieskomplikowanym językiem i podane w lekkiej formie. Książkę zdobią liczne
ilustracje, szkice, rysunki i tabelki, dzięki którym nauka matematyki staje się
jeszcze prostsza! Jeżeli chcecie dowiedzieć się o egipskich ułamkach, albo
kiedy 2+2=0, bądź macie ochotę wyskoczyć poza czwarty wymiar i prześledzić
pirackie ścieżki, to powyższa lektura z pewnością będzie dla Was idealna! Nie
ma tu chwili na nudę i spokój. Czytanie tej pozycji to po prostu niezwykła
wyprawa, z której wyjdziemy bogatsi o nowe doświadczenia i wiedzę:).
„Gabinet matematycznych zagadek. Część II” to świetna
publikacja dla ciekawskich życia i świata czytelników, którzy spragnieni są
oryginalnych pomysłów na wolne popołudnie i nie chcą go marnować na siedzenie
przed TV, komputerem czy drzemkę. Bez stresu, nerwów i presji, za to z
dowcipem, lekkością i humorem przedstawiony zbiór zadań, który nie tylko
uprzyjemni nam czas, ale będzie też niezapomnianą rozrywką, którą będziecie
chcieli zarazić najbliższych. Gorąco polecam!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Ciekawa publikacja, aczkolwiek ja osobiście nie mam teraz ochoty na taką rozrywkę. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPierwsza część marzy mi się juz od dawna a Ty już obie opanowałaś :-)
OdpowiedzUsuńoj ja też nie lubiłam matematyki :)
OdpowiedzUsuńCiekawe:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam matematykę i z wielką ochotą zapoznam się z tymi pozycjami.
OdpowiedzUsuńO, to z pewnością są książki, które w dzieciństwie przykułyby moją uwagę. Uwielbiałam tego typu pozycje. Później moje uwielbienie do matematyki gdzieś się zapodziało.
OdpowiedzUsuńMatematykę uwielbiałam, inne rzedmioty również, a ksiażki podobne do tej mam na swojej półce, ale wydania z młodości rodziców ;)
OdpowiedzUsuńUmysł ścisły właściwie ze mnie żaden, ale lubię czasami pogrążyć się w świecie liczb i czystej logiki. Jest w tym jakaś magia ;) Tak więc lektury jak najbardziej odpowiednie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKlasa matematyczna mnie chyba zobowiązuje ;)
OdpowiedzUsuńOooo, chyba zmienię plany i jednak te książki zażyczę sobie jako prezent świąteczny :) Może to trochę dziwne, że marzą mi się książki raczej naukowe, ale bardzo chciałabym mieć je na półce i zapoznać się z nimi :)
OdpowiedzUsuńJak na humanistkę przystało nie przepadałam za matematyką. :)
OdpowiedzUsuńFajna ,interesująca recenzja. Niestety nie lubię tego typu książek. W szkole mam tyle matmy ,że w wolnym czasie wolę od niej odpocząć.
OdpowiedzUsuńDługo nie znosiłam matematyki. Przez całą podstawówkę, gimnazjum i liceum. Dopiero na studiach polubiłam tę królową nauk. Zwłaszcza po zaliczeniu matematyki na 4,5 na I roku :) Teraz o wiele bardziej wolę przedmioty matematyczne niż czysto teoretyczne i dostaję z nich lepsze oceny :) Matematykę da się polubić, trzeba tylko spędzić z nią trochę czasu samodzielnie
OdpowiedzUsuńNie znosiłam matematyki, ale myślę, że to będzie fajny prezent dla mojej siostry :)
OdpowiedzUsuńA ja wprost kocham matematykę i wszystkie zadania domowe oraz sprawdziany. Taaa... jasne :)
OdpowiedzUsuńNie znoszę tego przedmiotu, więc nawet tych książek nie sięgnę do ręki. Ale pokażę je mojemu bratu i możliwe, że on się nimi zainteresuje :)
Pozdrawiam.
O rety...Nigdy w życiu!
OdpowiedzUsuńChyba wystarczy mi to co mam w szkole. ;)
OdpowiedzUsuńJestem poważnie zaintrygowana. Kiedyś nie lubiłam matematyki, ale po przeczytaniu kilku takich pozycji zmienił się mój stosunek do niej. Miałam nawet matematykę na studiach i całkiem się z nią zaprzyjaźniłam...
OdpowiedzUsuńha! coś dla mnie! matematyka wbrew pozorom nie jest taka trudna i myślę, że każdy jest w stanie nawet skończyć studia matematyczne :)
OdpowiedzUsuń