Loading...

czwartek, 10 stycznia 2013

„Śmiertelny chłód” Camilla Ceder


Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 08/2012
Liczba stron: 552
Format: 135 x 210 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375543919

Lubicie skandynawskie kryminały i thrillery? Ja bardzo je cenię i sięgam po nie zawsze, gdy mam taką okazję. Ostatnio wpadła mi w łapki książka „Śmiertelny chłód”, czyli pierwsza część cyklu autorstwa szwedzkiej pisarki Camilli Ceder.

Kilka słów o treści... Małe, nadmorskie miasteczko. Ake Melkersson z powodu awarii samochodu trafia do warsztatu samochodowego, gdzie odkrywa brutalnie okaleczone zwłoki. Mężczyzna jest w szoku, ale zawiadamia policję po czym dzwoni do Sei Lundberg , swojej sąsiadki, z zawodu  dziennikarki, aby ta przyjechała po niego . Kiedy kobieta przybywa na miejsce, tragiczna przeszłość niczym bumerang powraca do niej z zdwojoną siłą. Bolesne wspomnienia kaskadami zalewają jej umysł, lęki dochodzą do głosu a skrywane głęboko myśli wypływają na powierzchnię. Cóż z tego wyniknie? Tymczasem dochodzenie w sprawie morderstwa prowadzi komisarz Christian Tell. Czy uda się mu odkryć sprawcę tej makabrycznej zbrodni?

Świetny debiut! Może nie jest to poziom Camilli Lackberg, ale i tak książka nieźle się prezentuje. Fabuła jest obszerna i zawiera wiele ciekawych wątków, z których ten kryminalny wysuwa się oczywiście na prowadzenie. Bardzo dużo tu również psychologicznych odnośników, jak i nieco elementów obyczajowych. Niestety dopatrzyłam się także kilku minusów. Przede wszystkim zbyt rozwleczenie całej intrygi w czasie i dodanie sytuacji, które wcale nie były potrzebne. Rozwiązanie zagadki zajęło mi mniej czasu niż bym chciała, ale nie przeszkadzało mi to dokończyć książkę i poznać dalszy ciąg wydarzeń, choć już bez tego elementu zaskoczenia. Plusem jest dokładnie opisany policyjny świat, z jego blaskami i cieniami. Bohaterowie zarówno pierwszo- jak i drugoplanowi są szczegółowo scharakteryzowani i dokładnie przedstawieni czytelnikowi, więc łatwiej ich sobie wyobrazić i wczuć się w klimat tej powieści. Język jest raczej prosty, przystępny a dialogi żywe i realistycznie brzmiące.

„Śmiertelny chłód” to dobry debiut i z przyjemnością poznam dalszy ciąg, czyli książkę „Babilon”, która już czeka na mojej półeczce. Widać, za autorka ma duży potencjał, dlatego jestem ciekawa czy umiejętnie wykorzysta go w kontynuacji. Wkrótce się przekonam. Tymczasem jeżeli interesują Was skandynawskie kryminały i powieści psychologiczne, to zapraszam do lektury:).

Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<

17 komentarzy:

  1. Bardzo się męczyłam przy czytaniu tej książki. Jak uwielbiam Czarną Serię, tak ostatnio mam wrażenie idą na ilość a nie na jakość. Jak dla mnie zbyt mocno rozwleczona fabuła, momentami zaczynałam się nudzić i tak jak napisałaś wiele niepotrzebnych wątków. O ile Christian Tell był dobrą postacią, o tyle Seja denerwowała mnie niewymownie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Skandynawskie thrillery lubię, bo mają w sobie taki niepowtarzalny klimat i grozę, dlatego skoro twoim zdaniem „Śmiertelny chłód”, to rewelacyjny debiut, to ja z miłą chęcią go przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja jestem fanką skandynawskich książek więc chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, znowu coś dla mnie :) bardzo lubię skandynawskie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jakoś ze skandynawskimi kryminałami mam nie po drodze. Chciałabym zacząć je czytać, ale albo nie mam czasu, albo w bibliotece żadnego nie ma, alebo w księgarni są fajniejsze książki do kupienia itede...

    OdpowiedzUsuń
  6. zapowiada się na tyle dobrze, że pominęłabym te minusy i sięgnęła po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo, nie znam tej autorki jeszcze. Jak to się stało? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oho, ja chętnie :) Ale może najpierw po Camili Lackberg ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Może kiedyś po nią sięgnę ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze żadnego skandynawskiego kryminału, więc chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z kryminałami skandynawskimi właściwie nie miałem jeszcze do czynienia, więc kiedy już po jakiś sięgnę, to wybiorę jakiegoś bardziej znanego autora ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam w domu "Babilon", więc może cofnę się do pierwszego tomu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przeczytałam tak wiele skandynawskich kryminałów, ze nie wiem czy mam ochotę rozpoczynać nową serie, ale kto wie?
    Nie wiedziałam, że imię Camilla jest takie popularne w Szwecji.

    OdpowiedzUsuń
  15. O, a ja jeszcze w lesie...jeszcze nie przeczytałam nic pani Lackberg...

    OdpowiedzUsuń