Wydawnictwo: Literackie
Wydanie polskie: 01/2013 (wznowienie)
Liczba stron: 248
Format: 145 x 205 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788308048382
Jacek Dukaj to polski pisarz tworzący na pograniczu fantasy
i science fiction. Do tej pory nie miałam okazji zapoznać się z jego
twórczością, aż tu nagle w moje ręce wpadła książka „Wroniec”. Pozytywne
recenzje w sieci, intrygujący opis i chęć poznania pisarstwa nowego autora
sprawiły, że czym prędzej zabrałam się za jej czytanie...
Kilka słów o treści... Bohaterem jest Adaś, zwyczajny
chłopczyk, którego dzieciństwo przypadło na niełatwy okres. To czasy PRL-u,
niepewność co przyniesie kolejny dzień, jedzenie na kartki, długaśne kolejki za
niczym, ciągły stres i działalność ZOMO czy Solidarności. Chłopczyk ma
kochających rodziców, siostrzyczkę, babcię oraz wujka. Ot, zwyczajna rodzinka
jakich wiele. Pewnej nocy pojawia się Wroniec, który porywa jego ojca i rani
matkę. Chłopiec ukrywa się u sąsiada a potem postanawia odnaleźć swojego tatę.
Pomagają mu w tym napotkani ludzie. I właśnie tak rozpoczyna się widziany
oczami dziecka Stan Wojenny, wprowadzony w Polsce w grudniu 1981roku...
Było to moje pierwsze spotkanie z Jackiem Dukajem i to od
razu w nietypowej formie. Przyznaję, że bardzo spodobał mi się sposób ukazania
tego niewielkiego wycinka historii Polski. Pisarz zrobił to w oryginalny,
magiczny sposób. Akcja jest surrealistyczna, pełna zagadek, tajemnic i
przesiąknięta niezwykłym klimatem. Co więcej, sporo tu symboliki mieszającej
się z nieograniczoną wyobraźnią dziecka, który na swój własny sposób próbuje zrozumieć
otaczającą go rzeczywistość. Z pewnością nudzić się nie będziecie, ponieważ
intrygujące przygody rozgrywać się będą w niebezpiecznym i mrocznym świecie,
gdzie nic nie jest takie, na jakie wygląda. Trzeba uważać z kim się rozmawia,
gdzie się idzie i komu można zaufać. Świetnym pomysłem było wplecenie w tekst
kolorowych, nieco abstrakcyjnych ilustracji, które idealnie oddawały charakter tego,
co działo się z bohaterami.
„Wroniec” to niesamowita książka, która spodoba się zarówno
młodszym, jak i starszym czytelnikom. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie,
zależnie czy będzie czytał ją dosłownie, czy też czytał między wierszami.
Świetna, zagadkowa i przede wszystkim oddająca ducha lat 80-tych i panujących
wtedy nastojów wśród społeczeństwa. Polecam serdecznie a sama mam w planach
kolejne książki Pana Dukaja.
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Aż wstyd... Autor wychował się w bloku w bloku babci, a ja dalej nie przeczytałam żadnej jego książki... Trzeba nadrobić zaległości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Tym razem jednak nie skuszę się na tę książkę, gdyż nie zaciekawiła mnie aż tak bardzo jej tematyka. Może inna pozycja będzie bardziej w moim guście literackim?
OdpowiedzUsuńMiałam już jedno podejście do "Wrońca". Póki co nieudane, ale może po prostu to nie był mój czas na tą książkę...
OdpowiedzUsuńjeżeli dzieje się w tamtej rzeczywistości to jest to lektura jak najbardziej dla mnie
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się nietypowo, a jednak zachęcająco. Może kiedyś wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńCzytałem też Wrońca i przyznać muszę, że rzeczywiście sposób ukazania tej opowieści jest magiczny i na pewno oryginalny :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajna odskocznia od szablonowych powieści.
Też miałem zamiar przyswoić jakieś kolejne książki Dukaja, ale się nie udało jak na razie :)
Z chęcią kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu za Dukaja wziąć, wstyd nie znać :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, myślę więc, że i ta by mi przypadła do gustu ;)
OdpowiedzUsuń"Wrońca" czytałam kilka lat temu, ponieważ koleżanka pisała magisterkę z Dukaja i usilnie mnie namawiała na lekturę. Dla zainteresowanych: To nie jest książka typowa dla Dukaja! Jest co prawda świetna, ale zupełnie inna niż wszystkie, które do tej pory napisał
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńBiorę się za Dukaja już od dawna, ale jakoś wiecznie znajduje coś innego do czytania i odsuwam go w czasie.
OdpowiedzUsuńDukaj to mistrz pisarstwa! A "Wroniec" jest świetną książką. Podpisuję się pod twoją recenzją. Polecam ci także inne pozycje autora. Naprawdę warto!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi---