Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 11/2011
Liczba stron: 904
Format: 135 x 210 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375544176
Ostatnio w moje ręce wpadła książka „Mr. Pebble i Gruda”
Mariusza Ziomeckiego. Piękna okładka, ciekawy tytuł, bardzo pozytywne recenzje
wśród czytelników oraz intrygujący opis wystarczyły, abym czym prędzej zabrała
się za tę książkę. Cóż takiego kryje licząca nieco ponad dziewięćset stron
powieść? O czym jest i czy warto do niej zajrzeć?
Kilka słów o fabule... Poeta Jan Kamyk po samobójczej śmierci
żony Marietty, pięknej, niezależnej, rudowłosej kobiety, wyjeżdża do Ameryki
razem z Antkiem, opóźnionym w rozwoju synkiem. Stara się wymazać niełatwą przeszłość
i bolesne wydarzenia ze swojego życia. Odcina się od znajomych, od Polski i z
dala od tego wszystkiego próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Początkowo
wszystko układa się po jego myśli. W USA zmienia nazwisko na John Pebble,
zatrudnia się jako nauczyciel akademicki a także nie rezygnuje ze swoich
poetyckich zapędów. Jednak demony przeszłości i tu go dopadną! Pozorną
równowagę przerywa pojawienie się polskiego dziennikarza z tajemniczą
przesyłką, którą okazuje się kaseta z nagraniami zmarłej żony. Potem mamy
również przyjazd do Polski, już nieco innej niż ta, z której bohater
wyjeżdżał. Jakie sekrety skrywa przeszłość Jana Kamyka, czy też jak kto woli,
Mr. Pebble? Jakie szokujące i dramatyczne fakty wyjdą na jaw?
Jestem pozytywnie zaskoczona tą pozycją a jednocześnie zła
na siebie, że nie wypatrzyłam tej książki wcześniej! Czytanie jej bowiem było
niezwykłym doświadczeniem. Od pierwszych stron wciągnęłam się w fabułę, która
jest tu bardzo zagadkowa i pełna niewiadomych oraz tajemniczych zdarzeń. Stopniowo
zagłębiając się w treść będziemy je odkrywać. Autor snuje swoją opowieść bardzo
realistycznie zabierając czytelnika w podróż wstecz, do przeszłości. Powstanie
Warszawskie, Holocaust, okupacja, czasy Gomułki, PRL-u, Gierka, „Solidarności”,
stan wojenny... Wszystko to opisane żywo, plastycznie, bez monotonni. Akcja
rozgrywa się zarówno w Ameryce, jak i w Polsce. Książka pomimo dużej objętości
nie nudzi, nie dłuży się i co ważne, przez cały czas trzyma czytelnika w
oczekiwaniu. Szalenie dużym plusem jest wplecenie w treść książki wierszy
autorstwa Mr. Pebble i nie tylko jego. W tej powieści każdy znajdzie coś dla
siebie. Będzie tu bowiem sporo o historii Polski opowiedzianej w niecodzienny
sposób. Nie zawiodą się również miłośnicy psychologicznych wątków, obyczajowych
opowieści czy kryminalnych motywów. Bohaterowie są pełnokrwiści, konkretni,
nakreśleni po mistrzowsku. Nie zabraknie tu również silnych i skrajnych emocji,
napięcia, ludzkich dramatów, życiowych wyborów...
„Mr. Pebble i Gruda” to wyjątkowa pozycja na polskim rynku
wydawniczym. Oryginalna, mądra, poruszająca i wywołująca rozliczne refleksje książka,
którą po prostu warto przeczytać i mieć w swoim księgozbiorze. Polecam
serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Mam tę książkę, ale szczerze mówiąc przeraża mnie jej objętość:-) Jak takie tomiszcze utrzymać w rękach? No i czy mnie nie zanudzi fabuła na śmierć?:-) Po twojej recenzji widzę, że chyba jednak nie :-)W takim razie poczytam ją w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytałam o tej książce i zamówiłam ją w bibliotece. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. Okładka świetna :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę, ale obecnie czyta ją moja koleżanka. Objętość jest cudowna, choć zawsze czytanie takich grubych książek troszkę mi się dłuży. Jednak już nie mogę się doczekać, aż się za nią zabiorę. :)
OdpowiedzUsuńZachęcasz skutecznie, poza tym spojrzałam na objętość i to mnie jeszcze dodatkowo zachęciło :)
OdpowiedzUsuń900 stron polskiego autora? Jestem pod wrażeniem, a recenzja zachęca. Póki co jednak spasuję, ale jeśli wpadnie w ręce samoistnie w bibliotece - czemu nie.
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja, no i okładka zwraca uwagę :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie. Będę mieć tę książkę na uwadze choć jej objętość przeraża.
OdpowiedzUsuńKsiążka o takiej objętości naprawdę musi mnie wciągnąć. :) A z tego co przeczytałam, Tobie spodobała się i to nawet bardzo. :D
OdpowiedzUsuńTej lektury Ci naprawdę zazdroszczę. Poluję już na nią jakiś czas...
OdpowiedzUsuńDobre książki powinny mieć dużo stron i długo umilać nam czas. Z chęcią przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńDobre książki powinny być grube, by jak najdłużej umilać nam czas :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie ją.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, ale teraz koniecznie muszę się za nią rozejrzeć!!!!
OdpowiedzUsuńNa razie ją sobie odpuszczę, ze względu na objętość, bo nie mam chwilowo czasu na tak grubą lekturę.
OdpowiedzUsuń