Wydawnictwo:
Dolnośląskie
Wydanie
polskie: 04/2010
Liczba
stron: 432
Format: 135
x 205 mm
Oprawa: miękka
ze skrzydełkami
ISBN: 9788324589883
Bardzo lubię literaturę skandynawską, dlatego od jakiegoś
czasu tom po tomie zagłębiam się w kryminalny cykl Jo Nesbo. Dziś nadszedł czas
na siódmą część, czyli książkę „Pierwszy śnieg”. Przyznaję, że bardzo polubiłam
tę serię i jej czytanie przychodzi mi z niemałą lekkością. Tak też było i tym
razem:).
W Oslo pojawiają się pierwsze znaki zapowiadające nadejście
zimy. Robi się śnieżnie i znacznie chłodniej. Wraz z nadejściem pierwszych
mrozów dochodzi do zabójstwa. W prasie aż wrze o zaginięciu kobiety, która jak
się okazuje została zamordowana. Wkrótce pojawia się kolejna ofiara. Wszystkie
łączy płeć oraz bałwan ulepiony ze śniegu w pobliżu miejsca zbrodni. Rozpoczyna
się dochodzenie w tej sprawie, ale rozwiązanie tej zagadki wcale nie będzie
takie proste. Jednocześnie Harry Hole, nasz nieszablonowy śledczy z poprzednich
tomów, otrzymuje list zatytułowany „Bałwan”. Bohater szybko łączy niewyjaśnione
zabójstwa z poprzednich lat o podobnym schemacie co te obecne. Zaczyna się
polowanie na seryjnego mordercę. Kim jest? Dlaczego zabija? Co ma z tym
wspólnego bałwan? Zapraszam do lektury!
I jak tu nie lubić twórczości Jo Nesbo? Nie da się! Ten
autor po prostu ma dar tworzenia świetnych książek o zawiłej fabule, które
wciągają czytelnika bez reszty. Tym razem mamy do czynienia z mrocznym, złowrogim
klimatem, zaginięciem kobiet, morderstwami, tajemniczym psychopatą i jego
poszukiwaniem. Nie będzie to proste czy łatwe, zwłaszcza że intryga kryminalna
jest mocno zakręcona i dość dobrze ukryta przed odbiorcą. Nastrój grozy,
niepewność oraz dobrze stopniowane napięcie będzie nam ciągle towarzyszyć.
Autor wodzi czytelnika za nos, celowo wprowadza w błąd oraz zaskakuje
nietypowymi sytuacjami. Akcja jest wartka, dynamiczna, choć są momenty nieco spokojniejsze.
Znudzenie jednak nikomu nie grozi. Sylwetki bohaterów naszkicowane są dokładnie
i bez sztuczności a język, choć dość surowy, to jednak na dobrym poziomie.
Całość wypada naprawdę świetnie, zwłaszcza jeżeli ktoś ceni sobie kryminały
skandynawskie i powieści obyczajowo-psychologiczne. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
>>>> 5,5 / 6 <<<<
Uwielbiam Nesbo, a "Pierwszy śnieg" i dwie kolejne to dla mnie taki ulubiony tercet. Jeden z najlepszych autorów kryminałów w ogóle, moim zdaniem:-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie czytam kryminałów
OdpowiedzUsuńPowieści obyczajowo-psychologiczne bardzo sobie cienię. Co do kryminałów ostatnio się na nich zawiodłam, ale mam nadzieję, że to tylko przejściowy kryzys. W każdym razie będę miała twórczość Jo Nesbo na ,,oku''.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja zaczęłam przygodę z Nesbo właśnie od tej książki i jestem mile zaskoczona. Nie sądziłam, że będzie tak wciągająca. No i ten pomysł z bałwanem dość oryginalny:)
OdpowiedzUsuńBardzo miło spędza się czas na Twoim blogu. :) Pozdrawiam.
Zgadzam się! Choć ta pozycja jeszcze przede mną, to mając za sobą 5 książek z serii o Harrym podpisuję się pod tym, co piszesz. Intryga zakręcona - zawsze! Wprowadzanie w błąd - zawsze! Akcja pędzi na złamanie karku, choć tak jak mówisz, są momenty na złapanie oddechu. Rewelacyjna seria i każdemu polecam.
OdpowiedzUsuńA mi do tej pory jakoś ten autor nie przypadł do gustu, nie trafiłam jak na razie na żadną jego zachwycającą książkę
OdpowiedzUsuńKolejny autor do przeczytania, uwielbiam literaturę skandynawską :)
OdpowiedzUsuńBrzmi mroźno (lubię) i zachęcająco, jak znajdę przeczytam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja dalej nie sięgnęłam po żadną powieść tego autora... Muszę to nadrobić, koniecznie!
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozkoszuję się pierwszymi dniami wolności po skończeniu studiów. Marzę o tak pochłaniającej lekturze, ale najpierw garść zaległości. :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie ta wysoka opinia. Przede mną "Człowiek nietoperz" i jestem jeszcze pozytywniej nastawiona do książki niż byłam dotychczas. Jestem ciekawa, czy i mi przygody norweskiego śledczego przypadną do gustu ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po tego autora.
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie czytałam Jo Nesbo, ale na pewno będę chciała bo zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńJuż się przyzwyczaiłam że skandynawskie kryminały zbierają same laury, będe musiała się sama kiedyś przekonać co takiego wyjątkowego mają w sobie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie bardzo i mam wielką ochotę na zapoznanie się z twórczością tego pisarza:)
OdpowiedzUsuńooo i znowu Nesbo u Ciebie, a ja za mojego jeszcze się nie wzięłam ;)
OdpowiedzUsuńKryminały skandynawskie to już wyznacznik czegoś na poziomie.;) Nie sposób przejść obok nich obojętnie. O serii Nesbo gdzieś słyszałam, albo widziałam jakieś książki w księgarni... Nie wiem. Skądś po prostu kojarzę.;D Dlatego zapamiętam to nazwisko na dłużej i porozglądam się z większą uwagą. Ta wysoka ocena daje do myślenia. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dużo dobrego czytuję o tym autorze; każdy pochlebnie wyraża się na temat jego książek
OdpowiedzUsuńsama jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po żadną z nich, ale mam nadzieję, że to się zmieni :)
Mam w planach. A nawet i na półce ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie czytałam tego autora, ale całkiem możliwe, że się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSeria zupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń