Loading...

niedziela, 10 lutego 2013

„Portret pani Charboque. Asystentka pisarza fantasy” Jeffrey Ford


Wydawnictwo: MAG
Wydanie polskie: 01/2013
Liczba stron: 528
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788374802864

Seria Uczta Wyobraźni wydawnictwa MAG znana jest chyba każdemu miłośnikowi szeroko rozumianej fantastyki. Ostatnio zainteresowała mnie książka „Portret pani Charboque. Asystentka pisarza fantasy” Jeffreya Forda. Zaciekawił mnie opis a także nazwisko pisarza, o którym słyszałam i czytałam wiele dobrego.

Książka łączy w sobie opowiadania z powieścią. Najbardziej przypadła mi do gustu dłuższa forma, czyli „Portret pani...”. Jest to historia rozgrywająca się pod koniec XIX wieku w Nowym Jorku. Piero Piambo to artysta, który zajmuje się tworzeniem portretów. Kiedy dostaje kolejne zlecenie nawet nie przypuszcza, że odmieni to jego życie. Otóż pani Charboque to bogata, zagadkowa postać, która zleca portreciście namalowanie obrazu. Nie ma to być jednak zwyczajna sesja, gdyż bohater ma stworzyć portret tylko w oparciu o rozmowę z klientką. Na podstawie zadawanych jej pytań, musi nakreślić jej wizerunek. Czyż to nie wyzwanie? Początkowa ciekawa praca przeradza się w coś bardziej mrocznego i obsesyjnego...

Nie będę opisywać poszczególnych opowiadań, bo nie ma to większego sensu. Wspomnę jedynie, że pisarz łączy różne gatunki i wątki w jedną, bardzo zaskakującą całość. Bohaterowie są różni, często osobliwi lub nietypowi a treść tekstów bardzo pomysłowa i oryginalna. Zombie, kosmiczne wojaże i obcy czy też potwory... A to tylko początek!

Książka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Będzie dreszczyk emocji, napięcie, liczne tajemnice, cała paleta świetnych bohaterów, zawiła intryga czy też zjawiska paranormalne. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, zwłaszcza jeżeli gustuje w fantastyce. Akcja powieści płynie dość spokojnie, za to w opowiadaniach tempo jest bardziej dynamiczne. Język jest plastyczny, barwny, po prostu dopracowany. Co więcej, możecie liczyć tu na szczyptę metafizyki, nieco surrealistycznych odniesień i symbolizmu a także świetny klimat!

„Portret pani Charboque. Asystentka pisarza fantasy” to ciekawy zbiór, który z pewnością przypadnie Wam do gustu. Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i od razu bardzo udane. Chętnie poznam inne książki autora. Polecam i pozdrawiam!!

Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<

18 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie - ja chcieć...
    Teraz muszę uświadomić jedynie mój mózg, że książkowe fundusze się już wyczerpały :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Też chcę ją przeczytać. Z Twojej receznji wydaje mi się interesująca, więc, kiedy tylko nadarzy się okazja zapoznam się z nią (podobnie jak Francuz chwilowo brak mi kasy na książki :P )

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam właśnie na swój egzemplarz do recenzji i się doczekać nie mogę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zbiór opowiadań? może kiedyś.. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tym razem jednak podziękuje za fantastykę. Na chwilę obecną mam ,,słabość'' do innych gatunkowo książek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, mam ogromną ochotę na tę książkę i mam nadzieję, że szybko dorwę ją w swoje łapki :D Oczywiście bardziej jestem ciekawa powieści, jednak i opowiadania mnie zainteresowały po tym, co napisałaś. Myślę, że to może być naprawdę świetna lektura i liczę, że sprosta moim wymaganiom ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Cora\ więcej recenzji tej książki. Uczę się bliżej przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki z Uczty Wyobraźni biorę w ciemno. Jeszcze mnie żadna nie zawiodła.
    Pozdrawiam,
    ---robbi--

    OdpowiedzUsuń
  9. To już druga recenzja tej książki, jaką czytam. Nie wiem, jak mi wpadnie w ręce, pewnie zajrzę, z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo chcę przeczytać! Sporo pojawiło się teraz recenzji i każda książkę zachwala. Poza tym rzadko można się zawieść na Uczcie Wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam kilka pochlebnych recenzji o tej książce. Z wielką chęcią bym ją przeczytała.
    Zapraszam do mnie - www.im-bookworm.blogspot.com
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za fantastyką, ale ta książka w pewien sposób mnie zaintrygowała. Pomysł na tą książkę wydaje się szalenie ciekawy, a poza tym bardzo lubię formę opowiadań.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Marzy mi się ta książka, odkąd o niej usłyszałam, niestety na razie nie mam na nią funduszy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzadko sięgam po fantastykę, ale dla tej książki zrobiłabym wyjątek. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy tylko MAG poinformował o wydaniu "Portretu pani Charbuque" od razu zapragnęłam ją przeczytać. Twoja recezja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest to powieść jak najbardziej godna uwagi :)

    OdpowiedzUsuń