Wydawnictwo: MAG
Wydanie polskie: 01/2013
Liczba stron: 528
Format: 135 x 205 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788374802864
Seria Uczta Wyobraźni wydawnictwa MAG znana jest chyba
każdemu miłośnikowi szeroko rozumianej fantastyki. Ostatnio zainteresowała mnie
książka „Portret pani Charboque. Asystentka pisarza fantasy” Jeffreya Forda.
Zaciekawił mnie opis a także nazwisko pisarza, o którym słyszałam i czytałam
wiele dobrego.
Książka łączy w sobie opowiadania z powieścią. Najbardziej
przypadła mi do gustu dłuższa forma, czyli „Portret pani...”. Jest to historia rozgrywająca
się pod koniec XIX wieku w Nowym Jorku. Piero Piambo to artysta, który zajmuje
się tworzeniem portretów. Kiedy dostaje kolejne zlecenie nawet nie przypuszcza,
że odmieni to jego życie. Otóż pani Charboque to bogata, zagadkowa postać,
która zleca portreciście namalowanie obrazu. Nie ma to być jednak zwyczajna
sesja, gdyż bohater ma stworzyć portret tylko w oparciu o rozmowę z klientką.
Na podstawie zadawanych jej pytań, musi nakreślić jej wizerunek. Czyż to nie
wyzwanie? Początkowa ciekawa praca przeradza się w coś bardziej mrocznego i
obsesyjnego...
Nie będę opisywać poszczególnych opowiadań, bo nie
ma to większego sensu. Wspomnę jedynie, że pisarz łączy różne gatunki i wątki w jedną,
bardzo zaskakującą całość. Bohaterowie są różni, często osobliwi lub nietypowi a
treść tekstów bardzo pomysłowa i oryginalna. Zombie, kosmiczne wojaże i obcy czy też potwory... A to tylko początek!
Książka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Będzie dreszczyk
emocji, napięcie, liczne tajemnice, cała paleta świetnych bohaterów, zawiła intryga
czy też zjawiska paranormalne. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, zwłaszcza
jeżeli gustuje w fantastyce. Akcja powieści płynie dość spokojnie, za to w
opowiadaniach tempo jest bardziej dynamiczne. Język jest plastyczny, barwny, po
prostu dopracowany. Co więcej, możecie liczyć tu na szczyptę metafizyki, nieco
surrealistycznych odniesień i symbolizmu a także świetny klimat!
„Portret pani Charboque. Asystentka pisarza fantasy” to
ciekawy zbiór, który z pewnością przypadnie Wam do gustu. Było to moje pierwsze
spotkanie z tym autorem i od razu bardzo udane. Chętnie poznam inne książki
autora. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Zachęciłaś mnie - ja chcieć...
OdpowiedzUsuńTeraz muszę uświadomić jedynie mój mózg, że książkowe fundusze się już wyczerpały :D
Też chcę ją przeczytać. Z Twojej receznji wydaje mi się interesująca, więc, kiedy tylko nadarzy się okazja zapoznam się z nią (podobnie jak Francuz chwilowo brak mi kasy na książki :P )
OdpowiedzUsuńCzekam właśnie na swój egzemplarz do recenzji i się doczekać nie mogę :D
OdpowiedzUsuńMam ją w planach.
OdpowiedzUsuńZbiór opowiadań? może kiedyś.. :)
OdpowiedzUsuńTym razem jednak podziękuje za fantastykę. Na chwilę obecną mam ,,słabość'' do innych gatunkowo książek.
OdpowiedzUsuńIntrygująca recenzja :)
OdpowiedzUsuńOj, mam ogromną ochotę na tę książkę i mam nadzieję, że szybko dorwę ją w swoje łapki :D Oczywiście bardziej jestem ciekawa powieści, jednak i opowiadania mnie zainteresowały po tym, co napisałaś. Myślę, że to może być naprawdę świetna lektura i liczę, że sprosta moim wymaganiom ;))
OdpowiedzUsuńCora\ więcej recenzji tej książki. Uczę się bliżej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńKsiążki z Uczty Wyobraźni biorę w ciemno. Jeszcze mnie żadna nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
---robbi--
To już druga recenzja tej książki, jaką czytam. Nie wiem, jak mi wpadnie w ręce, pewnie zajrzę, z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać! Sporo pojawiło się teraz recenzji i każda książkę zachwala. Poza tym rzadko można się zawieść na Uczcie Wyobraźni.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka pochlebnych recenzji o tej książce. Z wielką chęcią bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - www.im-bookworm.blogspot.com
Pozdrawiam! :)
Nie przepadam za fantastyką, ale ta książka w pewien sposób mnie zaintrygowała. Pomysł na tą książkę wydaje się szalenie ciekawy, a poza tym bardzo lubię formę opowiadań.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Marzy mi się ta książka, odkąd o niej usłyszałam, niestety na razie nie mam na nią funduszy.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie:)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po fantastykę, ale dla tej książki zrobiłabym wyjątek. :)
OdpowiedzUsuńKiedy tylko MAG poinformował o wydaniu "Portretu pani Charbuque" od razu zapragnęłam ją przeczytać. Twoja recezja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest to powieść jak najbardziej godna uwagi :)
OdpowiedzUsuń