Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 02/2013
Liczba stron: 240
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375546262
Ostatnio mamy wysyp literatury erotycznej. Większość książek
to niestety marne próby stworzenia czegoś oryginalnego w klimatach BDSM i
pokrewnych. Mimo to, czasami można znaleźć coś ciekawego w tym gąszczu nowości
wydawniczych. Jedną z nich jest powieść „Przystań posłuszeństwa” Mariny
Anderson, choć nie obyło się bez kilku mankamentów. Ale zacznijmy od
początku...
Londyn. Natalie Bowen to młoda, niezależna kobieta, na
kierowniczym stanowisku. Od strony zawodowej osiągnęła wiele w krótkim czasie.
Jednak jej życie osobiste już nie układa się tak idealnie. Samotność coraz
bardziej daje się jej we znaki, więc postanawia coś w tym względzie zmienić. Za
namową przyjaciółki wybiera się do eleganckiego i tajnego kurortu „Przystań”,
gdzie klientów wprowadza się w rozkosz czerpaną nie z dominacji a z
posłuszeństwa. Dla Natalie to wyzwanie, gdyż zawsze lubiła rządzić i mieć nad
wszystkim kontrolę. Jednak w sprawach łóżkowych ten sposób zachowania był
zgubny i każdy kochanek, wcześniej czy później, od niej odchodził. Podczas
weekendowego wyjazdu na bohaterkę czeka sporo wyzwań i nowych doświadczeń, zwłaszcza
w sferze erotyki. Czy pomoże to jej życiu uczuciowemu? Czy pozwoli na wewnętrzną
przemianę? Zapraszam do lektury!!
Byłam ciekawa tej książki, chociaż jednocześnie się jej
obawiałam. Ogólne wrażenia po przeczytaniu są dobre, ale mimo to wkradło się tu
kilka minusów. Co do fabuły, to jest dość realistycznie nakreślona, odważna i
mocna w swoim przekazie. Orgie, badanie granic bólu i inne niecodzienne
praktyki będą tu na porządku dziennym. Chodzi o świadome poddanie się woli
instruktora, który stopniowo wprowadza uczestnika kursu w odczuwanie
przyjemności z bycia osobą uległą, zależną od woli swego mentora. Książka wywołuje
różnorodne emocje, od wstrętu, strachu, niepewności po ciekawość i przemyślenia
na temat przyczyn odczuwania satysfakcji z takiego rodzaju seksu. Opisy erotycznych
doznań są bezpruderyjne, ale miejscami wulgarne i niesmaczne, więc warto mieć
to na uwadze, gdy zaczynamy czytać tę powieść. Akcja jest dość dynamiczna a
oprócz seksualnych wojaży autorka skupiła się tu również na przemianie jaką
przechodzi Natalie, zarówno psychicznie, fizycznie, jak i emocjonalnie. Jeżeli
macie ochotę na dosadniejszą rozrywkę oraz nie boicie się intensywnych,
śmiałych pozycji literackich to książka „Przystań posłuszeństwa” może się Wam spodobać. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4- / 6 <<<<
>>>> 4- / 6 <<<<
A ja mam uczulenie na tego typu książki. Może kiedyś ustąpi... ;)
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że doczytam recenzję, jak sama ją przeczytam na dniach, gdyż nie chcę się do niej uprzedzać ;)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, jakie wrażenie na mnie wywrze. Mam ją na swojej półce i czeka na odpowiedni czas, aż po nią sięgnę. A pewne minusy mi nie przeszkadzają, jeżeli nie są aż tak denerwujące.
OdpowiedzUsuńJeśli się na nią natknę z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńMoże być więcej niż ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJestem już po lekturze jednej pozycji z Czerwonej Serii, dlatego cieszę się, że posiadam "Przystań posłuszeństwa", za którą zabiorę się niedługo. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ostatnia moda na książki erotyczne i po Greyu zdecydowanie mam ochotę poznać coś nowego, innego!
OdpowiedzUsuńOsobiście lubię takie mocne, szokujące historie, więc mam ogromna ochotę na powyższą książkę.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nigdy do książek erotycznych nie byłam i przekonana, dlatego tej z pewnością nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńMnie zawsze ciekawiły śmiałe pozycje literackie
OdpowiedzUsuńZ ja mam ochotę na powieść erotyczną, ale jakąś dobrą i szerze mówiąc mnie zainteresowałaś
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie w wolnej chwili
http://mieedzykartkami.blogspot.com/
pozdrawiam
Ja nadal nie mam ochoty na erotykę:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dziś ją skończyłam jutro recenzja na blogu - wrażenia dobre - podobała mi się postać Natalie :)
OdpowiedzUsuńMoże najpierw przeczytam Greya, a potem zabiorę się za resztę literatury erotycznej... :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam już na swojej półce i jestem jej ogromnie ciekawa :)
OdpowiedzUsuń