„Dziennik nimfomanki” Valérie Tasso
Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 320
Ostatnio literatura erotyczna robi zawrotną karierę w
wydawniczym świecie. Jak grzyby po deszczu powstają nowe książki oscylujące
wokół tematyki seksu. Warto jednak zauważyć, że takie lektury pojawiały się już
wcześniej. Jedną z nich jest „Dziennik nimfomanki” Valérie Tasso. Byłam jej po
prostu ciekawa. Jakie są więc wrażenia po jej przeczytaniu? Otóż jest to
historia młodej kobiety, która pozornie ma wszystko, co potrzeba do szczęścia, jednak
prawdziwe spełnienie i radość czerpie z erotycznych przygód. W końcu ciągła
pogoń za intymnymi wrażeniami staje się toksyczna i wciąga ją w wir
uzależnienia... Cóż mogę napisać? Książka mocna, kontrowersyjna i
wstrząsająca. Z pewnością wywołuje szereg skrajnych emocji oraz moc refleksji.
Wielki plus za to! Wszystko przedstawione jest realistycznie, bez ozdobników
czy ubarwiania. Oprócz spraw łóżkowych mamy tu poruszone również inne wątki, co
dodało opowieści nieco innego charakteru. Także sylwetka głównej bohaterki
nakreślona jest ciekawie i z uwzględnieniem jej wewnętrznych rozterek. Jak
rozpoznać miłość w świecie gdzie przypadkowy seks i intensywne uczucia są tym,
co liczy się najbardziej? Jak zrozumieć siebie i własne potrzeby? Zapraszam do
tej autobiograficznej lektury!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
>>>> 4,5 / 6 <<<<
„Z innej bajki” Jodi Picoult, Samantha van
Leer
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 312
Uwielbiam twórczość Jodi Picoult, więc gdy na rynku księgarskim pojawiła się kolejna powieść tej, pisarki byłam zachwycona. Co więcej, „Z innej bajki”, bo o nią tu chodzi autorka stworzyła razem z nastoletnią córką Samanthą van Leer. Ojj, byłam ciekawa jak finalnie wypadnie ta lektura. Cóż mogę o niej napisać? Jest to opowieść o młodzieży i przede wszystkim dla młodych odbiorców, co jednak nie oznacza, że dorosły już czytelnik się tu nie odnajdzie. Książka ta stanowi połączenie szczypty magii, nieco fantastyki, sporą dawkę przygody i romantyzmu. Ogólnie można dopatrzyć się tu nieco schematyczności, ale bardziej takiej do zaakceptowania niż do krytykowania. Mamy 15-letnią bohaterkę i księcia z bajki. Dosłownie z bajki! Fikcyjny świat lekko i niezauważenie łączy się z tym realnym, granice się zacierają i .... Nic Wam już nie zdradzę;). Tak czy inaczej przyjemnie mi się czytało tę książkę. Pomysł jest dobry, wykonanie także. Na dodatek sporo tu sekretów i tajemniczych zdarzeń, akcja płynie wartko, więc znudzenie nam nie grozi. Język jest prosty, przystępny a całość pochłania się lekko i z zawrotną szybkością. Nie będę dłużej przeciągać i mam nadzieję, że i Wam nowa powieść Picoult przypadnie do gustu. Pozdrawiam!
Moja ocena
>>> 5- / 6 <<<<
>>> 5- / 6 <<<<
„Przez ciebie” Emily Hainsworth
Wydanie polskie: 01/2013
Liczba stron: 304
Lubię książki łączące romantyzm z wątkiem paranormalnym. Pomimo swojego wieku i bliskości trzydziestki na karku, od czasu do czasu parzę sobie herbatkę, otwieram tabliczkę czekolady i po prostu zabieram się za opowieść z pogranicza prawdy i fikcji. Tak też było w przypadku powieści „Przez ciebie” Emily Hainsworth. Camden, to 18-latek, który stracił w wypadku ukochaną Viv. Dziewczyna była dla niego wszystkim, więc gdy spotyka Ninę, która twierdzi, że może pomóc mu ponownie ją zobaczyć, chłopak decyduje się na poważny krok. Okazuje się, że klucz tkwi w alternatywnym wszechświecie... Przyznaję, że książka mnie wciągnęła. Plusem jest tu nietuzinkowy pomysł i zupełnie inaczej ukazana miłość. Fabuła jest zgrabnie skonstruowana, wydarzenia nabierają tempa wraz z kolejnymi stronami, choć więcej dynamiki również by nie zaszkodziło. Mimo to, nie nudziłam się podczas lektury. Bohaterowie są dobrze nakreśleni i pozbawieni sztuczności. Wiele wyborów i ścieżek życia, ale każda decyzja i każdy obrany kierunek ma swoje konsekwencje. Jak wybrać mądrze? Kierować się sercem czy rozumem? Czym jest miłość i jaką kryje w sobie siłę? Gdzieś wyczytałam, że książka jest w trakcie ekranizacji. Z przyjemnością obejrzę film na jej podstawie. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
>>>> 4,5 / 6 <<<<
Nie czytałam żadnej z tych książek. W planach miałam "Dziennik nimfomanki", ale gdzieś słyszałam, że książka jest słaba i w końcu odpuściłam.
OdpowiedzUsuńWyjątkowo do Picoult mnie nie ciągnie. Wybrałabym prędzej Przez ciebie :)
OdpowiedzUsuńChyba najbardziej skusiłabym się na "Dziennik Nimfomanki". Nigdy nie czytałam, ale wiele moich znajomych polecało, kiedy zaczęłam chodzi do liceum rok wcześniej. Jodi Picoult... Tej książce dałabym szansę tylko dlatego, że pisała z córką. Jakoś nie potrafiłam przebrnąć przez żadną z jej książek. A o ostatniej pozycji pierwsze słyszę.
OdpowiedzUsuńInteresująca recenzja "Przez ciebie" sama okładka również przyciąga wzrok. Chętnie bym zapoznała się z tą lekturą.
OdpowiedzUsuńZa Jodi Picoult nie przepadam, nie mogę się do niej przekonać :(
Natomiast "Dziennik nimfomanki" sobie odpuszczę, jednak nadal mam nadmiar tej tematyki ;)
Z chęcią bym przeczytała wszystkie. Ach ta moja zachłanność.
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość J. Picoult i cieszyłam się z nowego nabytku , dopóki nie zaczęłam czytać recenzji na blogach, na temat tej książki. Stwierdziłam, że chyba jednak wolę Picoult w starszej wersji. Aczkolwiek książkę na pewno przeczytam:)
Świetny pomysł na książkę. Lubię książki z elementami science-fiction, zwłaszcza te, które opowiadają o alternatywnych rzeczywistościach. Również obejrzałabym ekranizację.
OdpowiedzUsuńDziennik nimfomanki czytałam i oglądałam już dawno temu, ale jakoś nadal tą historię pamiętam więc coś w sobie ma:)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie :). Z innej bajki to typ historii, który bardzo lubię, ale tak niewiele czasu, a tak wiele książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńNa Jodi Picoult bym się z chęcią skusiła ;) Erotykiem też nie pogardzę !
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po "Z innej bajki" i "Przez ciebie"
OdpowiedzUsuńMam ochotę na każdą z tych powieści. :)
OdpowiedzUsuńFajne propozycje! Mi najbardziej pasuje "Z innej bajki", którą chętnie bym przeczytała. :D
OdpowiedzUsuńPicoult zamierzam przeczytać jeszcze w tym tygodniu. Jestem jej ogromnie ciekawa. "Przez ciebie" mam na oku, ale nie jest moim priorytetem ;)
OdpowiedzUsuńCzytasz w tempie wywołującym zawroty głowy, imponujące, doprawdy imponujące :-D
OdpowiedzUsuńZ przedstawionych powyżej powieści z pewnością sięgnęłabym po Picoult, którą bardzo lubię. Jestem też ciekawa książki "Przez ciebie".
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj w nocy doczytałam na czytniku „Z innej bajki” ;) Główna bohaterka mnie momentami troszkę irytowała, ale ta baśń stworzona wewnątrz właściwie innej bajki była bardzo ciekawa, a fragmenty z perspektywy niezależnego czytelnika (ani narracji D. ani Olivera) bardzo dopracowane. Miło się czytało i myślę, że jeszcze do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńA "Przez Ciebie" cały czas mnie kusi z biblioteczki, ale musi jeszcze troszkę poczekać ;)
Dziennik nimfomanki - książka kiedyś bardzo popularna!!!
OdpowiedzUsuńA za Jodi Picoult muszę się w końcu wziąć, bo dawno już jej nic nie czytałam!
,,Dziennik nimfomanki'' mam, ale nie czytałam. ,,Z innej bajki'' już za mną i bardzo pozytywnie ją wspominam- na dniach będzie jej recenzja. Trzeciej pozycji nie znam, ale chce to zmienić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Powieść „Przez ciebie” zainteresowała mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńaż się wierzyć nie chce jak Ty to robisz.... w jeden dzień trzy grubasy przeczytać i opisać - i tak każdego dnia. Ja czytam szybko, ale dla mnie to mało realne.
OdpowiedzUsuńA na Picoult mam wielką chętkę.
Cieszę się, że Picoult zbiera z tej książki dobre recenzje, oraz książka "Przez Ciebie" ponieważ mam je w planach :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj Kassandro rzeczywiście prezentujesz książki dla mnie z "innej bajki":) ale błagam Cię... zrzuć już ten śnieg z drzew! Trzeba odczarować wiosnę! Serdecznie pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńZ ogromną przyjemnością przeczytałabym "Przez ciebie". Nie chcesz się może zamienić za coś ;) ??
OdpowiedzUsuńPoluję na książkę Jodi Picoult, bardzo lubię tę autorkę, ale i ta ostatnia wydaje mi się ciekawa... :)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na 2 ostatnie pozycje:)
OdpowiedzUsuńNiestety przyznać muszę, że nie ciągnie mnie do żadnej z tych książek. Nie planuje w najbliższym czasie brać się za erotyki. Dwie pozostałe książki też raczej nie w moim typie.
OdpowiedzUsuńJa zawsze uważałam Picoult za marną pisareczkę bawiącą się wyświechtanymi tematami. Po przeczytaniu ,,Bez mojej zgody" zdecydowanie zmieniłam o niej zdanie i bardzo chętnie przeczytam kolejne jej książki.
OdpowiedzUsuń"Przez Ciebie" bym z chęcią przeczytała :D I "Dziennik nimfomanki" może być niezły.
OdpowiedzUsuńNową książkę Jodi chętnie bym przeczytała, a "Dziennik nimfomanki" oglądałam na ekranie. :)
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze nic spod pióra Jodi Picoult, postaram się nadrobić zaległości. Tak zachęcasz ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko sklonować się trzeba by przeczytać wszystkie książki :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa "Dziennika nimfomanki" od jakiegoś czasu. Jodi Picoult brzmi baaardzo zachęcająco. "Przez Ciebie" też. No same dobre recenzje - wszystkie książki chcę teraz mieć :)
OdpowiedzUsuńWzbudziłaś moją ciekawość „Dziennikiem nimfomanki”
OdpowiedzUsuńZazdroszczę książkę z Amber, szczególnie "Dziennika nimfomanki":) A książkę Jodi Picoult właśnie czytam:)
OdpowiedzUsuńZ tej trójki skusiłabym się najbardziej na książkę Picoult :)
OdpowiedzUsuńPicoult muszę koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuń"Z innej bajki mam w planach".
OdpowiedzUsuń