Jak pewnie zauważyliście, ostatnio rzadziej udzielam się w blogosferze. Mimo to, mam nadzieję, że niedługo wszystko powróci do dawniejszego stanu i będę mogła częściej do Was zaglądać. Nie wspominając już o możliwości częstszego obcowania z literaturą, jak to miało miejsce do niedawna. Poniżej przedstawiam Wam 4 pozycje książkowe, które udało mi się przeczytać w ciągu ostatniego tygodnia (od poniedziałku do czwartku włącznie). Piątkową powieścią było "Siedem minut po północy", którą opublikowałam wczoraj;).
Mam nadzieję, że coś sobie upatrzycie z poniższej listy.
Pozdrawiam:))
Mam nadzieję, że coś sobie upatrzycie z poniższej listy.
Pozdrawiam:))
„Przysięga” Kimberly
Derting
Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 02/2013
Liczba stron: 272
Lubię
książki, których akcja rozgrywa się w antyutopijnym świecie. Właśnie z tego
powodu zainteresowała mnie lektura „Przysięga”
Kimberly Derting. Akcja dzieje się w Ludanii, kraju który rządzi się
okrutnymi zasadami. Społeczeństwo jest mocno podzielone na klasy.
Przedstawiciele niższych nacji muszą dostosowywać się do najróżniejszych zasad,
często upokarzających i niezręcznych. Ale nie wszystkim się to podoba a
buntowników w walce o wolność i równość nie brakuje. W tym bezwzględnym świecie
żyje Charlaina, która ma niezwykły dar, skrzętnie ukrywany przed innymi. Aż do
czasu, gdy na horyzoncie pojawia się Max... Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron.
Fabuła jest pomysłowa i ciekawa nakreślona. Świat ukazany jest wrogo i
brutalnie. Łatwo wczuć się w położenie bohaterów, zżyć się z nimi i razem
pokonywać kolejne trudności. Język i styl są dość proste a całość pochłania się
z niemałą lekkością. Plusem jest dynamiczne prowadzenie wątków i angażowanie
emocji, choć minusikiem może być przewidywalność niektórych motywów. Mimo to,
przyjemnie wspominam tę lekturę, zwłaszcza jeżeli mamy ochotę na
niezobowiązującą książkę. Chętnie poznam ciąg dalszy:).
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6
<<<<
„Nocne życie” Dennis Lehane
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 504
Ostatnio wpadła mi w ręce książka „Nocne życie” Dennis
Lehane. Nie wiem dlaczego, ale intuicja podpowiadała mi, że warto ją poznać. Lata
dwudzieste XX wieku, Boston. Półświatek przestępczy kwitnie pełną parą,
gorzała, korupcja, lewe interesy i podziemne lokale to standard. Joe Coughlin
to syn policjanta i jednocześnie drobny gangster, który ma aspirację w
niedługim czasie zajść daleko na przestępczej ścieżce. Akcja rozgrywa się m.in.
w Bostonie, Kubie czy też na Florydzie. Poznamy plejadę ciekawych bohaterów o
nietuzinkowej osobowości. Przeżyjemy chwile pełne grozy, momenty miłosnych
uniesień, przyjacielskie spotkania, jak i planowanie zemsty na wrogach.
Przyznaję, że jest to wciągająca, uniwersalna opowieść pełna jazzu, imprez, rodzinnych
zależności, ale też walki o pieniądze i wpływy. Dobrze nakreślone tło historyczne, rozwinięte wątki psychologiczne,
sporo akcji i tajemnic. A do tego niesamowity klimat! Jestem przekonana, że
książka spodoba się szerokiej rzeszy czytelników. Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5- / 6 <<<<
„Sufi”
Elif Shafak
Wydawnictwo: Literackie
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 332
Lubię i cenię twórczość Elif Shafak. Jej książki zawsze
wnoszą w moje życie pokaźną dawkę orientalnych motywów i dużą dozę emocji. Tak
też było w przypadku powieści „Sufi”. O czym jest ta lektura? To historia Pinhana, małego
chłopca, który trafia do bractwa derwiszy.
Pragnie w ten sposób lepiej poznać siebie i istotę swojej przypadłości.
Pomimo lat, jakie spędził w towarzystwie sufickich mnichów, nie otrzymał
odpowiedzi na swoje pytania, więc wyruszył dalej, do Stambułu. Ale zamiast
rozwiązania zagadki napotkał na zło i serię nieszczęśliwych wypadków. O co w
tym wszystkim chodzi? Nic już nie zdradzę! Mogę za to wspomnieć, że jest to
niezwykła opowieść z pogranicza magii i realizmu. Baśniowa formuła, genialny
klimat, wysoce rozwinięta fantazja i spora ilość egzotyki to główne atuty tej
lektury. Nie jest to najlżejsza książka do czytania, ale warto podjąć trud i
poświecić chwilę na spotkanie z tą misternie utkaną historią, która razi
realizmem, zachwyca bogactwem opisów oraz przyciąga pomysłową fabułą. Polecam!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
„Jej bohater” Laura
Kaye
Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 03/2013
Liczba stron: 272
Ostatnio w pracy mam urwanie głowy, więc wracam do domu
padnięta i ledwo żywa. Staram się wtedy sięgać po książki, które pomagają mi
się zrelaksować i nabrać sił, odpocząć i wprowadzić lżejszy klimat. Właśnie
dlatego zabrałam się za powieść „Jej bohater” Laury Kaye. Historia oscyluje
wokół kelnerki Alyssy, która
zainteresowana jest swoim przyjacielem z dzieciństwa. Marco, bo o niego tu
chodzi, ma za sobą niełatwą przeszłość. Pracował w wojsku, wyjeżdżał na misje
zagraniczne, które już na zawsze odcisnęły na nim swoje piętno. Koszmary wojny
wciąż w nim siedzą, nawiedzają go w snach i nękają na jawie. Czy Alyssa zdoła przepędzić
te demony? Czy upora się ze swoimi? Lekka, prosto napisana opowieść, którą
pochłania się z prędkością światła. Nie czułam niedosytu, ponieważ od początku
miałam świadomość, że nie jest to najbardziej ambitna lektura. Mimo to, pod
względem rozrywkowym książka zła nie jest. Oprócz romansu i szczypty erotyki, znalazło
się tu miejsce na odrobinę psychologicznych motywów, życiowych dylematów i
innym wątków. Całość prezentuje się całkiem nieźle. Polecam na odstresowanie i
niezobowiązujący wieczór.
Moja ocena
>>>> 4 / 6 <<<<
Jedyne, co mogłoby mi się wpasować w moje upodobania literackie, to "Przysięga", ale kompletnie mnie ta książka nie przekonuje. raczej po nią nie sięgnę;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie nowy Lehane. :)
OdpowiedzUsuń"Przysięga" wydaje mi się interesująca, pomijając, że to antyutopia. :)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z Przysięgą, pozostałe pozycje raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, że udało Ci się przeczytać tyle książek w ciągu tygodnia! Ja cieszę się jeśli przeczytam dwie. Lubię twórczość Shafak więc chętnie przeczytałabym "Sufi".
OdpowiedzUsuń"Przysięgę już nawet zakupiłam, więc Twoja pozytywna opinia motywuje mnie do przesunięca jej rochę w kolejce :)
OdpowiedzUsuńŁał, też bym chciała mieć tyle czasu na czytanie - cztery książki w ciągu niecałego tygodnia to naprawdę świetny wynik ;) Ja muszę zadowolić się jakimś pół godziny dziennie, kiedy wracam ze szkoły :/
Ale nawet czasami udaje mi się coś napisać, więc zapraszam na nową recenzję ;)
Nie wiem, tym razem chyba się na nic nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńZadziwia mnie czasem to, w jakim Ty tempie czytasz :) Czasem nawet zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na książkę ,,Jej bohater''. Wydaje się taka lekka i relaksująca.
OdpowiedzUsuńLehane? Bardzo chętnie, ale najpierw, jak poznam resztę jego książek :)
OdpowiedzUsuńJEstem ciekawa Przysięgi, ale kumpela mówiła, że wypada raczej słabo... zobaczę, pewnie kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym "Przysięgę". "Ukryte" tej autorki bardzo miło wspominam, szkoda tylko, ze nie doczekamy się już kontynuacji... Mam nadzieję, że z tą serią będzie inaczej, choć znając Amber nie ma co się łudzić (jak oni mogli porzucić "Żelazny dwór" czy "Cień nocy"?!)
OdpowiedzUsuńDo Lehane się przymierzam, choć u niego trzeba być ostrożnym - obok naprawdę dobrych książek ma też - wnioskując po opiniach - kilka niewypałów :)
OdpowiedzUsuńCoś dla siebie znajdę:)
OdpowiedzUsuńPrzysięgę mam w planach :) A o reszcie książek jeszcze nie słyszałam, ale zaciekawiła mnie "Jej bohater" :)
OdpowiedzUsuńI to wszystko dałaś radę przeczytać w tak krótkim czasie?...podziwiam, że dałaś radę...
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaintrygowało mnie Nocne Życie, kojarzy mi się z Ojcem Chrzestnym i z Nietykalnymi.
OdpowiedzUsuń"Sufi" już czeka na mojej półce i chyba niedługo się doczeka, bo przy naszej szarej wiośnie, chętnie podejrzę trochę orientalizmu i kolorów :))
OdpowiedzUsuńO jak wiosennie u Ciebie :) z książek, tym razem chyba nic dla mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym "Przysięgę" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jak w tym natłoku obowiązków udaje Ci się czytać codziennie jedną książkę? Tylko pozazdrościć... :( Chętnie przeczytam dwie ostatnie pozycje.
OdpowiedzUsuńLehane - mistrz!
OdpowiedzUsuńKimberly Derting kojarzę z ksiażki "Ukryte", która była bardzo przyjemna i szybko mi się ją czytało. Tym bardziej mam w planach "Przysięgę". :)
OdpowiedzUsuń,,Nocne życie" oraz ,,Sufi" wydają mi się najbardziej interesujące.
OdpowiedzUsuńNa "Przysięgę" mam chrapkę już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńBędę miała na oku Przysięgę. :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą bardzo ładnie tu teraz u Ciebie, tak wiosennie. ;)
Tym razem nic mnie specjalnie nie zainteresowało, ale ładna zmiana wystroju ;)
OdpowiedzUsuń"Sufi" i "Nocne życie" przeczytam! Czuję się bardzo zachęcona Twoimi opiniami! Ponadto, nadal jestem zachwycona formą Twoich postów :)
OdpowiedzUsuń"Sufi" zapowiada się cudownie *.*
OdpowiedzUsuńP.S. Piękny nowy wygląd bloga!
Ależ u Ciebie zrobiło się pięknie! Dwie książki mam w planach, na pewno Elif Szafak, zaintrygowałaś mnie "Nocnym życiem". Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zachęciło mnie "Nocne życie". Po okładce pomyślałam, że to coś jakby "Dawno temu w Ameryce", a Twój opis tylko mnie w tym utwierdził. Bardzo lubię ten film i chętnie sięgnę po książkę w podobnym klimacie.
OdpowiedzUsuńNa Lehane mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńśliczny szablon!!!
,,Przysięga" i ,,Nocne życie" bardzo mnie zainteresowały. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPhi! :P Rzadko! Twoje recenzje, nawet takie zbiorcze pojawiają się częściej niż posty większości blogerów (w tym moje ;) ). Musisz mieć błyskawiczne tempo czytania. ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam do przeczytania "Nocne życie".
OdpowiedzUsuńŁadny szablon :)
Świetne książki :)
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie „Przysięga” Kimberly Derting, która już idzie do mnie z wymiany ;)
OdpowiedzUsuńChciałam ją przeczytać i cieszę się, że Tobie się podobała :D