Kochani, wracam po
krótkiej przerwie. Praca na dwa etaty, problemy osobiste oraz wyjazdy
zdecydowanie uniemożliwiły mi zagłębiania się w blogosferę przez ostatnie
dwa-trzy tygodnie. Już nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła zajrzeć na
wasze stronki i zobaczyć co ciekawego się u Was wydarzyło od tego czasu. Trochę
zajmie mi nadrobienie zaległości, więc proszę o cierpliwość. Myślę jednak, że do
końca tygodnia powinnam być na bieżąco z wszystkimi waszymi postami.
Dziękuję też serdecznie za liczne e-maile od Was! Nie sądziłam, że tak wiele osób zauważy moje zniknięcie a tym bardziej, że będzie się tym interesowało. Tak czy inaczej zrobiliście mi przemiłą niespodziankę!!
Poniżej kilka książek, które udało mi się przez ten czas przeczytać. Niewiele zważywszy na kilkutygodniowy okres, ale i tak cieszę się, że nawet tyle udało mi się zmieścić w tym szalonym dla mnie czasie.
Dziękuję też serdecznie za liczne e-maile od Was! Nie sądziłam, że tak wiele osób zauważy moje zniknięcie a tym bardziej, że będzie się tym interesowało. Tak czy inaczej zrobiliście mi przemiłą niespodziankę!!
Poniżej kilka książek, które udało mi się przez ten czas przeczytać. Niewiele zważywszy na kilkutygodniowy okres, ale i tak cieszę się, że nawet tyle udało mi się zmieścić w tym szalonym dla mnie czasie.
„Siła strachu” Koethi
Zan
Wydanie polskie: 07/2013
Liczba stron: 344
Lubię
thrillery psychologiczne, dlatego moją uwagę przyciągnęła książka „Siła
strachu” Koethi Zan. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Sara i Jennifer to
przyjaciółki, które pewnej nocy wbrew swoim zasadom wsiadają do nieznanego
samochodu. Trafiają do piwnicy i wraz z innymi dziewczynami przez kilka lat są
marionetkami w rękach sadystycznego psychopaty. Mija dziesięć lat. Teraz już
ponad trzydziestoletnia Sara wciąż próbuje dojść do siebie po traumatycznych
wydarzeniach, ale okazuje się, że sprawca niedługo może wyjść na wolność. Poza
tym cały czas dostaje chore listy z więzienia. Przeszłość dogania ją choć
próbuje uciekać ile sił. W końcu postanawia odnaleźć pozostałe dziewczyny, które były z nią
więzione i nakłonić je do złożenia zeznań. W ten sposób staje wprost naprzeciw
swoim najgorszym lękom i koszmarom. Ponownie niebezpieczeństwo wkracza w jej
życia a świat tajemnic, bólu i cierpienia coraz mocniej zaciska pętle wokół jej
szyi. Czy i tym razem historia będzie miała szczęśliwe zakończenie? Nic nie
zdradzę! Książka wciąga od pierwszych stron i skłania do głębszych refleksji.
Napięcie jest dobrze budowane, emocji tu nie brakuje, podobnie jak i mrożących
krew w żyłach opisów. Klimat jest iście mroczny, tajemnice mnożą się
niebezpiecznie a finał jest zaskakujący. Jeżeli lubicie życiowe, mocne
historie, to powyższa lektura przypadnie wam do gustu. Polecam!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6
<<<<
„Zgoda na szczęście” Anna
Ficner-Ogonowska
Wydanie polskie: 07/2013
Liczba stron: 566
„Zgoda na szczęście” Anny Ficner-Ogonowskiej do dalsze perypetie Hani i jej zawiłych losów. Dwa pierwsze tomy, czyli „Krok do szczęścia” oraz „Alibi na szczęście” zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Jak było tym razem? Cóż... O tym więcej za chwilę;). Nasza bohaterka już zrozumiała, że resztę życia chce spędzić u boku Mikołaja. Pomimo własnych ograniczeń, lęków i strachu, pragnie spróbować wszystkiego, co ten mężczyzna ma jej do zaoferowania. Ale na horyzoncie już kłębią się burzowe chmury. Czy ich związek poradzi sobie z kolejnymi rozterkami? Jest to ostatnia część serii, ale równie wciągająca co dwie poprzednie. I tym razem wraz z bohaterami będziemy przeżywać ich zawiłe losy, zastanawiać się nad życiowymi problemami, pokonywać własne ograniczenia, płakać i śmiać się. Dobry styl pisania, lekkość, łatwość tworzenia ciekawych sylwetek i życiowe dylematy są głównymi plusami tego cyklu. Podczas lektury łatwo wczuć się w emocje poszczególnych postaci i zrozumieć ich punkt widzenia. Poza tym włączenie wątków romansowych, psychologicznych i wielu innych dało dodatkowy wymiar fabule. Jest to opowieść o trudnej miłości i zaufaniu, dobrych duszach wokół oraz przede wszystkim dawaniu sobie szansy na szczęście. Polecam całą trylogię!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
„Charlotte Street” Danny Wallace
>>>> 5 / 6 <<<<
„Charlotte Street” Danny Wallace
Wydanie polskie: 06/2013
Liczba stron: 440
Czasami jedna chwila, potrafi wszystko zmienić. Wie coś o tym bohater książki „Charlotte Street” Danny’ego Wallace. Jason Priestley to nauczyciel. Ma zwyczajne, może nieco nudnawe życie. Ale właśnie wtedy spotyka kobietę. Ale nie zwyczajną. Ją! Widzieli się tylko przez chwilę, ale to wystarczyło. Była a sekundę później już zniknęła z jego oczu. Zostawiła tylko jednorazowy aparat fotograficzny pełen niewywołanych zdjęć. Z nią w roli głównej oczywiście. I tu zaczyna się dylemat naszego bohatera. Dać sobie spokój czy zacząć własne, osobiste śledztwo i znaleźć kobietę, która tak mocno zawładnęła jego sercem, duszą i umysłem? Zabawna komedia romantyczno-obyczajowa, podczas czytania której wasz nastrój z pewnością poprawi się. Ciepła, emocjonująca i pełna niespodzianek lektura, idealna na chandrę i wszelkie smuteczki. Początkowo sądziłam, że to typowe babskie czytadło, ale okazało się, że autor stworzył nietypową historię o sile uczuć i magii chwili. Polecam wszystkim romantycznym duszom, jak i czytelnikom spragnionym oryginalnych opowieści. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
>>>> 5 / 6 <<<<
„Cień pamięci” C.J. Clark
Wydanie polskie: 07/2013
Liczba stron: 376
O zaburzeniach pamięci, zwłaszcza pod postacią choroby Alzheimera, powstało już wiele książek. Mimo to, kiedy w moje ręce trafił egzemplarz „Cień pamięci” C.J. Clark o tej właśnie tematyce, po prostu musiałam ją przeczytać. Okazało się, że moja intuicja się nie myliła i miałam w rękach niezwykłą, wstrząsającą opowieść. Bohaterką jest Anabelle. Kobieta tuż po pięćdziesiątce. Z zewnątrz nie widać, aby była chora, ale to tylko pozory. Po śmierci męża, który pilnował aby żona przyjmowała leki, stan bohaterki szybko się pogarsza. Zdruzgotana stratą ukochanego jeszcze bardziej pogrąża się w zapomnieniu. I to dosłownie. Ale właśnie wtedy z pomocą przychodzi jej córka Lily, którą początkowo Anabelle chciała uchronić przed gorzką prawdą o swojej chorobie. Zaczyna się niełatwy okres dla tych dwóch kobiet. Jak radzić sobie z bólem i bezradnością? Jaki będzie finał? Wzruszająca, słodko-gorzka opowieść o Alzheimerze. Mnóstwo emocji, prawdziwych i szczerych. Wiele życiowych dramatów i spora dawka łez, przez które jednak przebija promyk nadziei. Polecam serdecznie!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
>>>> 5,5 / 6 <<<<
„Dar” Vladimir Nabokov
Wydanie polskie: 03/2013
Liczba stron: 480
"Dar" Vladimira Nabokova to książka uważana za jedną z najlepszych w dorobku tego rosyjskiego pisarza. Od dawna miałam ją w planach, ale zawsze inne obowiązki i lektury stawały na drodze. W końcu jednak zabrałam się za tę wyjątkową lekturę. Początek lat dwudziestych XX wieku. Berlin. Bohaterem jest rosyjski młody emigrant, pisarz - Fiodor Konstantinowicz. Wrażliwy, twórczy mężczyzna, ma świetny zmysł obserwacyjny, zwłaszcza trafnie potrafi ocenić drugiego człowieka. Trudno jednoznacznie opisać fabułę tej książki, bowiem Nabokov dotyka tu wielu zagadnień. Zagłębimy się w kwestie duchowe, polityczne, psychologiczne, literackie, miłosne. To również istna gratka dla miłośników rosyjskich książek, gdyż sporo tu odnośników do tego typu literatury. Osobiście dość ciężko i powoli czytało mi się tę powieść. Napisana jest w sposób, który wymaga niemałego skupienia i najlepiej znajomości niektórych rosyjskich faktów, aby w pełni docenić polemikę autora z czytelnikiem i zrozumienie tego, co chciał nam przekazać. Mimo tych problemów, nie żałuję, że przeczytałam tę książkę i cieszę się, że mogłam poświęcić jej swój czas. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 4,5 / 6 <<<<
„Przystań na krańcu świata” Francesca Brill
„Przystań na krańcu świata” Francesca Brill
Wydanie polskie: 07/2013
Liczba stron: 408
„Przystań
na krańcu świata” autorstwa Francesci Brill to niezwykła opowieść rozgrywająca
się na początku lat czterdziestych XX wieku. Bohaterką jest amerykańska
korespondentka, Stevie Steiber. Młoda, ambitna, pełna zapału i chęci,
dziewczyna pragnie rozwijać swój pisarski talent. Choć w Europie wrze od politycznych
potyczek a wojna na całego się rozszalała, tu w Hongkongu jest pozornie
spokojnie i bezpiecznie. Bohaterka zbiera materiały prasowe i zasłyszane
ploteczki na różnych imprezach i przyjęciach, ale wewnętrznie pragnie nieco
bardziej dziennikarskiego zajęcia. Jej chiński przyjaciel Jishang wplątuje ją w
działalność kontrowersyjnej gazety. Tymczasem na oku ma ją i jej przyjaciela
pewien szpieg. Intryguje i przyciąga go zwłaszcza młoda, piękna Stevie. A potem
macki wojny docierają aż do Hongkongu i wszystko zaczyna przybierać
nieoczekiwany obrót. Jak potoczą się dalsze losy bohaterów? II wojna światowa,
okupacja Hongongu, dramat jednostki i tragedia narodu... Wszystko to i wiele
więcej znajdziecie w tej szalenie wzruszającej, prawdziwej do bólu książce. Napisana
jest barwnym, plastycznym językiem. Dużo tu emocji, niełatwych wyborów,
skomplikowanych zależności. Cała historia oparta jest na losach dziennikarki
Emily Hahn, co dodaje głębszego wymiaru tej pozycji. Zdecydowanie polecam!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
„Sekrety uczuć” Barbara O'Neal
„Sekrety uczuć” Barbara O'Neal
Wydanie polskie: 07/2013
Liczba stron: 464
Lubię
twórczość Barbary O'Neal. Jej książki czyta się z niemałą przyjemnością.
Idealnie nadają się na chandrę lub wolne, samotne popołudnie. Ostatnio miałam
okazję przeczytać „Sekrety uczuć” tej autorki. Tym razem bohaterką jest Tess Harlow,
która jest przewodnikiem wycieczek. Nie czuje potrzeby stabilizacji i nie
planuje ustatkowania się. Jednak wszystko się zmienia, gdy podczas jednej z
wycieczek dochodzi do tragicznego wypadku, w którym ginie jedna z uczestniczek
wyprawy. To sprawia, że kobieta zaczyna dostrzegać coś, czego wcześniej nie
była świadoma. Wraca do rodzinnego miasteczka i odkrywa, że tragiczne
wydarzenie stało się punktem zwrotnym w jej życiu. Na dodatek przystojny Vince
zaczyna się jej podobać. Jednak aby w pełni poczuć szczęście, bohaterka będzie
musiała pogodzić się z pewnymi kwestiami, uporać się z tajemnicą sprzed lat i
otworzyć się na nowe możliwości. Czy to się jej uda? Cóż mogę jeszcze napisać? Jest to ciepła,
miejscami wzruszająca, miejscami zabawna historia o dawaniu sobie szansy na
miłość. Nie zabraknie tu uczuć, życiowych dylematów i przykrych wspomnieć. Ale
finalnie autorka tchnie w nas nadzieję i pozytywne fluidy. Lekka, choć
pozbawiona banalności powieść obyczajowa, od której trudno się oderwać.
Polecam!
Moja ocena
>>>> 5 / 6
<<<<
„Dziennik Mai” Isabel Allende
„Dziennik Mai” Isabel Allende
Wydanie polskie: 04/2013
Liczba stron: 432
Isabel Allende należy do moich ulubionych pisarek, więc nie mogłam pominąć książki „Dziennik Mai” niedawno wydanej nakładem Wyd. Muza. Bohaterką powieści jest Maya, nastoletnia Amerykanka z chilijskimi korzeniami. Dziewczyną opiekuje sią babcia Nini i dziadek Popo, z którego zdaniem bohaterka bardzo się liczy. Tę sielankę kończy śmierć dziadka. Dla Mai to prawdziwy szok. Nie radzi sobie z odejściem ukochanej osoby i coraz bardziej zatraca się w alkoholu i narkotykach, które stanowią dla niej chwile zapomnienia. W końcu babcia wysyła ją na chilijską wyspę. Czy tam odnajdzie spokój i naprawi swoje życie? Z pewnością będzie to dla niej ważny, choć niełatwy czas... Jestem przyjemnie zaskoczona tą książką. Oczywiście spodziewałam się świetnej powieści, ale i tak pisarka zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Widzimy wszystko oczami Mai. Dzięki temu lepiej wczuć się nam w jej trudne położenie oraz zrozumieć targające nią emocje, wątpliwości, lęki. Świetny pomysł na fabułę, różnorodni i szczegółowo nakreśleni bohaterowie, nutka tajemniczych wydarzeń sprzed lat, lekkość stylu i bogactwo języka to tylko niektóre z atutów tej pozycji. Dla wszystkich miłośników twórczości Allende oraz czytelników ceniących życiowe historie będzie to idealna lektura. Polecam!!
Isabel Allende należy do moich ulubionych pisarek, więc nie mogłam pominąć książki „Dziennik Mai” niedawno wydanej nakładem Wyd. Muza. Bohaterką powieści jest Maya, nastoletnia Amerykanka z chilijskimi korzeniami. Dziewczyną opiekuje sią babcia Nini i dziadek Popo, z którego zdaniem bohaterka bardzo się liczy. Tę sielankę kończy śmierć dziadka. Dla Mai to prawdziwy szok. Nie radzi sobie z odejściem ukochanej osoby i coraz bardziej zatraca się w alkoholu i narkotykach, które stanowią dla niej chwile zapomnienia. W końcu babcia wysyła ją na chilijską wyspę. Czy tam odnajdzie spokój i naprawi swoje życie? Z pewnością będzie to dla niej ważny, choć niełatwy czas... Jestem przyjemnie zaskoczona tą książką. Oczywiście spodziewałam się świetnej powieści, ale i tak pisarka zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Widzimy wszystko oczami Mai. Dzięki temu lepiej wczuć się nam w jej trudne położenie oraz zrozumieć targające nią emocje, wątpliwości, lęki. Świetny pomysł na fabułę, różnorodni i szczegółowo nakreśleni bohaterowie, nutka tajemniczych wydarzeń sprzed lat, lekkość stylu i bogactwo języka to tylko niektóre z atutów tej pozycji. Dla wszystkich miłośników twórczości Allende oraz czytelników ceniących życiowe historie będzie to idealna lektura. Polecam!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6
<<<<
„Ścieżka słońca” Lisa Kleypas
„Ścieżka słońca” Lisa Kleypas
Wydanie polskie: 07/2013
Liczba stron: 252
„Ścieżka
słońca” Lisy Kleypas to ciepła, wzruszająca opowieść obyczajowo-romantyczna.
Idealna pozycja na wolne popołudnie przy herbatce i ciastku. Bohaterką jest
Lucy mieszkająca wraz z chłopakiem Kevinem nad bajkową Zatoką Friday. Do tej
pory układa się między nimi świetnie, ale to tylko pozory. W końcu chłopak
rzuca ją dla jej siostry. Prawdziwy, bolesny cios, zwłaszcza dla kogoś tak
wrażliwego i dobrego jak Lucy. Całe szczęście jej rodzina nie akceptuje
zaistniałej sytuacji i staje po stronie bohaterki. Tymczasem Kevin prosi
swojego kumpla Sama, aby ten spróbował odciągnąć jej uwagę od zdrady i pomógł
jej dojść do siebie. Między tą dwójką iskrzy, ale dziewczyna boi się
zaangażować. Jak zaufać drugiemu mężczyźnie, gdy było się wcześniej zdradzonym?
Czy miłość w ogóle istnieje i może zapukać do naszych drzwi? Kiedy pozwolić
sobie na chwilę zapomnienia? O tym i wielu innych kwestiach przeczytacie w powyższej
książce. Przyznaję, że niektóre elementy były przewidywalne, ale zupełnie nie
przeszkadzało to wczuć się w niesamowity klimat, oczami wyobraźni podziwiać
malownicze krajobrazy oraz z sercem pełnym emocji wczuć się w emocje i rozterki
bohaterów. Na dodatek będzie tu szczypta magii, co zdecydowanie bardzo mi się
podobało. Dodam tylko, że jest to pierwsza część trylogii. Już nie mogę
doczekać się kolejnych tomów. Polecam i pozdrawiam!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<
A wiesz, że przez kilka ostatnich dni o Tobie myślałam? Zastanawiałam się co też się z Tobą dzieje. :) Witaj zatem z powrotem!
OdpowiedzUsuń,,Dziennik Mai" mam już na półce, ale najchętniej przeczytałabym ,,Dar" Nabokova.
OdpowiedzUsuńJak wracać, to wracać z wielkim hukiem!
OdpowiedzUsuńWspaniale, że znowu będziesz miała czas na czytanie :)
Pozdrawiam!
Cieszę się, że wróciłaś "cała i zdrowa":) Zaglądałam kilkakrotnie na Twoją stronę i dziwiłam się bardzo, że nie ma nowych wpisów. Tak myślałam, że jesteś zajęta pracą.
OdpowiedzUsuńPozycje, które dodałaś w poście w większości mnie intrygują i wszystkie oprócz "Daru" z chęcią bym przeczytała:)
Pozdrawiam serdecznie:))
Dzięki za polecenie kilku dobrych lektur
OdpowiedzUsuń,,Siłę strachu'' czytam, ,,Ścieżkę słońca'' mam w najbliższych planach, zaś ogromnie marzę o powieści „Zgoda na szczęście”.
OdpowiedzUsuńIle ciekawych książek za Tobą! "Cień Pamięci" to powieść na którą mam ochotę od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wróciłaś! Zastanawiałam się ostatnio dlaczego nie wrzucałaś żadnych nowych recenzji :) Spośród przeczytanych przez Ciebie książek najbardziej zainteresowały mnie "Siła strachu" i "Dziennik Mai" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widzę, że ostatnio przeczytałaś wiele wartościowych pozycji. Dobrze, że już wróciłaś! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chcę przeczytać Siłę strachu i Cień pamięci. Fajnie, że znowu jesteś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witam!! Z pozycji przez ciebie prezentowanych czytałam tylko Zgodę na szczęście, lecz zainteresowałaś mnie książką Cień pamięci.
OdpowiedzUsuńSporo z tych książek chciałabym przeczytać. Najbardziej Sekrety uczuć, Charlotte Street i Siła strachu. Muszę się za nimi rozejrzeć. Fajnie, że wróciłaś do świata blogowego :)
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych książek ci się trafiło :) Najbardziej zachęciłaś mnie do "Charllote Street" i "Ścieżki słońca" :) Może wkrótce przeczytam jak gdzieś znajdę :)
OdpowiedzUsuńwww.miedzy-stronnicami.blogspot.com
Witamy z powrotem. :) "Dziennik Mai" brzmi dość zachęcająco.
OdpowiedzUsuń"Siła strachu" to zdecydowanie coś dla mnie. Wcześniej nie słyszałam o tej książce :)
OdpowiedzUsuń„Charlotte Street” najbardziej chciałabym przeczytać, z książek wymienionych przez Ciebie :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że wszystko już u Ciebie dobrze :)Pozdrawiam :)
Witam po przerwie:) Współczuję w kwestii zaległości;) Dziś w Twoim pakieciku mam dwie faworytki: Dar Nabokova i Dziennik Mai - Allende. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCiszę się że wróciłaś, i jak zawsze raczysz nas ciekawymi książkami :)„Charlotte Street” i "Przystań na krańcu świata" to książki które mnie zainteresowały, a "Zgoda na szczęście" będę chciała przeczytać , ale jak uda mi się dwie pierwsze części przeczytać bo lubię tak po kolei :)
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Według mnie, wynik czytelniczy bardzo przyzwoity :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie "Dziennikiem Mai" i "Siłą strachu"
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że już jesteś z nami:)
OdpowiedzUsuńNie liczy się ilość przeczytanych książek,a ich jakość i przyjemność jaką dała nam ich lektura. Muszę jednak przyznać,że jestem pod wrażeniem tego, jak szybko czytasz. Prezentowane przez Ciebie książki bardzo mnie zaciekawiły. Najchętniej chciałabym przeczytać "Zgodę na szczęście" i "Cień niepamięci".
Pozdrawiam słonecznie:)
Oczywiście Nabokov i wszystko z Prószyńskiego ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś. Ostatnio się zastanawiałam, co się z Tobą dzieje.
Fajnie, że wróciłaś:)
OdpowiedzUsuńWidzę kilka interesujących mnie pozycji:)
Niewiele przeczytałaś? No nie żartuj, to i tak sporo! :) Mam nadzieję, że wszystko w Twoim życiu ułoży się pomyślnie. Pozdrawiam i cieszę się, że wróciłaś
OdpowiedzUsuńWitamy z powrotem! :)
OdpowiedzUsuńWiększość propozycji z chęcią zobaczyłabym na własnej półce.
Nabokova chętnie bym przeczytała. I "Dziennik Mai" również! Z drugiej strony jednak - mój dziadek niedawno zmarł, więc to może się okazać niełatwą lekturą.
OdpowiedzUsuńO kolejne tytuły książek muszę spisać Od Ciebie by przeczytać- zawsze coś interesującego, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Siła strachu" być może by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO "VERSATILE BLOGGER"!
OdpowiedzUsuńSzczegóły na moim blogu :)
http://recenzentki-ksiazkowe.blogspot.com/2013/07/pierwsze-nominacje.html
Witaj znowu:)) Chętnie przeczytałabym "Zgodę na szczęście" ale mam jeszcze zaległe poprzednie części serii:) Na półce mam "Alibi na szczęście" ale jakoś zawsze jest co innego do czytania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wracaj Kasandro, wracaj, bo blogosfera bez Ciebie nie ta sama. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś. Żaden blogger chyba nie pochłania tylu książek, co Ty i nie pisze tak regularnie recenzji :) Z książek przez Ciebie opisanych skusiłabym się na Przystań na krańcu świata :)
OdpowiedzUsuńWypatrywałam Twoich recenzji przez ten czas i nic:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie dwiema książkami:„Charlotte Street”, przeczytałbym również powieść eksploatującą temat choroby Alzhimera.
Witamy z powrotem :-) Z „Siłą strachu” bardzo chętnie bym się zapoznała :-)
OdpowiedzUsuńNo nareszcie jesteś. Witaj ponownie. Zapraszam do mnie. Możesz zadać pytanie pewnej polakiej autorce. Szczególy na blogu.
OdpowiedzUsuń"Dar" Nabokova mam w planach od dłuższego czasu. Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła więc chyba sięgnę po nią w najbliższym czasie:)
OdpowiedzUsuńO jaaaa....mam w czym wybierać. Uwielbiam książki pani Fincer-Ogonowskiej :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Ścieżkę słońca" i również mi się spodobała. Ważne, że wracasz do blogosfery - nie ważne są przerwy ;)
OdpowiedzUsuńJa wróciłam po jeszcze dłuższej przerwie. Wiem jak to jest, gdy nie ma się czasu i głowy do bloga. Dobrze, że już jesteś. Sporo książek udało Ci się przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńChyba zdecyduję się na "Siłę strachu", bo bardzo lubię thrillery psychologiczne ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Tyle wspaniałych ksiązek w jednej notce. Praktycznie na wszystkie mam ochotę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na wakacyjny konkurs na BLASKU KSIĄŻEK: http://blask-ksiazek.blogspot.com/2013/07/wakacyjny-konkurs_14.html
Dla mnie najbardziej ciekawe są "Cień pamięci" i "Dar".
OdpowiedzUsuń"Siłę strachu" chętnie przeczytam, jak mi kiedyś w ręce wpadnie, bo brzmi to całkiem ciekawie.
OdpowiedzUsuń"Siła strachu" najbardziej do mnie przemawia z przedstawionych tu książek. Thrillery psychologiczne i sadystyczni psychopaci, to coś dla mnie. Muszę przyznać, że jeszcze nie czytałam żadnej książki Isabel Allende. Może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńSame świetne tytuły. Najbardziej zaintrygowała mnie książka "Siła strachu".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
"Cień pamięci" i "Siła strachu" - chciałabym przeczytać. Piszesz o nich bardzo zachęcająco, a i tematyka mnie ciekawi... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
Bardzo mi się podoba nagłówek Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńCo z Tobą? Wszystko w porządku? ;)
OdpowiedzUsuńJuż tak:). Powoli wracam do Was i zaczynam nadrabianie zaległości blogowych.
UsuńBuźka!
Same fajne książki:) Zazdroszczę Ci tempa czytania.
OdpowiedzUsuńKsiążki ciekawe, ale tempo czytania niestety kiepskie:(
UsuńNie ma Ciebie od miesiąca. Gdzie się podziewasz?
OdpowiedzUsuńKarolina, już wracam do żywych:D. Wszystkie moje sprawy zajęły mi więcej czasu niż zakładałam. Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie przerwa...
OdpowiedzUsuńI. Allende bardzo lubię, zaraz sobie poszukam tej książki. A i ta o chorobie Alzheimera zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem :))))
OdpowiedzUsuń"Przystań na krańcu świata" już za mną. Niebawem ukaże się recenzja :)
Pierwsza zaciekawiła mnie bardzo, "Cień pamięci" podoba mi się okładka, właśnie zdałam sobie sprawę ile jest książek, które chciałabym przeczytać, a jak mało mam czasu:(
OdpowiedzUsuń