„BETA” Rachel Cohn
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 316
Uwielbiam
antyutopie, dlatego przeglądając zapowiedzi oraz nowości wydawnicze moją uwagę
przykuła powieść „BETA” Rachel Cohn. Szybko się okazało, że to niezwykła
książka, od której nie mogłam się oderwać. Szesnastoletnia Elizja to klon, sztucznie
stworzony w laboratorium replikant, który ma za zadanie służyć wiernie i z
oddaniem mieszkańcom rajskiej wyspy Dominium, która pozornie jest sielankowym miejscem. Mieszkają tu same
wpływowe szychy, najbogatsi ludzie na Ziemi. Bohaterce i innym klonom wmówiono,
że nie mają duszy i nie są zdolni do jakichkolwiek uczuć. Są jak roboty
zaprogramowane do konkretnego celu. Ale naukowcy widocznie nie przewidzieli, że
człowieczeństwo będzie silniejsze i zacznie przeciskać się przez szczelną
skorupę. W taki oto sposób Elizja zaczyna odczuwać głębsze emocje, które są
skierowane w stronę Tahira, chłopca pochodzącego z bogatej rodziny. Wie jednak,
że nikt nie może się o tym dowiedzieć, gdyż wtedy pozbyliby się jej na zawsze.
W tym surowym, bezdusznym świecie rodzi się miłość piękna i czysta. Jednak źli
ludzie nie dopuszczą, aby miała miejsce i próbują rozdzielić zakochanych.
Zaczyna się dramatyczna walka o to, co w życiu najważniejsze... Nie będzie
kłamstwem gdy napiszę, że to świetna książka z kręgu science fiction. To
dystopijna, przerażająca wizja przyszłości, której będziemy świadkami. Fabuła
jest pomysłowa a wykonanie dobre, choć osobiście zbyt mało tu dynamiki a opisy są
zbyt długie. Nie nudziłam się jednak ani chwili i jestem pewna, że w kolejnej
części te proporcje się zmienią na korzyść wartkości. Autor wykreował
ciekawych, złożonych bohaterów, wprowadził liczne tajemnice i intrygi, aby
akcja była nieprzewidywalna i emocjonująca. Lektura jest hipnotyzująca i co
ważne, dotyczy aktualnej tematyki - klonowania. Tragiczno-romantyczny wydźwięk jest tu
dodatkowym atutem. Po prostu piękna opowieść o odwadze, przetrwaniu, miłości.
Polecam!
Moja ocena
>>>> 5 / 6
<<<<
---------------------------------
„Droga do marzeń”
Krystyna Mirek
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 304
Dziś spotkanie z polską literaturą kobiecą, czyli opinia o książce „Droga do marzeń” Krystyny Mirek. W internetowym świecie powieść zbiera same pochwały, więc nie mogłam jej sobie odpuścić. Główną bohaterką jest Konstancja, 23-letnia dziewczyna, która nigdy nie musiała pracować na siebie. Skończyła tylko szkołę średnią i na tym poprzestała. Przecież karta bankomatowa tatusia zawsze jest gotowa, aby jej służyć, więc po co się wysilać? Poza tym ma grupkę przyjaciół, równie rozpuszczonych co ona oraz majętnego narzeczonego. Bajka? Być może, gdyby nie jeden szkopuł. Otóż według powiedzenia wszystko co dobre kiedyś się kończy, Konstancja traci to, co od zawsze było jej dane. Teraz bez dachu nad głową, pieniędzy i wsparcia pseudoprzyjaciół musi przejść szkołę życia. Szczęście w nieszczęściu trafia na dworzec, gdzie poznaje bezdomnego Rafała.... Ciekawa, wciągająca książka. Fabuła odkrywcza nie jest, ale i tak nie przeszkadzało mi to w śledzeniu kolejnych perypetii bohaterki oraz jej metamorfozy. Nie ma co ukrywać, że utrata pieniędzy i upadek z wyżyn finansowych na sam dół są bolesne i z pewnością mogą być przyczyną zmian. I tak się dzieje. Akcja jest dynamiczna, treść szczegółowa i nie brakuje tu silnych emocji. Język jest prosty a lekkie pióro sprawia, że całość czyta się szybciutko. Interesująca opowieść o poszukiwaniu siebie, odkrywaniu własnych potrzeb i decyzjach, co jest dla nas ważne a co nie. Polecam!
Moja ocena
>>>> 5 / 6
<<<<
---------------------------------
„Mag w czerni” Jaye Wells
Wydanie polskie: 03/2011
Liczba stron: 352
Po
zapoznaniu się z „Rudowłosą” Jaye Wells, pierwszym tomem cyklu z Sabiną Kane w
roli głównej, podczas lektury której świetnie się bawiłam, musiałam sięgnąć po
kontynuacją. „Mag w czerni”, bo o nim tu mowa, zrobił na mnie również pozytywne
wrażenie. Dla przypomnienia tylko wspomnę, że główną bohaterką jest waleczna
zabójczyni Sabina, pół wampir, pół mag. Po tym jak dowiedziała się, że na czele
rady wampirów a tym samym za pościgiem za nią stoi jej własna babcia, jej świat
wywrócił się do góry nogami. Dziewczyna postanawia odwiedzić rodzinę od strony
ojca, więc wybiera się do Nowego Jorku, ale podróż okazuje się inna niż
zamierzała. Na miejscu dowiaduje się, że wszyscy widzą w niej tą, która ma
zjednoczyć mroczne rasy, w co oczywiście wątpi sama zainteresowana. Mimo to, powoli
zapoznaje się z magicznymi technikami i poznaje swoją bliźniaczą siostrę. A
cały czas towarzyszy jej niebezpieczeństwo i kolejne odkrywane sekrety, które
nie zawsze są przyjemne... I tym razem autorka mnie nie zawiodła. Przede
wszystkim wydarzenia przedstawione są wartko i dynamicznie a my będziemy mogli
poznać lepiej samą bohaterkę. Fabuła naszpikowana jest szybko zmieniającymi się
wątkami i licznymi intrygami, ale możecie być spokojni. Nie ma tu miejsca na
chaos. Co więcej, ta część obfituje w większy humor, bardziej rozbudowaną
fabułę i szybszą akcję. Świetna, przebojowa książka z charakterystyczną,
odważną bohaterką. Już nie mogę doczekać się kolejnej części. Polecam
serdecznie!
Moja ocena
>>>> 5 / 6
<<<<
---------------------------------
„Obudź swoją
kreatywność. Jak aktywować twórczy potencjał umysłu” Dagmara Gmitrzak
Wydanie polskie: 03/2013
Liczba stron: 200
Potrafisz
być asertywny? Wiesz jak twórco wykorzystać to, co posiadasz? Jak włączyć
nieznane Ci aspekty osobowości, aby bardziej cieszyć się życiem i zrealizować
swoje obecne i przyszłe plany? Z pomocą przychodzi książka „Obudź swoją
kreatywność. Jak aktywować twórczy potencjał umysłu” Dagmary Gmitrzak. Autorka
jest trenerką rozwoju osobistego, socjologiem oraz terapeutką technik
holistycznych i w swoim poradniku podzieliła się z nami swoich bogatym
doświadczeniem. Lekko, bez specjalistycznej terminologii, ale za to z
zaangażowaniem i prostotą przekazuje nam wiedzę jak znaleźć szczęście
wykorzystując swoje ukryte zdolności. Książka podzielona jest na kilka głównych
rozdziałów, dzięki którym stopniowo będziemy poznawać różne rodzaje
inteligencji, dowiemy się jak radzić sobie z negatywnymi emocjami oraz czym
jest lifeventure i artventure. A to dopiero początek! Autorka przedstawia nam
szereg sposobów na pobudzenie kreatywności i wewnętrznego potencjału.
Znajdziemy tu wiele odnośników do muzyki, filmów, literatury pięknej, ale
również naukowych prac. Od strony technicznej warto wspomnieć o przestronnym
układzie, pogrubieniu ważnych do zapamiętania informacji, sporej ilości
punktowych list, które łatwiej zapadają w pamięć niż ciągły tekst. Bardzo
pouczająca podróż w głąb siebie i spojrzenie na wiele kwestii z innej
perspektywy. Polecam serdecznie!
Moja ocena
>>>> 5- / 6
<<<<
---------------------------------
„Alicja w krainie
zombie” Gena Showalter
Wydanie polskie: 09/2013
Liczba stron: 510
Lubię
książki z kręgu paranormal, więc gdy zrobiło się głośno o „Alicji w krainie
zombie” Geny Showalter, postanowiłam dać jej szansę. Obawiałam się jednak gnijących
zwłok, ale całe szczęście autorka poszła w nieco innym kierunku i przedstawiała
tytułowe zombie jako trupy w postaci duchowej. Ciekawe? Zdecydowanie! Bohaterką jest
nastoletnia Alicja Bell, której ojciec ma twarde zasady. Nie ma wyjścia z domu
po zmroku. Cała rodzina musi stosować się do jego dziwacznych reguł, gdyż jak
twierdzi nocą zagrażają im tajemnicze potwory. Jednak pewnego dnia mężczyzna pozwala sobie na odstępstwo co ma tragiczne skutki. Wypadek samochodowy
doprowadził do śmierci siostrzyczki i pożarcia rodziców przez mięsożerne
bestie. Wszystko na oczach nastolatki, która przeżyła niemałą traumę. Okazuje
się, że ojciec nie był obłąkany i wiedział o istnieniu zombie, którzy widzą tylko wybrani. Dlaczego mu nie
wierzyła? Alicja przeprowadza się do dziadków, zmienia szkołę, ale to dopiero
początek jej przygody. Postanawia wytępić umarlaków i zemścić się za to, co
zrobili jej rodzinie... Jest to pierwsza część „Kronik białego królika”. Jestem bardzo
ciekawa, co też ciekawego autorka planuje pokazać w drugim tomie, dlatego z
przyjemnością po niego sięgnę. Wiem, że zombie nie są tak popularne jak wampiry
czy wilkołaki, dlatego byłam pełna obaw co do tej książki. Niepotrzebnie.
Dobrze się bawiłam śledząc zmagania głównej bohaterki, jej szkolenie i
wyzwania, jakie czekały na jej drodze. Pomimo sporej ilości stron, książkę wręcz
pochłania się z prędkością światła. Z pewnością jest to zasługa prostego, ale i
barwnego języka oraz lekkiego, młodzieżowego stylu. Akcja jest dynamiczna, emocje niemałe a
wprowadzenie fantastycznych (i romantycznych) elementów wzbogaciło treść. Jest
to intrygująca, oryginalna historia o odwiecznej walce Dobra ze Złem, prawdziwej
przyjaźni i miłości oraz burzliwym dojrzewaniu i odkrywaniu siebie. Polecam!
Moja ocena
>>>> 5 / 6
<<<<
„Alicja w krainie zombie” czytałam i bardzo mi się podobała. Mam natomiast chrapkę na „Drogę do marzeń” .
OdpowiedzUsuńBete chcę:)
OdpowiedzUsuńDrogę do marzeń i Alicję mam na półce i w planach:)
OdpowiedzUsuń"Betę" i "Alicję..." mam w planach :)
OdpowiedzUsuńBETA już leży na swoją kolej na stosiku przy łóżku- widzę, że warto było zdecydować się na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie pozycja „Obudź swoją kreatywność. Jak aktywować twórczy potencjał umysłu”:) "Pojedynek uczuć również zapowiada się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńOczywiście chodziło o "Drogę do marzeń":P
OdpowiedzUsuńTotalnie tego nie pojmuję, jak Ty to wszystko zdążyłaś przeczytać! "Beta" i "Droga do marzeń" to moje fejwrity;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że i do Ciebie trafi Alicja i jej zombie;) Czekałam tylko kiedy:)
OdpowiedzUsuńTo wszystko przez te kuszące recenzje. I niedobrych blogerów zachęcających do lektury:P:P. Musiałam ją dorwać!
Usuń„Obudź swoją kreatywność. Jak aktywować twórczy potencjał umysłu” Dagmary Gmitrzak mnie zainteresował. Już dawno nie sięgałam po takie poradniki.
OdpowiedzUsuńChciałabym „Alicja w krainie zombie” przeczytać...
OdpowiedzUsuńNic tylko zaczytać się :)
OdpowiedzUsuńBeta i Alicja koniecznie muszą do mnie trafić:) Mam je na liście jak tylko się ukazały zapowiedzi. Fajnie,że okazują się dobrymi książkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zazdroszczę książki "Droga do marzeń" bardzo bym chciała ją przeczytać :) A Alicję w krainie zombii też mam ;)
OdpowiedzUsuńBETA czeka na półce :D Faktycznie "Droga do marzeń" zbiera pozytywne opinie i bardzo chętnie jeśli będzie możliwość to ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńBeta - bardzo mnie zaciekawiła. To książka dla mnie. Nie czytałam jej, ale z pewnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBeta i Alicja w Krainie Zombie muszę przeczytać! Moje must read!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba okładka książki ,,Obudź w sobie kreatywność", ale najchętniej przeczytałabym ,,Drogę do marzeń" choć nie jest to must have:)
OdpowiedzUsuńBeta wydaje się być intrygująca, nigdy wcześniej tej książki nie widziałem. A Alicja w krainie zombie ma już zachęcający tytuł. Kilka recenzji czytałem, może być naprawdę ciekawe :)
OdpowiedzUsuńTym razem raczej nic w moim guście.
OdpowiedzUsuń"Betę" właśnie skończyłam. Jest pozytywnie :D Bardzo chciałabym przeczytać "Alicję w krainie zombie".
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie "Beta" i "Alicja w krainie zombie". Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa Alicja w krainie zombie i na 100% kiedyś ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńTrochę już przejadły mi się antyutopie, ale "Beta" brzmi na tyle ciekawie, że nabrałam ochoty na taką futurystyczną wizję przyszłości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam wielką ochotę na "Betę" i "Alicję..."
OdpowiedzUsuńZwłaszcza że dajesz tak dobre opinie ;)
Pozdrawiam!
"Droga do marzeń" to książka która najbardziej mnie zainteresowała, będę się za nią rozglądała.
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana „Alicją w krainie zombie”, tylko trochę się boję, że to może być klapa...
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam dobrej dysutopii- więc rozejrzę się za "Betą " :)
OdpowiedzUsuń„BETA” Rachel Cohn mnie kusi
OdpowiedzUsuńBeta i Alicja królują :)
OdpowiedzUsuńCiągnie mnie do 'Bety', ale kocham ALicję w każdej formie i nie mogę się doczekać kiedy i ta wpadnie w moje łapki ;)
OdpowiedzUsuńCzuję, że Beta i Alicja mi się spodobają :)
OdpowiedzUsuń