Loading...

wtorek, 22 października 2013

Wtorkowe czytadła:D

„BETA” Rachel Cohn

Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 316

Uwielbiam antyutopie, dlatego przeglądając zapowiedzi oraz nowości wydawnicze moją uwagę przykuła powieść „BETA” Rachel Cohn. Szybko się okazało, że to niezwykła książka, od której nie mogłam się oderwać. Szesnastoletnia Elizja to klon, sztucznie stworzony w laboratorium replikant, który ma za zadanie służyć wiernie i z oddaniem mieszkańcom rajskiej wyspy Dominium, która pozornie jest sielankowym miejscem. Mieszkają tu same wpływowe szychy, najbogatsi ludzie na Ziemi. Bohaterce i innym klonom wmówiono, że nie mają duszy i nie są zdolni do jakichkolwiek uczuć. Są jak roboty zaprogramowane do konkretnego celu. Ale naukowcy widocznie nie przewidzieli, że człowieczeństwo będzie silniejsze i zacznie przeciskać się przez szczelną skorupę. W taki oto sposób Elizja zaczyna odczuwać głębsze emocje, które są skierowane w stronę Tahira, chłopca pochodzącego z bogatej rodziny. Wie jednak, że nikt nie może się o tym dowiedzieć, gdyż wtedy pozbyliby się jej na zawsze. W tym surowym, bezdusznym świecie rodzi się miłość piękna i czysta. Jednak źli ludzie nie dopuszczą, aby miała miejsce i próbują rozdzielić zakochanych. Zaczyna się dramatyczna walka o to, co w życiu najważniejsze... Nie będzie kłamstwem gdy napiszę, że to świetna książka z kręgu science fiction. To dystopijna, przerażająca wizja przyszłości, której będziemy świadkami. Fabuła jest pomysłowa a wykonanie dobre, choć osobiście zbyt mało tu dynamiki a opisy są zbyt długie. Nie nudziłam się jednak ani chwili i jestem pewna, że w kolejnej części te proporcje się zmienią na korzyść wartkości. Autor wykreował ciekawych, złożonych bohaterów, wprowadził liczne tajemnice i intrygi, aby akcja była nieprzewidywalna i emocjonująca. Lektura jest hipnotyzująca i co ważne, dotyczy aktualnej tematyki - klonowania. Tragiczno-romantyczny wydźwięk jest tu dodatkowym atutem. Po prostu piękna opowieść o odwadze, przetrwaniu, miłości. Polecam! 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<
---------------------------------
„Droga do marzeń” Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Feeria
Wydanie polskie: 10/2013
Liczba stron: 304

Dziś spotkanie z polską literaturą kobiecą, czyli opinia o książce „Droga do marzeń” Krystyny Mirek. W internetowym świecie powieść zbiera same pochwały, więc nie mogłam jej sobie odpuścić. Główną bohaterką jest Konstancja, 23-letnia dziewczyna, która nigdy nie musiała pracować na siebie. Skończyła tylko szkołę średnią i na tym poprzestała. Przecież karta bankomatowa tatusia zawsze jest gotowa, aby jej służyć, więc po co się wysilać? Poza tym ma grupkę przyjaciół, równie rozpuszczonych co ona oraz majętnego narzeczonego. Bajka? Być może, gdyby nie jeden szkopuł. Otóż według powiedzenia wszystko co dobre kiedyś się kończy, Konstancja traci to, co od zawsze było jej dane. Teraz bez dachu nad głową, pieniędzy i wsparcia pseudoprzyjaciół musi przejść szkołę życia. Szczęście w nieszczęściu trafia na dworzec, gdzie poznaje bezdomnego Rafała.... Ciekawa, wciągająca książka. Fabuła odkrywcza nie jest, ale i tak nie przeszkadzało mi to w śledzeniu kolejnych perypetii bohaterki oraz jej metamorfozy. Nie ma co ukrywać, że utrata pieniędzy i upadek z wyżyn finansowych na sam dół są bolesne i z pewnością mogą być przyczyną zmian. I tak się dzieje. Akcja jest dynamiczna, treść szczegółowa i nie brakuje tu silnych emocji. Język jest prosty a lekkie pióro sprawia, że całość czyta się szybciutko. Interesująca opowieść o poszukiwaniu siebie, odkrywaniu własnych potrzeb i decyzjach, co jest dla nas ważne a co nie. Polecam! 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<
---------------------------------
„Mag w czerni” Jaye Wells

Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 03/2011
Liczba stron: 352

Po zapoznaniu się z „Rudowłosą” Jaye Wells, pierwszym tomem cyklu z Sabiną Kane w roli głównej, podczas lektury której świetnie się bawiłam, musiałam sięgnąć po kontynuacją. „Mag w czerni”, bo o nim tu mowa, zrobił na mnie również pozytywne wrażenie. Dla przypomnienia tylko wspomnę, że główną bohaterką jest waleczna zabójczyni Sabina, pół wampir, pół mag. Po tym jak dowiedziała się, że na czele rady wampirów a tym samym za pościgiem za nią stoi jej własna babcia, jej świat wywrócił się do góry nogami. Dziewczyna postanawia odwiedzić rodzinę od strony ojca, więc wybiera się do Nowego Jorku, ale podróż okazuje się inna niż zamierzała. Na miejscu dowiaduje się, że wszyscy widzą w niej tą, która ma zjednoczyć mroczne rasy, w co oczywiście wątpi sama zainteresowana. Mimo to, powoli zapoznaje się z magicznymi technikami i poznaje swoją bliźniaczą siostrę. A cały czas towarzyszy jej niebezpieczeństwo i kolejne odkrywane sekrety, które nie zawsze są przyjemne... I tym razem autorka mnie nie zawiodła. Przede wszystkim wydarzenia przedstawione są wartko i dynamicznie a my będziemy mogli poznać lepiej samą bohaterkę. Fabuła naszpikowana jest szybko zmieniającymi się wątkami i licznymi intrygami, ale możecie być spokojni. Nie ma tu miejsca na chaos. Co więcej, ta część obfituje w większy humor, bardziej rozbudowaną fabułę i szybszą akcję. Świetna, przebojowa książka z charakterystyczną, odważną bohaterką. Już nie mogę doczekać się kolejnej części. Polecam serdecznie! 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<
---------------------------------
„Obudź swoją kreatywność. Jak aktywować twórczy potencjał umysłu” Dagmara Gmitrzak

Wydawnictwo: Sensus
Wydanie polskie: 03/2013
Liczba stron: 200

Potrafisz być asertywny? Wiesz jak twórco wykorzystać to, co posiadasz? Jak włączyć nieznane Ci aspekty osobowości, aby bardziej cieszyć się życiem i zrealizować swoje obecne i przyszłe plany? Z pomocą przychodzi książka „Obudź swoją kreatywność. Jak aktywować twórczy potencjał umysłu” Dagmary Gmitrzak. Autorka jest trenerką rozwoju osobistego, socjologiem oraz terapeutką technik holistycznych i w swoim poradniku podzieliła się z nami swoich bogatym doświadczeniem. Lekko, bez specjalistycznej terminologii, ale za to z zaangażowaniem i prostotą przekazuje nam wiedzę jak znaleźć szczęście wykorzystując swoje ukryte zdolności. Książka podzielona jest na kilka głównych rozdziałów, dzięki którym stopniowo będziemy poznawać różne rodzaje inteligencji, dowiemy się jak radzić sobie z negatywnymi emocjami oraz czym jest lifeventure i artventure. A to dopiero początek! Autorka przedstawia nam szereg sposobów na pobudzenie kreatywności i wewnętrznego potencjału. Znajdziemy tu wiele odnośników do muzyki, filmów, literatury pięknej, ale również naukowych prac. Od strony technicznej warto wspomnieć o przestronnym układzie, pogrubieniu ważnych do zapamiętania informacji, sporej ilości punktowych list, które łatwiej zapadają w pamięć niż ciągły tekst. Bardzo pouczająca podróż w głąb siebie i spojrzenie na wiele kwestii z innej perspektywy. Polecam serdecznie! 
Moja ocena 
>>>> 5- / 6 <<<<
---------------------------------
„Alicja w krainie zombie” Gena Showalter

Wydawnictwo: Mira
Wydanie polskie: 09/2013
Liczba stron: 510

Lubię książki z kręgu paranormal, więc gdy zrobiło się głośno o „Alicji w krainie zombie” Geny Showalter, postanowiłam dać jej szansę. Obawiałam się jednak gnijących zwłok, ale całe szczęście autorka poszła w nieco innym kierunku i przedstawiała tytułowe zombie jako trupy w postaci duchowej. Ciekawe? Zdecydowanie! Bohaterką jest nastoletnia Alicja Bell, której ojciec ma twarde zasady. Nie ma wyjścia z domu po zmroku. Cała rodzina musi stosować się do jego dziwacznych reguł, gdyż jak twierdzi nocą zagrażają im tajemnicze potwory. Jednak pewnego dnia mężczyzna pozwala sobie na odstępstwo co ma tragiczne skutki. Wypadek samochodowy doprowadził do śmierci siostrzyczki i pożarcia rodziców przez mięsożerne bestie. Wszystko na oczach nastolatki, która przeżyła niemałą traumę. Okazuje się, że ojciec nie był obłąkany i wiedział o istnieniu zombie, którzy widzą tylko wybrani. Dlaczego mu nie wierzyła? Alicja przeprowadza się do dziadków, zmienia szkołę, ale to dopiero początek jej przygody. Postanawia wytępić umarlaków i zemścić się za to, co zrobili jej rodzinie... Jest to pierwsza część „Kronik białego królika”. Jestem bardzo ciekawa, co też ciekawego autorka planuje pokazać w drugim tomie, dlatego z przyjemnością po niego sięgnę. Wiem, że zombie nie są tak popularne jak wampiry czy wilkołaki, dlatego byłam pełna obaw co do tej książki. Niepotrzebnie. Dobrze się bawiłam śledząc zmagania głównej bohaterki, jej szkolenie i wyzwania, jakie czekały na jej drodze. Pomimo sporej ilości stron, książkę wręcz pochłania się z prędkością światła. Z pewnością jest to zasługa prostego, ale i barwnego języka oraz lekkiego, młodzieżowego stylu. Akcja jest dynamiczna, emocje niemałe a wprowadzenie fantastycznych (i romantycznych) elementów wzbogaciło treść. Jest to intrygująca, oryginalna historia o odwiecznej walce Dobra ze Złem, prawdziwej przyjaźni i miłości oraz burzliwym dojrzewaniu i odkrywaniu siebie. Polecam! 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<

33 komentarze:

  1. „Alicja w krainie zombie” czytałam i bardzo mi się podobała. Mam natomiast chrapkę na „Drogę do marzeń” .

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogę do marzeń i Alicję mam na półce i w planach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Betę" i "Alicję..." mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. BETA już leży na swoją kolej na stosiku przy łóżku- widzę, że warto było zdecydować się na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiła mnie pozycja „Obudź swoją kreatywność. Jak aktywować twórczy potencjał umysłu”:) "Pojedynek uczuć również zapowiada się ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiście chodziło o "Drogę do marzeń":P

    OdpowiedzUsuń
  7. Totalnie tego nie pojmuję, jak Ty to wszystko zdążyłaś przeczytać! "Beta" i "Droga do marzeń" to moje fejwrity;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiedziałam, że i do Ciebie trafi Alicja i jej zombie;) Czekałam tylko kiedy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko przez te kuszące recenzje. I niedobrych blogerów zachęcających do lektury:P:P. Musiałam ją dorwać!

      Usuń
  9. „Obudź swoją kreatywność. Jak aktywować twórczy potencjał umysłu” Dagmary Gmitrzak mnie zainteresował. Już dawno nie sięgałam po takie poradniki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym „Alicja w krainie zombie” przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  11. Beta i Alicja koniecznie muszą do mnie trafić:) Mam je na liście jak tylko się ukazały zapowiedzi. Fajnie,że okazują się dobrymi książkami.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zazdroszczę książki "Droga do marzeń" bardzo bym chciała ją przeczytać :) A Alicję w krainie zombii też mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. BETA czeka na półce :D Faktycznie "Droga do marzeń" zbiera pozytywne opinie i bardzo chętnie jeśli będzie możliwość to ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Beta - bardzo mnie zaciekawiła. To książka dla mnie. Nie czytałam jej, ale z pewnością po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Beta i Alicja w Krainie Zombie muszę przeczytać! Moje must read!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podoba okładka książki ,,Obudź w sobie kreatywność", ale najchętniej przeczytałabym ,,Drogę do marzeń" choć nie jest to must have:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Beta wydaje się być intrygująca, nigdy wcześniej tej książki nie widziałem. A Alicja w krainie zombie ma już zachęcający tytuł. Kilka recenzji czytałem, może być naprawdę ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tym razem raczej nic w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  19. "Betę" właśnie skończyłam. Jest pozytywnie :D Bardzo chciałabym przeczytać "Alicję w krainie zombie".

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawi mnie "Beta" i "Alicja w krainie zombie". Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jestem strasznie ciekawa Alicja w krainie zombie i na 100% kiedyś ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Trochę już przejadły mi się antyutopie, ale "Beta" brzmi na tyle ciekawie, że nabrałam ochoty na taką futurystyczną wizję przyszłości :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam wielką ochotę na "Betę" i "Alicję..."
    Zwłaszcza że dajesz tak dobre opinie ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. "Droga do marzeń" to książka która najbardziej mnie zainteresowała, będę się za nią rozglądała.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem zainteresowana „Alicją w krainie zombie”, tylko trochę się boję, że to może być klapa...

    OdpowiedzUsuń
  26. Dawno nie czytałam dobrej dysutopii- więc rozejrzę się za "Betą " :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ciągnie mnie do 'Bety', ale kocham ALicję w każdej formie i nie mogę się doczekać kiedy i ta wpadnie w moje łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Czuję, że Beta i Alicja mi się spodobają :)

    OdpowiedzUsuń