Loading...

poniedziałek, 18 listopada 2013

Ach ten poniedziałek... :P

„Ziemiomorze” Ursula K. Le Guin

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 11/2013
Liczba stron: 944

Ursula K. Le Guin to wszechstronna amerykańska powieściopisarka tworząca książki z kręgu fantasy i science fiction, autorka scenariuszy filmowych, esejów oraz tekstów piosenek a także laureatka licznych literackich nagród! Miałam przyjemność poznać twórczość tej pisarki, ale właśnie „Ziemiomorze” zrobiło na mnie największe wrażenie. Wydanie jednotomowe, prawie tysiąc stron, twarda okładka i bogate wnętrze? Czy można chcieć czegoś więcej? Dla osób, które nie słyszały o tym cyklu wspomnę tylko, że autorka stworzyła świat pełne magii i niesamowitości. Wysepki skrywające tajemnice, smoki, odwieczna walka Dobra i Zła... A kim jest bohater? Jest nim Ged, potężny czarnoksiężnik, który zostaje odesłany na Roke, aby tam szlifować swoją magię. Pomaga również kapłance Archipelagu, Tenar, wydostać się z pewnego labiryntu. Wszystko toczy się prawidłowo, ale powoli równowaga między dobrem i złem zaczyna przechylać się na stronę mrocznych sił... Przeczytanie całości zajęło mi prawie tydzień, ale nie żałuję ani minuty. Le Guin malowniczo i plastycznym językiem opisuje świat przesycony czarami i potrafi przekonać do niego nawet czytelników, którym nie po drodze z fantastyką. Kreacja głównych bohaterów jest pomysłowa i dokładna, akcja dynamiczna a refleksje niemałe. Co więcej, jest to książka z przesłaniem, pewną dawką mądrości i licznymi emocjami. Nie da się streścić czy fachowo opracować tej lektury. Ją po prostu trzeba przeczytać:). Polecam i pozdrawiam!! 
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

„Zgorzkniała pizda” Maria Sveland

Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie polskie: 09/2013
Liczba stron: 264

Kiedy przeglądając zapowiedzi i nowości książkowe, moim oczom ukazał się tytuł „Zgorzkniała pizda”, nie bardzo wiedziałam co o tej pozycji sądzić. Czy to kolejna powieść erotyczna, wobec których jednak nie mam nic przeciwko, czy też może zupełnie niepozorna pozycja z głębszym przesłaniem? Szybko się okazało, że drugie przypuszczenie było trafne. Autorką jest Szwedka, Maria Sveland, która do tej pory była znana i kojarzona z programami tworzonymi dla radia i telewizji a powyższa książka o kontrowersyjnym tytule jest jej debiutem powieściowym. Kilka sów o treści... Bohaterką jest Sara, trzydziestoletnia żona i matka. Niestety nie czuje się najlepiej w tych rolach, czegoś jej w życiu brakuje, coś nie do końca jest takie, jak powinno. I dopiero wyjazd na egzotyczne wakacje, na Teneryfę, staje się początkiem zmian w jej postrzeganiu siebie i otoczenia. Bohaterka powraca myślami do przeszłości, do czasów dzieciństwa i niełatwych relacji w rodzinie, do pierwszych miłostek i rozterek. Czy ten wyjazd z dala od męża i dziecka, czas dla siebie i garść rozmyślań pomogą Sarze znaleźć złoty środek i obrać właściwą dalszą drogę? Nic nie zdradzę;). Muszę przyznać, że to intrygująca i barwna opowieść o kryzysie kobiety, która wtłoczona w schematy i pewne role, w końcu próbuje zawalczyć o własne szczęście. To powieść o zagubieniu, zmęczeniu i frustracji, ale także o tym, że zawsze warto spróbować odmienić swój los. Polecam! 
Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<

„Głos pożądania” Eric Mouzat

Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 06/2013
Liczba stron: 304

„Głos pożądania” Eric Mouzata to kolejna powieść erotyczna wydawnictwa Amber, która uprzyjemni czas miłośnikom pragnącym lekkiej, niezobowiązującej lektury na jeden wieczór. Tym razem bohaterką jest dwudziestopięcioletnia Christelle, młoda, wykształcona, ale spokojna dziewczyna. Niedługo ma wyjść za mąż, ale kilka tygodni przed uroczystością, zupełnie przypadkowo, spotyka na wieczorze wyborczym Martina. Męski, przystojny i władczy mężczyzna szybko zawróci jej w głowie i da do zrozumienia, że niewiele wie o sobie samej i swoich najgłębszych pragnieniach. Stopniowo Christelle pozbywa się uprzedzeń, zrzuca więzy i wydostaje się ze sztywnych ram, które więziły ją do tej pory a o których nie miała nawet pojęcia. Wraz z Martinem, jej przewodnikiem po seksualnych przyjemnościach, doświadczy rozkoszy, bólu i wyzwolenia. Zmysłowe gierki szybko przeradzają się w coraz to nowe doświadczenia, które naszej bohaterce bardzo odpowiadają. Sama nawet nie przypuszczała, jak wiele tłumiła i ukrywała przed sobą... Miałam pewne wątpliwości co do tej książki, choć finalnie muszę przyznać, że źle nie wypadła. Owszem, jest do pewnego stopnia przewidywalna, ale również kontrowersyjna i szokująca, co oczywiście dodaje smaczku całej lekturze. Plusem jest to, że napisana jest przystępnym językiem a akcja się nie dłuży. Sceny erotyczne są dość śmiałe, czasami wyuzdane lub perwersyjne, ale z pewnością taka pikanteria niektórym odpowiada. Jest to książka o niepohamowanej namiętności i zachłyśnięcia się seksem, która przyda się, kiedy potrzebujemy przerywnika między ambitniejszą literaturą. Pozdrawiam!
Moja ocena 
>>>> 4 / 6 <<<<

„Trening umysłu dla bystrzaków” Tracy Packiam Alloway

Wydawnictwo: Septem
Wydanie polskie: 05/2013
Liczba stron: 232

Za poradnikami nie przepadam i dlatego sięgam po nie tylko w ostateczności lub gdy ktoś poleci mi rzeczywiście wart uwagi podręcznik. Kiedy jednak w moje ręce wpadła książka „Trening umysłu dla bystrzaków”, postanowiłam zaryzykować i dać jej szansę. Autorką jest doktor Tracy Packiam Alloway, która prowadziła badania nad pamięcią i mózgiem a na jej opracowania powoływano się w licznych pismach i programach naukowych. Autorka pragnie pomóc czytelnikom rozwijać zdolności jakie oferuje nam nasz mózg. Jak wiemy wykorzystujemy zaledwie 7-10% tego narządu, więc nawet kilkuprocentowe zwiększenie efektywności może być przełomem i kolosalnym krokiem ku powiększeniu swojego potencjału twórczego i naukowego. Z powyższej książki dowiemy się anatomicznych danych o funkcjonowaniu mózgu, rodzajach pamięci i różnych możliwościach jej doskonalenia, poprawie koncentracji, zwiększeniu swoich umiejętności językowych i innych nowinek. Tracy Packiam Alloway wspomina o tym, co należy jeść, jakie substancje stymulują nas umysł do pracy oraz jakie ćwiczenia są dobre zarówno dla ciała, jak i duszy. Poprzez gry słowne, łamigłówki liczbowe, zabawy z logiką i wiele innych ciekawych zadań, będziemy mogli poprawić nasze funkcje myślowe, poznawcze i pamięć. Wszystko opisane prostym, przyjemnym w odbiorze językiem. Co więcej, mnóstwo tu schematów, tabelek, wytłuszczonego tekstu czy zabawnych rysunków, dzięki czemu wszystko jest przejrzyste i nie męczy czytelnika. Jeżeli macie ochotę na niekonwencjonalne podejście do tematu treningu umysłu, to polecam powyższą książkę:) 
Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<
----------------------

ODNOŚNIK DO KONKURSU literacko-muzycznego >>>>> KLIK:)

20 komentarzy:

  1. Mnie bardzo irytowała bohaterka ze "Zgorzkniałej pizdy"

    OdpowiedzUsuń
  2. Tym razem nic dla siebie nie widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł książki Sveland nadal mnie rozbraja. Nie podoba mi się i zniechęca do lektury. :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, tym razem nie widzę niczego dla siebie...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta... "pizda" mnie rozwaliła. Ten tytuł. Chętnie bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę na „Głos pożądania”. Brzmi super.
    ps. dostałaś mojego maila?

    OdpowiedzUsuń
  7. Trening umysłu dla bystrzaków też mam:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, marzy mi się Ziemomonrze na własność, chyba po proszę Mikołaja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ziemiomorze czytałam już dawno temu mam całą serię i uwielbiam! czas ją chyba odnowić;))))

    OdpowiedzUsuń
  10. O Zgorzkniałej piździe słyszałam wiele, może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z tych książek, o których piszesz, czytałam jedynie "Zgorzkniałą" pizdę i jakoś szczególnie nie przypadła mi do gustu. Z chęcią bym jednak zapoznała się z Treningiem umysłu ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Tym razem nic mi w oko nie wpadło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tym razem, to chyba tylko "Ziemiomorze" mnie zainteresowało.

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że więcej niższych ocen niż zwykle :( Mnie zainteresowało "Ziemiomorze" i ocene też ma niezłą:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo się cieszę, że wystawiłaś tak wysoką ocenę Le Guin - lubię jej twórczość! Mimo że mam własne egzemplarze, takie kieszonkowe, chętnie kupiłabym to nowe wydanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety tym razem nic dla siebie nie widzę. Chyba autorzy lubią szokować. Jak nie "Dziwki morderczynie", "Rzecz o mych smutnych dziwkach", to "Zgorzkniała..." ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. 'Ziemiomorze' to mój typ. Za to moja dziewczyna na pewno wybierze coś pieprznego, więc 'Głos pożądania' lub 'Pizda' będzie w sam raz.
    Pozdrawiam,
    ---robbi---

    OdpowiedzUsuń
  18. „Ziemiomorze” Ursuli K. Le Guin czytałem lata temu (słyszałem iż książka doczekała się nawet filmowej ekranizacji). To jedna z tych ponadczasowych lektur do których się wraca... Znakomita i działająca na wyobraźnie.

    OdpowiedzUsuń