Loading...

piątek, 22 listopada 2013

Książkowy zawrót głowy:)))

„Wrażliwość barbarzyńcy” Héctor Tobar

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 11/2013
Liczba stron: 696

Hector Tobar to amerykański dziennikarz i pisarz, laureat Nagrody Pulitzera. Kiedy więc „Wrażliwość barbarzyńcy” jego autorstwa zawitała do mojej biblioteczki, nie mogłam się jej oprzeć. I słusznie, jak wkrótce się okazało. Bohaterką jest Araceli Ramirez, Meksykanka, która pracuje jako pokojówka w rezydencji państwa Torres-Thompsonów. Bogata dzielnica willowa na obrzeżach Los Angeles wydaje się rajem. Ale czy na pewno? Niestety właściciele mają kłopoty finansowe, które powodują napięcia i zgrzyty. Część osób już zwolnili. Pewnego dnia, po wcześniejszej kłótni małżonków, Araceli budzi się w pustym domu z dziećmi pracodawców. Próbuje się z nimi skontaktować, ale bezskutecznie. Nie chce zadzwonić na policję, ponieważ boi się, że zabiorą im dzieci. Wyjściem jest odszukanie senor Torresa, ich dziadka. Postanawia dotrzeć do niego wraz z podopiecznymi. Kiedy Maureen i Scott wracają do domu i odkrywają, że ich dzieci zniknęły, postanawiają wykorzystać sytuację i zaczynają serię kłamstw, których skutki mogą być tragiczne... Książka wstrząsająca, prawdziwa aż do bólu. Współczesna powieść opisującą panoramę Los Angeles, jej barwnych mieszkańców, dziwny system sądowniczy i naciski, aby zawsze znaleźć winnego, choćby w rzeczywistości był niewinny. Świat biednych imigrantów i bogatych Amerykanów będzie rzucał się w oczy. Ci ostatni zrobią wszystko, aby utrzymać życie na odpowiednim poziomie. A kiedy przyjdzie do nich kryzys małżeński, rodzicielski, zawodowy, zawsze mogą znaleźć kozła ofiarnego. Nawet jeżeli zranią przy tym kogoś, kto na to nie zasługuje. Książka zrobiła na mnie niemałe wrażenie. Autor ma świetny zmysł obserwatorski i wnikliwie przedstawia zależności społeczne. To powieść opisująca złożone mechanizmy rządzące ludźmi i dotykająca ważnych kwestii. Polecam! 
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<
-------------------------------------------
„Kryjówka” Andrea Camilleri

Wydawnictwo: Literackie
Wydanie polskie: 11/2013
Liczba stron: 172

Andrea Camilleri to włoski reżyser teatralny oraz pisarz, autor powieści kryminalnych. Kiedy w moje ręce trafiła jego książka „Kryjówka”, nie wiedziałam co o niej sądzić. Czarna okładka, enigmatyczny opis oraz pozytywne wrażenia zagranicznych czytelników były jednak wystarczającą zachętą. Bohaterką jest trzydziestoparoletnia Arianna. Jej mąż Giulio, zakochany i oddany jej całkowicie, pragnie szczęścia ukochanej ponad swoje. Uchylił by nieba, aby jego żona miała wszystko, co sprawi jej przyjemność. Jednak na skutek wypadku, nie może dać jej seksualnego spełnienia. Właśnie dlatego postanawia zapewnić żonie erotyczne przyjemności, choćby miały być one z innym mężczyzną. Organizuje czwartkowe spotkania z nieznajomymi. Nie przeszkadza mu to, jeżeli za każdym razem będzie to innym kochanek i jeżeli będzie mógł obserwować. To jego najważniejsza zasada. Niby obu stronom małżeństwa to pasuje, niby nie mają przed sobą sekretów a jednak Giulio czuje, że Arianna nie jest z nim do końca szczera. Nie przypuszcza jednak jak wiele ukrywa przed swoim ukochanym... Książka jest szokująca, kontrowersyjna i mocna w swoim przekazie. Z pewnością wywołuje sprzeczne odczucia i wiele emocji, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Mogę jednak zaznaczyć, że postać głównej bohaterki była zainspirowana autentyczną osobą, co sam autor zdradził w dziennikarskich wywiadach. Jest to mroczna opowieść o zakazanych pragnieniach, dziwnej miłości oraz pozornej niewinności, za którą kryją się niebezpieczeństwo i intryga. Polecam!
Moja ocena 
>>>> 4,5 / 6 <<<<
-------------------------------------------
„Kroniki Ellie. Wojna się skończyła, walka wciąż trwa” John Marsden

Wydawnictwo: Znak
Wydanie polskie: 02/2013
Liczba stron: 304

Cykl „Jutro” autorstwa Johna Marsdena w błyskawicznym tempie zyskał sympatię czytelników na całym świecie. Akcja rozgrywa się w Australii, która została zaatakowana przez nieznanego wroga. Obserwujemy grupkę nastolatków, którzy w jednej chwili musieli dorosnąć i dostosować się do szybko zmieniających się warunków. W jednej chwili ich rodziców i rodzeństwo pojmano a oni zdani są tylko na siebie. Ale wojenna zawierucha w końcu dobiegła końca a życie zaczyna wracać na dawne tory. Dalsze losy głównej bohaterki poznajemy dzięki kontynuacji, czyli książce „Kroniki Ellie. Wojna się skończyła, walka wciąż trwa”. Kiedy wszystko zaczyna się układać, gospodarstwo powoli zaczyna funkcjonować jak przed atakiem. Pozorną ciszę przerywa jednak makabryczne morderstwo jej rodziców. Dziewczyna przeżywa swój dramat, potęgowany faktem, że teraz cały dom i długi z nim związane spoczywają na niej. Odpowiedzialność coraz bardziej na niej ciąży, przybywa kolejnych problemów a szkoła i przyjaciele przecież też potrzebują jej uwagi. Czy to nie za dużo, jak na jedną, młodą osóbkę? A to dopiero początek... Książka trzyma poziom wcześniejszych części serii. Od pierwszych stron akcja zaskakuje i szokuje. Niczego nie możemy być pewni. Ponownie wraz z przyjaciółmi Ellie będzie musiała wykonać kilka „misji”, często niebezpiecznych i grożących poważnymi konsekwencjami w razie niepowodzenia. Momenty dynamiczne, przeplatane są bardziej stonowanymi, jak życie na farmie i obowiązki z tym związane. Książce nie brakuje emocji, trudnych decyzji, skomplikowanych zależności międzyludzkich. Jestem ciekawa kolejnej części:). 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<
-------------------------------------------
„Szczęśliwe Poszukiwania” Katee Robert

Wydawnictwo: Amber
Wydanie polskie: 06/2013
Liczba stron: 224

Twórczość Katee Robert poznałam przy okazji lektury książki „Szczęśliwa Zamiana”. Wspominam ją lekko i odprężająco, więc z przyjemnością sięgnęłam po jej kolejną powieść. „Szczęśliwe Poszukiwania”, bo o niej tu mowa, opisuje Iana Walsera, brata Elle, którą poznaliśmy w pierwszej części. Niedawno wrócił z Iraku, gdzie koszmar wojenny na zawsze odmienił jego duszę i zatruł umysł makabrycznymi obrazami. A jednak, kiedy tuż przed wejściem do klubu wpada na piękną, seksowną Roxanne, wszystkie demony z przeszłości na chwilę dają mu spokój. Ale po upojnej i namiętnej nocy, dziewczyna znika. Jak się okazuje się, to przyjaciółka jego siostry. Boi się zaangażować w związek, ponieważ już kilkakrotnie była zraniona i nie wierzy w miłość. Ian postanawia pokazać jej, że prawdziwe uczucia istnieją i nie zawsze kończą się rozstaniem. Czy Ona mu uwierzy? Czy pokona swój lęk przed  zaufaniem i zbliżeniem? Czy On będzie potrafił wymazać wspomnienia z wojny? Zapraszam do książki! Drugie spotkanie z autorką uważam za pozytywne. Oczywiście jest to powieść typowo kobieca, lekka i niezobowiązująca, choć pisarka nie omijała tematów trudnych i bolesnych. Żołnierz z traumą powojenną, skrzywdzona kobieta po przejściach. Dwójkę bohaterów czeka niemało wzywań, zwłaszcza tych wewnętrznych, ale też upojne noce i rozkosze cielesne. Plusem jest prosty, przystępny język oraz zabawne dialogi, dzięki którym na tworzy często gościł mi uśmiech. Warto zaznaczyć, że powyższą książkę można czytać niezależnie od wcześniejszego tomu. Polecam obie powieści! 
Moja ocena 
>>>> 5 / 6 <<<<
-------------------------------------------
„Dzieci północy” Salman Rushdie

Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 11/2012
Liczba stron: 664

Salman Rushdie to brytyjski pisarz indyjskiego pochodzenia, zdobywca licznych nagród literackich. Kilkukrotnie miałam okazję zagłębić się w jego książki i za każdym razem byłam nimi oczarowana. Nie mogło być inaczej w przypadku „Dzieci północy” jego autorstwa, która doczekała się ekranizacji oraz Booker Prize, James Tait Black Prize, English Speaking Uninon Literary Award! Jest to piękna, poruszająca saga rodzinna nierozwiązalnie związana z historią powojennych Indii. Możemy tu zauważyć dzieje rodziny Azizów i Sinaich opisane na tle ważnych i znaczących wydarzeń w kraju. Dzieci urodzone w dniu, kiedy Indie zyskały niepodległość, okazały się odznaczać wyjątkowymi zdolnościami i darami, a ich życie będzie odzwierciedleniem tego, co będzie rozgrywać się w państwie. Niesamowita, wielowątkowa, złożona powieść, która niczym baśń ma swoje przesłanie i wywołuje głębokie refleksje. Fikcja literacka łączy się tu z prawdą historyczną, realizm z magią. Różnorodność obyczajów i religii, polityczna zawirowania, szczypta nadprzyrodzonych umiejętności to tylko początek. Naprawdę trudno tę książkę opisać i scharakteryzować. Plusem są sylwetki bohaterów, którzy są szczegółowo i ciekawie nakreślone. Język jest specyficzny, barwny, przesycony ironią, symboliką, licznymi odnośnikami. Właśnie dlatego całość czyta się niespiesznie, rozsmakowując się w fabule, która jest naprawdę bogata i wielopłaszczyznowa. Komu polecam tę książkę? Na pewno ambitnym czytelnikom, miłośnikom Rushdie oraz egzotycznych Indii. Pozdrawiam! 
Moja ocena 
>>>> 5,5 / 6 <<<<

23 komentarze:

  1. Marzy mi się „Kryjówka” oraz „Szczęśliwe Poszukiwania”, ale wiem, że coś nie prędko dostąpię możliwości poznania tych książek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego zestawienia najbardziej przypadła mi do gustu "Kryjówka". :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem nie znalazłam nic w swoim guście:) Chociaż zastanawiam się nad ostatnią pozycją.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy tylu ciekawych ksiażkach po prostu trzeba znaleźć sposób, żeby wydłużyć dobę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ,,Dzieci północy" zapowiadają się fantastycznie. Fabuła, okładka, Twoja recenzja... Wszystko przekonuje mnie, że warto zabrać się za tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Wrażliwość barbarzyńcy" jakoś mnie do siebie nie przekonuje. Może kiedyś po nią sięgnę, ale w chwili obecnej na pewno nie. "Kryjówka" to dla mnie dziwna pozycja, przeczytałam ją parę dni temu i nadal nie do końca wiem co o niej myśleć... Zaś „Kroniki Ellie. Wojna się skończyła, walka wciąż trwa” mam w planach, pierw muszę jednak dokończyć serię Jutro ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładne to nowe wydanie "Dzieci północy". Niestety z Samuelem Rushdiem mi nie po drodze. Może kiedyś zmieni mi się gust czytelniczy. Natomiast chętnie zapoznałabym się z książką Andrei Camilleriego :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Narobiłaś mi apetytu na "Dzieci północy":)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaintrygowała mnie "Wrażliwość barbarzyńcy", ciekawi mnie też książka Rushdiego, muszę się kiedyś zapoznać z tym autorem:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo bym chciała przeczytać "Wrażliwość barbarzyńcy". Skojarzyło mi się to jakoś z filmem "Babel", kiedy Meksykańska gosposia też zostaje sama z dziećmi :) Zaintrygowały mnie także "Dzieci północy"- jeszcze nie miałam przyjemności czytać nic Rushdiego, ale może w końcu warto spróbować :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kilka pozycji mnie zainteresowało, w szczególności "Szczęśliwe Poszukiwania".

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkie książki bardzo mnie zainteresowały, chociaż najbardziej byłabym skłonna przeczytać kroniki Ellie. Pozostałe, jeśli tylko gdzieś je zobaczę w bibliotece, pewnie wypożyczę, żeby sprawdzić co myślę na ich temat :)

    OdpowiedzUsuń
  13. "Wrażliwość barbarzyńcy"- ta książka mnie najbardziej interesuje:) Chociaż i "Kryjówka" mnie zaintrygowała, mimo, że zwykle nie czytam książek o takiej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam "Kroniki Ellie" i przez pierwsze strony myślałam, że mnie trafi. Dopiero potem wszystko się rozkręciło do tego stopnia, że sięgnęłam po drugą część i planuje kolejną. Innych pozycji nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe książki, wszystkie o pięknych okładkach. Muszę się wreszcie wziąć za serię "Jutro".

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa "Jutra" i tej ostatniej;).

    OdpowiedzUsuń
  17. „Dzieci północy” Salman Rushdie-zapisuję do mojej listy "koniecznie muszę przeczytać".
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Po Kroniki Ellie na pewno kiedyś sięgnę, ale najpierw muszę skończyć serię Jutro :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Tym razem jakoś mi nic nie wpadło w oko.

    OdpowiedzUsuń
  20. Michalina krzyczy, że 'Kryjówkę' i 'Szczęśliwe Poszukiwania' sobie życzy na Mikołajki. Ta kobieta puści mnie z torbami;). Co do ciebie zaglądam, zawsze coś sobie upatrzy.
    Pozdrawiam,
    ---robbi---

    OdpowiedzUsuń
  21. Kroniki Ellie bardzo mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestem bardzo ciekawa serii " Jutro", poluję już na nią jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nic z tego nie czytałam jeszcze;)

    OdpowiedzUsuń