Loading...

poniedziałek, 31 października 2011

„Korrida. Taniec i krew” Janusz Kasza



Wydawnictwo: Otwarte
Wydanie polskie: 09/2011
Liczba stron: 256
Format:155 x 210 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788375151398

Korrida. Jednych fascynuje, drudzy natomiast stanowczo się jej sprzeciwiają. Niezależnie jednak od osobistych poglądów jest ona ciekawym zjawiskiem, któremu warto bliżej się przyjrzeć. Miałam okazję tego dokonać dzięki książce „Korrida. Taniec i krew”. Jej autor Janusz Kasza, zapalony podróżnik, fotograf i tłumacz literatury francuskiej przybliży nam czym jest korrida i na czym polega jej istota.

Wspólnie z autorem wybierzemy się w niezwykłą podróż do Hiszpanii i Francji. Przemierzymy kręte dróżki Prowansji, zachwycimy się lawendowymi wzgórzami, spróbujemy najlepszych win i skosztujemy małż. Jednak to dopiero początek naszej fascynującej przygody. Odwiedzimy bowiem arenę do walk dla byków, porozmawiamy z hodowcami tych zwierząt i dowiemy się więcej o nich. Na chętnych czeka też pełne ekspresji flamenco a także opowieści dziadka Antonia. Nicole, towarzyszka autora, przy okazji zdradzi nam kilka ciekawostek śródziemnomorskiego klimatu i południowej sjesty.

Książka została bardzo elegancko wydana. Okładka ze skrzydełkami, śliski, kredowy papier, ozdobniki na stronach czy piękne, bogate w kolory ilustracje to zaledwie początek. Ciekawym zabiegiem było umieszczenie na końcu słowniczka pojęć związanych z zagranicznymi wyrażeniami i ogólnie korridą. Mnóstwo ciekawostek i intrygujących szczegółów, których próżno szukać w innych miejscach. Będą nawiązania do literatury i sztuki czy sylwetki znanych matadorów. Od początku do końca z książki bije niezwykła pasja i miłość do korridy a dzięki żywemu i plastycznemu językowi pochłania się w niebywałym tempie.

„Korrida. Taniec i krew” to bardzo intrygująca publikacja, która dla wszystkich miłośników podróży, Hiszpanii, Francji czy korridy będzie świetną przygodą. Nie zawiodą się również Ci, którzy szukają oryginalnej lektury bogatej w liczne fotografie z różnych zakątków świata. Polecam!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

„Przepis na łapanie motyli” Ewa Zadara



Wydawnictwo: Replika
Wydanie polskie: 09/2011
Liczba stron: 300
Format:130 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788376741406

Dziś przygotowałam dla Was coś lżejszego gatunkowo. Nie będzie dramatów, zawiłych intryg czy psychologicznych dylematów. Po prostu ostatnio nieco chętniej sięgam po książki, które czyta się szybko i bezboleśnie. Takie pozycje idealnie nadają się do odpoczynku po ciężkim dniu i zapewniają chwile niezobowiązującej rozrywki. Taką właśnie lekturą jest „Przepis na łapanie motyli” Ewy Zadary.

Bohaterką jest Ewelina, która ma kochającego męża i wspaniałego syna. Otoczona przyjaciółmi i rodziną powinna czuć się szczęśliwa i spełniona, ale niestety nie jest tak do końca. Kobieta ma świadomość, że dawniej zrezygnowała z kariery, doktoratu i ogólnie dalszego rozwoju, co nie daje jej spokoju. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i odzyskać stracony czas. Jak się szybko okaże ma ona w sobie więcej siły i samozaparcia niż początkowo sądziła. Do tego na jej drodze pojawi się młody i przystojny mężczyzna... Nic więcej nie zdradzę;).

Nieco o wydaniu i stronie technicznej… Tytuł urzeka i kusi, aby zerknąć do środka, podobnie jak okładka. Co ważne książka ma skrzydełka, co bardzo sobie cenię. Odnośnie samej fabuły, to akcja rozgrywa się w zamkniętym środowisku akademickim, co bardzo mi się spodobało. Nieczęsto mam okazje widzieć od środka jak wyglądają niełatwe ścieżki naukowe i czasami złożone relacje interpersonalne w akademickim świecie. Język jest prosty, ale nieco drażnił mnie sposób narracji, który utrudniał właściwy odbiór i wczucie się w powieść. I to właśnie przesądziło o finalnej ocenie książki.

„Przepis na łapanie motyli” polecam osobom chcącym wytchnienia po trudach dnia i oczekującym lekkiej lektury, w towarzystwie której przyjemnie spędzą kilka miłych godzin. Idealna pozycja na zimowe wieczory z książką i herbatką u boku. Pozdrawiam!!

Moja ocena
>>>> 4- / 6 <<<<

niedziela, 30 października 2011

„Powiastki Beatrix Potter” Beatrix Potter


Wydawnictwo: Wilga
Wydanie polskie: 11/2010
Liczba stron: 400
Format: 200 x 260 mm
Oprawa:  twarda z obwolutą + eleganckie etui
ISBN: 9788325901080

Całkiem niedawno miałam okazję poznać „Najpiękniejsze powiastki Beatrix Poter”, które oczarowały mnie i mojego kilkuletniego siostrzeńca. Nie pozostało mi więc nic innego, jak sięgnąć po pełną wersję, czyli „Powiastki Beatrix Potter”. Jest to zbiór wszystkich bajek i wierszy napisanych przez tę angielską pisarkę. Nie lada gratką jest dodanie w tym zbiorze dodatkowo czterech niepublikowanych dotąd utworów.

O czym są te niezwykłe opowieści? Otóż bohaterami są zwierzęta, którym nadano tu wiele ludzkich cech. Będą nosić ubrania jak my, mieszkać w domach i zmagać się z różnymi problemami. Poznamy m.in. Królika Piotrusia, szarą wiewiórkę Trypcia Drypcia czy kotkę Pannę Mopcię. Wspaniałych zwierzaków będzie tu jednak znacznie więcej. Wraz z nimi dzieci poznawać będą otaczający świat i zasady w nim panujące. W ten sposób nauczą się co jest dobre i właściwe a czego powinny unikać. Jednym słowem nauka i rozrywka w jednym:).

Jestem pod ogromnym wrażeniem tych cudownych opowieści. To grube tomiszcze zawiera esencję tradycyjnych bajek, które od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Od strony technicznej muszę wspomnieć o pięknym wydaniu. Wydawnictwo postarało się, aby tak wartościowa zawartość miała równie godną oprawę. Twarda okładka z obwolutą zamknięte w luksusowym etui od razu robi niezapomniane wrażenie. Ilustracje wewnątrz książki autorstwa Potter od razu przykuwają wzrok bogactwem szczegółów i kolorów. Co więcej przed każdą bajką znajduje się krótka informacja dotycząca okoliczności i daty jej powstania czy innych ciekawostek. Na uwagę zasługuje również świetne tłumaczenie Małgorzaty Musierowicz, której udało się oddać charakter i klimat tych utworów.


„Powiastki Beatrix Potter” to wyjątkowa i niezwykła księga. Mimo, że została napisane ponad sto lat temu, bez trudu zaciekawi każde dziecko i niejednego dorosłego także i dziś. Powiastki napisane są ponadczasowym językiem a zawarte w niech ilustrację zachwycają i pobudzają wyobraźnię. Wartościowe i mądre przesłanie, bijące zewsząd ciepło oraz oryginalne poczucie humoru to tylko niektóre atuty tych bajek. Ich magia jest niezaprzeczalna, stąd z pewnością będą one niezawodnym prezentem na święta i różne okazje. Polecam gorąco!!!

Moja ocena
>>>> 6 / 6 <<<<

„Dziadek do orzechów” E.T.A. Hoffmann



Wydawnictwo: Wilga
Wydanie polskie: 10/2011
Liczba stron: 16
Format: 250 x 305 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 9788325903145

Któż z nas nie zna bajki „Dziadek do orzechów”” E.T.A. Hoffmanna? Ta niezwykła i magiczna opowieść stała się inspiracją dla Czajkowskiego do skomponowania baletu o tym samym tytule. Muszę przyznać, że czytając ją mojemu ponad trzyletniemu siostrzeńcowi sama również ległam urokowi tej książki i na nowo mogłam poczułam się dzieckiem. Niesamowite uczucie…

Przenosimy się do XIX-wiecznego norymberskiego domu. Właśnie trwa Wigilia Świąt Bożego Narodzenia a więc magiczny czas, w którym wszystko jest możliwe. Mała Klara otrzymuje w prezencie drewnianego dziadka do orzechów, który ożywa podobnie jak i inne zabawki. Dziewczynka przenosi się do baśniowego świata i odbywa niezwykłą podróż, w której lot w łupienie po orzechu, odwiedzenie cukierkowego miasteczka czy poznanie pięknych wróżek, to tylko część czekających na nią atrakcji.

Książka jest bardzo starannie i ciekawie wykonana. Duży format, twarda okładka z zamszowymi wstawkami czy też kolorowe, rozkładane ilustracje oddają nastrojowy i czarodziejski klimat Świąt. Piękny tekst w połączeniu z artystyczną grafiką z pewnością pobudzi wyobraźnię malca i dostarczy im niezapomnianych wrażeń.

„Dziadek do orzechów” to klasyka literatury dziecięcej.  Napisana prawie dwieście lata temu nadal przyciąga najmłodszych czytelników i wciąga ich w niesamowitą opowieść okraszoną sporą dawką magii. Jeżeli szukacie bajki na zimowe wieczory utrzymanej w świątecznej konwencji, która ma w sobie czar i wartościowe przesłanie, to z pewnością będzie to świetny wybór. Polecam serdecznie!!!

Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<

sobota, 29 października 2011

„4.50 z Paddington” Agatha Christie



Wydawnictwo: Dolnośląskie (Publicat S.A.)
Wydanie polskie: 02/2011
Liczba stron: 272
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 978-83-245-9039-1

Agatha Christie to najbardziej znana pisarka powieści kryminalnych na świecie. Bardzo sobie cenię twórczość tej autorki, więc tym większą radość sprawiło mi zagłębianie się w książkę „4.50 z Paddington”. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji jej przeczytać, to koniecznie musicie to zmienić:).

Nieco o fabule... Bohaterką jest starsza kobieta, pani McGillicuddy, która tuż przed Świętami Bożego Narodzenia wybrała się pociągiem w odwiedziny do panny Marple. Początkowo spokojna podróż zmienia się w emocjonującą i mrożącą krew w żyłach wyprawę. Wszystko to za sprawą morderstwa, które na oczach naszej bohaterki ma miejsce w jadącym na sąsiednim torze pociągu. Zaniepokojona zgłasza całą sprawę konduktorowi i policji, ale oni jej nie wierzą. Okazuje się, że nie ma ciała i innych świadków, więc i nie ma co wszczynać śledztwa. Sprawę w swoje ręce bierze panna Marple…

Mimo, że akcja książki nie pędzi i nie ma tu zawrotnego tempa, to Christie potrafiła stworzyć bardzo ciekawie skonstruowaną intrygę kryminalną, dzięki czemu niezwykle trudno przed zakończeniem rozwiązać zagadkę zabójstwa i odkryć kto je popełnił.  Obiektywnie jednak muszę zaznaczyć, że w pozostałych powieściach pisarki element zaskoczenia jest jeszcze większy. Poza tym autorka świetnie potrafiła zobrazować sam moment morderstwa w pociągu, który był bardzo szczegółowy i pobudził odpowiednio wyobraźnię.  Jak w każdej książce Christie są tu liczne wskazówki i podpowiedzi, a mimo to niełatwo było mi rozwikłać skomplikowaną fabułę. Pisarka po mistrzowsku manipuluje i zwodzi czytelnika. Po zakończeniu powieści jednak wszystko stawało się jasne a pozornie nieistotny szczegół okazywał się kluczem do rozwikłania sekretu. Język jest ciekawy, przez co całość czyta się lekko i szybko.

„4.50 z Paddington” to klasyka kryminału. Połączenie skomplikowanej fabuły, dodanie wątków obyczajowych oraz zgrabne żonglowanie faktami przez pisarkę stworzyło niezwykle ciekawą książkę, od której wprost nie można się oderwać. Polecam serdecznie!!

Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

Dziecko alergiczne….


„Jak walczyć z atopowym zapaleniem skóry” Aleksandra Banasiewicz-Tenerowicz

Wydawnictwo:  Impuls
Wydanie polskie: 09/2011
Liczba stron:54
Format:160 x 235 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788375875751

Alergia i  atopia to dość modne obecnie tematy. Ilość dzieci u których rozpoznaje się alergię jest zatrważająca. Z roku na rok będzie niestety przybywać maluchów z tym schorzeniem. Związane jest to z rosnącym zanieczyszczeniem środowiska, większym niż dawniej spożyciem sztucznej żywności oraz szerszą diagnostyką jaką dysponują lekarze. Warto więc wiedzieć o tej chorobie jak najwięcej, aby mieć świadomość czym się ona charakteryzuje i jak powinno się ją leczyć, zwłaszcza przy skórnych objawach. W tym celu pomoże z pewnością publikacja „Jak walczyć z atopowym zapaleniem skóry” Aleksandry Banasiewicz-Tenerowicz.


Książka podzielona jest na kilka rozdziałów. Z pierwszej części dowiemy się podstawowych informacji o tym, czym jest atopowe zapalenie skóry (AZS), jakie są jego objawy a także poznamy praktyczne wskazówki dla rodziców. Czego używać do kąpieli dziecka? Jak urządzić pokój małego alergika? W czym prać ubranka i co podawać do jedzenia, aby nie wywołało objawów? O te i inne wiadomości wzbogacimy się podczas lektury tego rozdziału. Kolejne części książki poświęcone są dokładnej pielęgnacji skóry malucha z AZS oraz przepisom kulinarnymi dla matek karmiących piersią a potem również dla szkrabów. Na końcu zamieszczono informacje o psychologicznych aspektach atopii i metodach radzenia sobie ze stresem. Jest to bowiem jeden z czynników zaostrzających stan dziecka i dbanie o ten aspekt pełni ważną rolę w całościowym leczeniu.

Książka napisana jest przez mamę psychologa, która z własnego doświadczenia spróbowała opisać temat atopii u dzieci. Materiał był konsultowany przez pediatrę alergologa, dietetyka a także kosmetologa. Ilość teoretycznych informacji została zmniejszona do minimum, natomiast bardzo dużo tu praktycznych rad i wskazówek o tej chorobie. Język jest bardzo przystępny i zrozumiały dla każdego. Mimo swej niewielkiej objętości, książka stanowi naprawdę świetny poradnik, który mogę serdecznie polecić rodzicom i opiekunom małych alergików.

Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<