Wydawnictwo: G+J
Wydanie polskie: 02/2012
Liczba stron: 472
Format: 130 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788377781609
Jakiś czas temu miałam okazję przeczytać książkę „Jedwab” Penny Jordan. Była to pierwsza część trylogii, która przypadła mi do gustu, więc cierpliwie czekałam na dalsze części. Kilka dni temu przywędrował do mnie drugi tom „Grzechy”, więc nie zastanawiając się długo od razu zabrałam się za jego czytanie. Czy i tym razem wciągnęłam się w fabułę bez reszty? O tym za chwilkę:).
Jeżeli nie czytaliście pierwszej części, to nie musicie się obawiać. Obie książki można czytać niezależnie od siebie, ponieważ akcja rozgrywa się w innych latach, choć oczywiście niektóre wątki zazębiają się. Tak czy inaczej tym razem przenosimy się do lat 50-tych XX wieku, do Londynu. Bohaterkami są cztery kobiety, które więzami krwi lub w inny sposób są połączone z Amber Vrontsky, postacią pierwszoplanową pierwszego tomu. Tu jednak skupimy się na jej potomkiniach i kuzynkach, na ich dylematach i niełatwym życiu. Cztery różne historie a każda z nich ma w sobie to „coś”, co przyciąga i nie pozwala odłożyć książkę na półkę. Poznamy Emerald, mistrzynię intryg i manipulatorstwa, która tym razem misternie planuje złapać w swoje sidła księcia i wejść do królewskiego rodu. Tymczasem Rose, to dziewczyna owiana złą sławą i musząca zmagać się z napiętnowaniem. Ojciec playboy, matka prostytutka a ona biedna, porzucona, zdana na łaskę i niełaskę innych. Całe szczęście ciocia Amber przygarnęła ją do siebie. Inną postacią jest Janey, zbuntowana i rozkapryszona bohaterka, która pragnie zaistnieć w świecie mody. Ella za to, to pracowita dziennikarka marząca o pisaniu ważnych i życiowych artykułów.
Cztery różne sylwetki, cztery odmienne historie, cztery inne pragnienia. Każda z kobiet marzy o czymś mocno, chce osiągnąć coś w życiu, zmienić swoją przyszłość. Czy im się uda? Jakie decyzje podejmą? Jakie będą konsekwencje ich czynów? Z czym przyjdzie się im zmierzyć? I co ma z tym wspólnego pewien mężczyzna z Australii? Koniecznie musicie zajrzeć do tej lektury. Naprawdę warto!!
Książka bardzo mi się spodobała. Jest lekko napisana, bohaterki od pierwszych stron przykuwają uwagę realnością i prawdziwością. Nie ma tu na siłę kreowania postaci czy sztuczności. Jest za to życiowa tematyka, osobiste dramaty, potrzeby i niespełnione marzenia, które stają się siłą napędową. Jordan ma prosty, przyjemny styl, który w połączeniu z ciekawą fabułą, dużą dawką emocji, szczyptą napięcia i nieoczekiwanych sytuacji tworzy pasjonującą powieść. Dzięki dynamiczności nikt nudzić się nie powinien, zwłaszcza że wydarzenia dzieją się współcześnie i są barwnie opisane. Polecam serdecznie „Grzechy”. Jestem przekonana, że i Wam przypadną do gustu. Pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<