Loading...

piątek, 27 maja 2011

"Linia życia" Jodi Picoult



Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Wydanie polskie: 05/2011
Liczba stron: 544
Format: 125 x 195 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 9788376487069

O Jodi Picoult słyszeli już chyba wszyscy. Miałam okazję przeczytać tylko jedną książkę tej pisarki, ale wywarła na mnie tak pozytywne wrażenie, że stała się bliska mojemu sercu. Kiedy sięgnęłam po „Linię życia” obawiałam się nieco, czy nie zburzy ona wizerunku, jaki pozostał po wcześniejszej lekturze. Całe szczęście książka bardzo mi się spodobała. Wzruszyła mnie i zmusiła do refleksji, a to dla mnie bardzo istotne.

"Linia życia" opowiada historię Paige, młodej uzdolnionej dziewczyny, której przeszłość nie należała do najłatwiejszych. W wieku pięciu lat porzucona przez matkę, teraz jako osiemnastolatka wyprowadza się z rodzinnego domu i przenosi się do Chicago. Pracuje tam w barze i to właśnie tam poznaje swojego przyszłego męża, Nicholasa. Studiuje on medycynę a jego rodzice są bardzo zamożni. Mimo tych różnic, pobierają się wbrew woli rodziców chłopaka. Od tego momentu Peige musi pomóc w spłaceniu studiów lekarskich, więc ciężko pracuje na dwie zmiany. Sama własne marzenia o uczelni plastycznej odkłada na bliżej nieokreśloną  przyszłość. Gdy zachodzi w ciążę, jej doświadczenia z własnego dzieciństwa napawają ją strachem i obawą.  Czy sobie poradzi? Jak spisze się w roli matki, skoro własnej nie miała? Na dodatek skrywa głęboko tajemnicę, której nie wyjawiła nawet mężowi. Życie staje się coraz trudniejsze, wszystko zaczyna się komplikować, problemy się nawarstwiają, zmęczenie daje o sobie znać a przeszłość, dawne grzechy i urazy odżywają na nowo. Kobieta będzie musiała podjąć niełatwą decyzję…
Picoult podjęła się trudnego tematu i moim zdaniem ukazała go w interesujący sposób. Do tego bardzo sobie cenię elementy psychologiczne w powieściach, dlatego „Linia życia” przypadła mi do gustu. Zagubienie we współczesnym świecie, brak pewności siebie, niskie poczucie własnej wartości, przemęczenie, brak wsparcie i pozytywnych wzorców w młodości zostaną tu silnie wyeksponowane. Świetna analiza człowieka i ludzkiej psychiki  a do tego przeszłość, która jak ogromny bagaż ciąży bohaterce i rzutuje na jej obecne życie.
„Linia życia” to książka, która z pewnością Was wzruszy i zmusi do refleksji. Silne emocje, niełatwe decyzje a wszystko rozgrywa się wokół codziennych, bliskich każdemu problemów. Dom, rodzina, praca, własne ambicje i próba złapania równowagi w otaczającym, niełatwym świecie. Polecam serdecznie tę książkę każdemu, kto ceni prawdziwe, życiowe historie, ludzkie dramaty czy wątki psychologiczne. Zapraszam gorąco do lektury!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<

32 komentarze:

  1. Ja jestem dopiero w trakcie pierwszej mojej lektury tej Pani, ale coś mi się wydaje, że nie będzie ostatnia...:) "Linia życia" też zagości kiedyś na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i całkowicie zgadzam się z Twoją recenzją :)

    Z poczatku byłam zła na Paige,że niepomna swojego dzieciństwa funduje podobne dziecku,ale również ją rozumiałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. U niej zawsze są trudne dylematy moralne. Czytałam tylko jedną powieść "Dziesiąty krąg", która wprowadziła mnie w takie rozdygotanie, że nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Myslę, że za jakiś czas sięgnę po kolejną powieść tej autorki, choć trochę niepokoi mnie tempo publikacji kolejnych pozycji: mam nadzieję, że nie odbija się na jakości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś myślę że może przeczytam,choć muszę przyznać, że mnie trochę nie mobilizuje i nie zachęca to, że wygląda na to , iż tę ksiażkę od miesiąca czytają wszyscy, bo na wielu blogach pojawiają się recenzje:)) No ale to Picoult- jak piszesz. Czytałam kilka ksiazek i oprocz dwóch, jest naprawdę dobra:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja jeszcze nie czytałam książek Picoult i nie wiem jak to się stało :) ale tą pozycję od jakiegoś czasu mam na swojej liście

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesująca książka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo słyszałam o tej autorce, a ostatnio pełno plakatów reklamujących tę książkę spotykam w moim mieście. Chciałabym przeczytać, zwłaszcza po tak zachęcającej recenzji

    OdpowiedzUsuń
  8. jeśli chodzi o Picoult, to czego by nie napisała i tak to będę uwielbiać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś mnie przyciąga do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czeka na półce na szczęsliwe zakończenie sesji..

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem w trakcie czytania mojej pierwszej książki autorstwa pani Picoult, tak więc i na tę przyjdzie kiedyś kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno kiedyś przeczytam, bo lubię Picoult.Tylko czasu na czytanie niedużo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Batdzo lubię książki w których poruszane są kwestie psychologiczne. Myślę, że kiedyś się za nią zabiorę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę przeczytać. W końcu to Picoult, a do tego ta recenzja... ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Marzę o tej książce, chodzi za mną odkąd ja ujrzałam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż wstyd się przyznać, ale niezby kojarzę twórczość tej pisarki, bowiem jej nazwisko obiło mi się tylko o uszy ;) Lubię książki refleksyjne i podejmujące trudne tematy, więc myślę, że "Linia życia" mogłaby mi się spodobać, ale sięgnę po to dzieło póżniej, bo relaks to jest coś, czego teraz najbardziej potrzebuję, a niestety lektura wymagająca myślenia może mi tego nie zapewnić ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja podobnie jak Varia - wszystko co napisze Jodi Picoult - uwielbiam. Nie lubię czytadeł, ale jej książki mają w sobie coś. Moje ulubione to "Bez mojej zgody" i "Dziewiętnaście minut".

    OdpowiedzUsuń
  18. Masz rację Jodi Picoult znają chyba wszyscy :D Wprawdzie jestem nico zacofana w jej książkach, bo tylko jedną przeczytałam, ale mam w planie więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam książki Picoult !!! Tej jeszcze nie czytałam ale na pewno nadrobię!
    Dla mnie do tej pory jej najlepszą książką jej "Bez mojej zgody"

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam kilka powieści Jodi Picoult i przyznam, że każda robi na mnie pozytywne wrażenie. ;) Wspaniała pisarka.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam ją w stosie najbliższego czytania ;)
    Po ostatnich lekkich lekturach ce coś trudniejszego ;)
    No i uwielbiam Picoult ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czeka i u mnie - jeszcze trochę pewnie poczeka, ale co się odwlecze... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja, niestety nie przeczytałam jeszcze żadnej z powieści autorki, choć zawsze mam wielką chęć- może zacznę od zrecenzowanej przez Ciebie książki? :D

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jodi Picoult czytałam jedynie "Bez mojej zgody" i lektura ta przypadła mi do gustu. Następną książką tej autorki po którą być może sięgnę, będzie pewnie polecana przez Ciebie "Linia życia". :))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Też przeczytałam i też wczoraj. I odczucia mamy podobne ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Obiecałam sobie, że przeczytam wszystkie książki tej autorki, więc i tej nie pominę :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przeczytam już niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Muszę się zapoznać z twórczością pani Jodi Picoult, bo wstyd się przyznać ale jeszcze nie czytałam nic. Nadrobię to w te wakacje !

    OdpowiedzUsuń
  29. Koniecznie muszę przeczytać!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochani, dziękuję za wszystkie wpisy i komentarze!!! Książka świetna, więc polecam gorąco i pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale nie ukrywam, że bym bardzo chciała. Dużo dobrego naczytałam się na temat jej książek.

    OdpowiedzUsuń
  32. nie wiem czemu ale nie przeczytałam jeszcze ani jednej książki tej Autorki, chyba koniecznie muszę nadrobić zaległości

    OdpowiedzUsuń