Wydawnictwo: Rebis
Wydanie polskie: 08/2011
Liczba stron: 336
Format: 150 x 225 mm
Oprawa: twarda z obwolutą
ISBN: 9788375105681
Philip K. Dick to jeden z bardziej znanych pisarzy science fiction, który zasłużył się dla tego gatunku wieloma powieściami, nowelami i opowiadaniami, z których część doczekała się ekranizacji. Bardzo cenię sobie twórczość tego autora, dlatego z niemałą przyjemnością sięgnęłam po książkę „Człowiek z Wysokiego Zamku”. Podobnie jak w przypadku „Ubika” i „Blade Runnera”, także i tym razem pisarz mnie zachwycił swoim dziełem.
Alternatywny świat, druga połowa XX wieku. Stany Zjednoczone przegrały II Wojnę Światową i są pod rządami m.in. Japonii i Niemców. Ludność jest nieco zdezorientowana i musi radzić sobie z niełatwą rzeczywistością. Można bez trudu zauważyć wpływ zwycięskich państw na kulturę, obyczaje i ludzi, którzy sami już nie wiedzą w jakim świecie żyją. Poza tym niebagatelną rolę w całej książce odgrywa tajemnicza wyrocznię w postaci Księgi Przemian I-Cing a także powieść "Utyje szarańcza”, opisująca alternatywny świat, w którym Niemcy przegrali. Jej autorem jest mężczyzna skrywający się w tytułowym Wysokim Zamku. Choć mam nieodpartą ochotę zdradzić sporo szczegółów, to jednak się powstrzymam, abyście mogli tak jak ja, czerpać z czytania tej książki największe korzyści:)
Kolejny raz jestem zachwycona nie tylko treścią, ale również i wydaniem. Jak dla mnie srebrne, twarde okładki z tłoczonymi literami, błękitna obwoluta i nader wszystko cudowna grafika Wojciecha Siudmaka są po prostu genialne. Od razu ma się świadomość obcowania z dziełem wyjątkowym. A treść? Cóż… Nie da się ukryć, że Dick ma świetny styl. Osobliwe, oryginalne i złożone postacie a także przystępny jak na tego pisarza język sprawiły, że książkę czyta się szybko i z niemałą przyjemnością. Fabuła z każdą stroną staje się bardziej intrygująca, dochodzą kolejne wątki i różne spojrzenia na pewne kwestie a granica między prawdą i fałszem, realnością i ułudą mocno się zaciera. Pozornie prosta opowieść stopniowo staje się złożona i coraz bardziej wciągająca. I zakończenie... Po prostu świetne. Co tu dużo się rozpisywać. Po prostu musicie przeczytać tę lekturę!!
„Człowiek z Wysokiego Zamku” to nieszablonowa, wielopłaszczyznowa opowieść o niepokojącej wizji świata, która zasiewa w czytelniku ziarenko niepewności. Warto również wspomnieć, że książka ta zdobyła Nagrodę Hugo, co akurat wcale mnie nie dziwi. Polecam zarówno miłośnikom nietypowej fantastyki oraz tym, którzy nie przepadają za tym gatunkiem. Duże prawdopodobieństwo, że tę książkę Dicka polubicie:). Polecam i pozdrawiam!!
Moja ocena
>>>> 5,5 / 6 <<<<
I znów u Ciebie Dick. Bardzo mnie nim kusisz. :)
OdpowiedzUsuńEwa - staram się jak mogę, ponieważ warto dać szansę temu pisarzowi. Polecam gorąco:))
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Dicka, lecz nie wiem czy się skusić? Może zaryzykuje i dam tej pozycji szansę.
OdpowiedzUsuńcyrysia - warto:). Akurat ta książka Dicka jest inna od pozostałych, nieco mniej tu technologicznych nowości, więc jest w sam raz na początek dla antymiłośników klasycznej fantastyki:). Polecam!!
OdpowiedzUsuńNo, "Człowiek..." to klasyka! Podobnie jak dwie, wymienione w recenzji książki Dicka. Uwielbiam jego prozę, a to, co pokazywano w filmach pokroju Matrixa Dick przerabiał już w latach 50-tych w opowiadaniach. Bardzo dobry autor, dziwak i paranoik (a może tyko dziwak?), któremu co prawda zdarzyło się popełnić kilka książkowych gniotów, ale jak już dopisała forma, to pisał prawdziwe perełki. Tylko dlaczego Ś.P. Dick ma takie zezowate szczęście do adaptacji filmowych (ostatnio nie byłem w stanie obejrzeć do końca "Władców umysłów")?
OdpowiedzUsuńPolecam "Trzy stygmaty..." (genialna!!!), "Marsjański poślizg w czasie", krótkie formy i biografię autorstwa L. Sutina!
Pozdrawiam.
Jakoś nie ciągną mnie takie książki, może kiedyś się przekonam,ale na razie pasuję.
OdpowiedzUsuńJakoś nie czuję się przekonana, choć recenzja jak zawsze entuzjastyczna... po prostu chyba nie moja bajka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dick przede mną, ale czytałam, że najlepiej zacząć od Blade runnera, bo podobno najłatwiejszy w odbiorze, więc poluję na to kolekcjonerskie wydanie właśnie Blade runnera. Ale w planie mam wszystkie trzy recenzowane przez Ciebie książki i już się nie mogę doczekać, kiedy zacznę poznawać twórczość tego autora :)
OdpowiedzUsuńWydanie rzeczywiście kuszące, choć sf to trochę nie moja bajka, to dzięki za przybliżenie Dicka. Czasem nadarzają się takie okazje i wtedy będę wiedzieć, że warto w to zainwestować/ wypożyczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Wydanie jest jak najbardziej godne uwagi, jednak nie jestem pewna, czy lektura ta spodoba mi się pod względem treści... Muszę dobrze to przemyśleć.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, jednak po twojej recenzji widać że należy się z nim zapoznać ;) Dopisuję do moich lektur obowiązkowych ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie jestem wielką fanka fantastyki, ani nie słyszałam o tym autorze. Jednak Twoja recenzja, bardzo zachęciła mnie po sięgnięcie po tego autora i tę lekturę. Może kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudyna.
Lubię fantastykę, a ta książka przyciągnęła mnie niecodzienną okładką. Jednak co to treści mam pewne obiekcje. Aczykolwiek być może po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bajeczna okładka:) Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja nie przepadam za tym gatunkiem, ale Twoja recenzja mnie zachęca do zakupu.
OdpowiedzUsuńO Tak!!
OdpowiedzUsuńZnowu Pan Dick u Ciebie! Jejku a ja jeszcze nic jego nie czytałam :< Kolejna rewelacyjna i zachęcająca recenzja. Muszę sobie wreszcie sprawić jakąś jego książkę!
Książkę bym z chęcią przeczytał, lecz widziałem, że w bibliotece jej nie ma. Na razie czytałem tylko Ubik i Deus Irae ale aż chce się więcej :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ostatnio miałam dziwną sytuację w bibliotece. Przeglądając regał fantastyki, odezwał się do mnie starszy pan, z pytaniem, czy wolę fantasy czy fantastykę. Powiedziałam, że to i to, chociaż gustuję bardziej w fantasy.
OdpowiedzUsuńPowiedział, że jeżeli chcę przeczytać godną polecenia książkę gatunku fantastyki, powinnam sięgnąć po pozycję P.K.Dicka. Zwłaszcza po "Człowieka z Wysokiego Zamku".
Nie zostanie mi już chyba nic innego, jak następnym razem wypożyczyć tą pozycję, skoro i Tobie przypadła ona do gustu :)
Och, z chęcią przeczytam! Historia jest naprawdę zachęcająca, a skoro i autor dobry, to będzie sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuń