Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Wydanie polskie: 11/2011
Liczba stron: 456
Format: 125 x 200 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
ISBN: 9788308047927
Wielkimi krokami zbliżają się Święta, więc warto już teraz stworzyć odpowiedni, przytulny nastrój. Dobrze dobrana muzyka, pierniczkowa nuta i oczywiście właściwa książka, z pewnością nam w tym pomogą. Właśnie dlatego postanowiłam dziś przedstawić powieść Lois Battle „Pensjonat”. Już sama okładka wprowadza ciepłą i domową atmosferę, ale to tylko początek. Wnętrze bowiem kryje znacznie więcej...
Nadchodzące Boże Narodzenie z pewnością w wielu z nas wywołuje liczne przemyślenia. Mamy wtedy czas zastanowić się nad samym sobą, rodziną czy priorytetami, jakimi się kierujemy w codziennym życiu. Podobne refleksje przeżywa Josie Tatternall, matka dorosłych już córek Cam, Evie i Lili. Z roku na rok przybywa jej lat a pewne sytuacje z jej otoczenia, każą się zastanowić głębiej nad tym kim jest i dokąd zmierza. Do tej pory jej relacje z córkami do udanych nie należały, ale kobieta pragnie to zmienić. Kiedy przy świątecznym stole wszyscy wspólnie zasiadają, czy starczy im sił i odwagi, aby naprawić błędy przeszłości, wybaczyć i zapomnieć doznane krzywdy i urazy?
Muszę przyznać, że wybór książki okazał się świetny. Autorka potrafiła stworzyć niezapomnianą i cudowną atmosferę. Powieść wciąga od pierwszych stron dzięki ciekawym bohaterom i życiowej fabule. Język jest lekki, przyjemny, więc czytanie nie sprawia żadnego problemu. Poza tym pisarka teraźniejszość przeplata wspomnieniami z dzieciństwa, więc każdą z bohaterek poznamy dogłębnie i szczegółowo. Dzięki temu od początku zżyłam się z postaciami i z tym większą przyjemnością śledziłam ich losy. Co więcej lektura obfituje w rozliczne emocje, zarówno pozytywne i negatywne, ale nie zabraknie tu też humoru i nieco zabawnych sytuacji.
„Pensjonat” to ciepła, poruszająca opowieść o niełatwych rodzinnych relacjach, skrywanych pretensjach i urazach. To również szalenie klimatyczna i krzepiąca książka, która tchnie nadzieją, radością i życzliwością. Z pewnością można ją czytać w każdym okresie, ale właśnie tuż przed Świętami jeszcze silniej poczujemy jej magię i niezwykłość. Gorąco zachęcam do lektury!!
Moja ocena
>>>> 5 / 6 <<<<
Super książka!;)
OdpowiedzUsuńZrobiło się świątecznie i nastrojowo. I znów kolejna książka, którą chce mieć... ;-)
OdpowiedzUsuńLektura w sam raz na świąteczny czas:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja jestem właśnie w trakcie czytania tej książki,tez mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńAle masz szczęście ostatnio do książek o pięknej szacie graficznej. :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi laty zabrakło we mnie magii świąt, więc może po tej lekturze coś się we mnie obudzi :)
OdpowiedzUsuńkasandro kiedy Ty czytasz te wszystkie książki??? :))
OdpowiedzUsuńPopieram pytanie bluedress, ja też niedawno próbowałam tego dociec :)
OdpowiedzUsuńCo do książki - nie przepadam za takimi klimatami, ale wydaje mi się, że po ostatnich filozoficzno-psychodelicznych lekturach przydałoby mi się właśnie coś w tym guście :)
Niesamowicie ciepła okładka. Aż chciałoby się siąść przy tym kominku... z ta książką rzecz jasna :D
OdpowiedzUsuńokładka mega świąteczna i mam nadzieję, że uda mi się ją dostać na te święta !!!
OdpowiedzUsuńUśmiecham się na widok każdej książki, której tytuł ma związek z pensjonatem, hotelem itp., to chyba najlepsze miejsce akcji dla obyczajówki :) Chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńWydaje się dość ciekawa :)) Myślę, że przeczytam :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest cudna, taka świąteczna i klimatyczna.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że takie książki najlepiej "smakują" w okresie świątecznym :)
Okładka z klimatem, nie ma co. Na razie nie przeczytam. Ale w potrzebie chwili, kto wie...
OdpowiedzUsuńJaka przepiękna okładka! Książka wydaje sie bardzo ciepła, chętnie przeczytam na odstresowanie ;)
OdpowiedzUsuńO,zapowiada się bardzo ciekawie;) Lubię takie przyjemne i ciepłe książki,tak więc z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że będzie ciekawa.
OdpowiedzUsuńOkładka bardzo ładna :)
Mi również okładka od razu się spodobała, chociaż w księgarni pewnie bym miała obawy, czy fabuła nie okaże się kiczowata. Skoro jej to jednak nie grozi, z chęcią sięgnę ;).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na pewno po nią sięgnę! Okładka jest magiczna :).
OdpowiedzUsuńWidziałam tę książkę w jakimś konkursie, ale nie byłam pewna, czy warto w nim brać udział :)
OdpowiedzUsuńTeraz jestem pewna, że warto!
Oj, lubię przed świętami sobie poczytać takie świąteczne książki.
OdpowiedzUsuńIdealna na święta :)
OdpowiedzUsuń